Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 16:53
Reklama
Reklama

Aż tyle kosztuje utrzymanie rządu i prezydenta

Mamy barokowe rządzenie. Na bogato. Dlatego zmierzająca po władzę koalicja KO, TD i Lewica zapowiada, że weźmie do ręki nożyce i przytnie wydatki na kancelarie premiera i prezydenta. A ma z czego ciąć.
Aż tyle kosztuje utrzymanie rządu i prezydenta
Mamy rekordową liczbę ministrów i wiceministrów.

Autor: KPRM

„Budżet Kancelarii Premiera Rady Ministrów składa się z kilku elementów składowych, a koszty funkcjonowania samego urzędu to tylko 16 proc. zaplanowanych wydatków na 2024 r. 

Na budżet składa się przede wszystkim dotacja dla Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, która stanowi aż 1,3 mld zł. Drugim elementem budżetu są finanse na działalność instytucji podległych i nadzorowanych, np. Krajową Szkołę Administracji Publicznej, Polski Instytut Ekonomiczny czy Narodowy Instytut Wolności – będzie to 350,1 mln zł. 

Natomiast wydatki na funkcjonowanie KPRM jako urzędu, w tym pionu odpowiedzialnego za członkostwo Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, wyniosą 345,5 mln zł” – to fragment oświadczenia KPRM. 

Tak podwładni Mateusza Morawieckiego tłumaczyli, że pieniądze przeznaczane na KPRM nie są wcale tak ogromne, jak się wydaje.

Będą poważne ciecia

To sporo. Dlatego zmierzająca po władzę koalicja KO, TD i Lewica zapowiada użycie nożyc i przycięcie rozbuchanych wydatków i zatrudnienia. 

Kierownictwo KPRM liczyło sobie 28 osób. Na koniec 2021 roku w samej kancelarii pracowało 1331 osób, w tym 116 dyrektorów i ich zastępców. Powołano 45 komórek organizacyjnych. To dwa razy więcej pracowników niż