Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 18:48
Reklama dotacje rpo
Reklama

Newag wgrywał tajne polecenia dla swoich pociągów? Hakerzy u producenta

Jeżdżą po torach w naszym powiecie, ale popularne są nie tylko w kraju. Eksperci od łamania cyfrowych zabezpieczeń uważają, że firma Newag w swoich pociągach zapisała tajne polecenie – żeby skład „się zepsuł”. Wtedy na pomoc trzeba wzywać serwis. Firmowy.
Newag wgrywał tajne polecenia dla swoich pociągów? Hakerzy u producenta
Tego typu pociągi jeżdżą po naszych torach.

Autor: Materiały prasowe

Ta sprawa może mocno zaszkodzić polskiej firmie Newag. To producent nowoczesnych pociągów chętnie kupowanych przez samorządy i spółki kolejowe. Ostatnio lokomotywy Dragon kupiła firma Akiem (mają jeździć na terytorium Polski i Czech). Wartość kontaktu może wynieść nawet pół miliarda euro.

Tymczasem akcje firmy mocno tracą na wartości. Za sprawą ujawnionej właśnie afery.

Kontrolki nic nie sygnalizowały

Zaczęło się w 2022 roku, kiedy pociągi Newagu naglę się popsuły. Bez żadnej widocznej przyczyny przestały jeździć. Pasażerowie tych składów utknęli. A takich pojazdów używa np. spółka Polregio, która codziennie dowozi do pracy i szkół miliony pasażerów.

„W 2022 r. media zaczęły pisać o tajemniczych awariach w popularnych pociągach z serii Impuls, produkowanych przez Newag. Stały w miejscu, nie można było nimi ruszyć, choć żadna z kontrolek nie sygnalizowała problemu. Tak się złożyło, że ten problem dotknął m.in. Impulsów zakupionych przez samorządową spółkę Koleje Dolnośląskie i to w okresie, kiedy przechodziły obowiązkowy przegląd we wspomnianej już firmie SPS Mieczkowski spod Bydgoszcz” – wylicza Onet.

Wcześniej o tej sprawie pisały już mniejsze portale zajmujące się zagadnieniami cyfrowymi.

Spółki nie chcą zadzierać z producentem?

Dalsze ustalenia są szokujące. Grupa „dobrych hakerów” – właściwie ekspertów od bezpieczeństwa cyfrowego – zajęła się awariami w pojazdach używanych przez Koleje Dolnośląskie. Sygnały nadeszły też z Zielonej Góry i też coś nie grało ze składami Impuls.

„O tajemnicze awarie w pociągach Newagu Onet zapytał wszystkie samorządowe spółki kolejowe w Polsce, które kupiły Impulsy. Temat usterek, jak słyszymy, jest delikatny, bo spółki nie chcą zadzierać z dużym i wpływowym producentem. Dlatego mamy się nie dziwić, że niektórzy będą unikać komentarzy” – czytamy.

Hakerzy: Jesteśmy pewni

Ustalenia są takie, że w komputerowych systemach pociągów mogło zostać ukryte polecenie, aby pociągi „się psuły”. Żeby, bez wyraźnego powodu nie jechały.

– Dziś jesteśmy pewni, że to było celowe działanie ze strony Newagu. Odkryliśmy ingerencje producenta w oprogramowanie, które prowadziły do wymuszonych usterek, do tego, że pociągi nie ruszały z miejsca – mówi Michał Kowalczyk, jeden z członków hakerskiej grupy Dragon Sector.

Serwis firmowy ekstra

Na dodatek technicy z kolejowych spółek nie potrafili naprawić unieruchomionych pojazdów. Inni eksperci też byli bezradni. Trzeba było wzywać serwis Newagu. 

Hakerzy w niektórych pojazdach znaleźli „zabezpieczenie”, które sprawiało, że pojazdy nie ruszą w danej lokalizacji. To np. hale serwsiowe innych niż Newag firm naprawiających tabor.

Newag stanowczo zaprzecza tym ustaleniom. Firma zapewnia, że powiadomiła służby. Okazuje się, że o aferze wie od jakiegoś czasu CBA, ale przyznaje, że sprawa jest skomplikowana.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

cóż 08.12.2023 15:23
Zaszyli tak naprawdę pułapkę.

karakan 07.12.2023 16:55
Wcale się nie dziwię doniesieniom. Przecież mówimy o firmie z Polski, czyli kraju, gdzie nie są przestrzegane żadne normy prawne, nie mówiąc już o kodeksie moralnym czy biznesowym (patrz np.: recykling po polsku - czyli nielegalne składowanie i spalanie śmieci z całego świata). Nawet Apple stosował oprogramowanie wymuszając kupno nowszych modeli iPhona (bateria zbyt szybko się wyczerpywała) - apple został na tym przyłapany. Amazon za to pokazywał wyższe ceny dla internautów korzystających z przeglądarki Safari (zakładając, że skoro stać ich na komputer czy urządzenie Apple, to są bogatsi niż Ci na windowsach z Internet Explorerem). Sprawa jest karygodna i nadaje się do sądu.

w... 07.12.2023 16:54
Podobno mamy cyberwojsko, ale pewnie jak zwykle szpieguje opozycje zamiast dbać o polski interes narodowy.

no tak 07.12.2023 00:35
Już się rzucili miłośnicy starej skorumpowanej władzy nawalać na Niemców. To nie Niemcy, to zwykłe cwaniactwo, oszustwo. Trzeba było jasno deklarować, że sprzedają pociągi które można serwisować tylko u producenta, bo tak są zaprogramowane. Kupujący miałby możliwość decyzji - może chciałby niższej ceny. Finalnie za to płacili przewoźnicy, a na końcu ich klienci, za droższy serwis pociągów lub za opóźnienia. Pytanie czy to nie było zagrożeniem bezpieczeństwa.... Cwaniakowanie. Niemcy też cwaniakowali z oprogramowaniem Volkswagenów i słusznie im się za to oberwało. Pewnie kupę firm tak knuje, słychać przecież plotki o softwarowym postarzaniu produktów, psuciu się akurat po gwarancji. Ale z tym trzeba walczyć, bo finalnie my za to płacimy.

gość 07.12.2023 00:29
Janusz Cieszyński, były pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa i minister cyfryzacji: rząd i wszystkie służby wiedziały o tym od maja - haker z Dragona przedstawił wnioski na spotkaniu CERT. 18 maja premier Morawiecki odwiedza Newag, obiecuje wszelką pomoc przy zleceniach. Pytanie: od kiedy dokładnie rząd i służby wiedziały ? początek maja ? Koniec maja ? O czym w Newagu rozmawiał premier Morawiecki ? Dlaczego do tej pory opinia publiczna nic nie wiedziała o sprawie, sprawa wycieka, gdy ustępuje rząd ? Czy można mówić o blokadzie na informację ?

skutek 07.12.2023 00:18
A teraz Newag tonie na giełdzie

pociag 06.12.2023 15:54
To już wiem skąd te opóźnienia.

A. Żmijewski 06.12.2023 15:52
Dobre. Zasadniczo pyr pyr pyr podoba mnie się taki sposób biznesowy na złapanie stałego klienta.

Tom2 07.12.2023 00:19
Takie przeglądy serwisowe i tak wykonuje się tylko u producenta lokomotywy/składu. Szukanie szczęścia może kosztować zbyt wiele, np. w przypadku poważnych kłopotów technicznych producent może stwierdzić, że skład był nieprawidłowo serwisowany i "umyć ręce". To jest dylemat znany właścicielom samochodów - czy serwisować auto w serwisie producenckim, czy w prywatnym warsztacie, tylko że tu chodzi o znacznie większe pieniądze.

ryba 06.12.2023 12:46
hahaha wszędzie za pis są krętacze, a miało byc tak kolorowo

Miś 06.12.2023 12:13
Popsuli ci pociąg popsuj i ty ja popsuje.

kolejarz 06.12.2023 11:54
Nie do wiary! Wierzyć się nie chce.

BadaczNetu 07.12.2023 00:31
Takie sztuczki stosują na masową skalę prawie wszyscy producenci. Apple który zwalnia procesory starszych telefonów, Youtube które spowalnia ładowanie przy użyciu przeglądarki innej niż Chrome, VW i Merceds który oszukują na testach spalin, producenci drukarek którzy wykrywają nieoryginalne tonery, pralki którym komputer psuje się po 1000 prań i producenci laptopów po wykryciu nieoryginalnej baterii. Jestem za tym, żeby takie przypadki karać z pełną bezwzględnością. W USA trochę to ścigają. W Europie pełna bezkarność. Może UE się tym zajmie, zamiast 13 lat debatować nad wtyczką do telefonów.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama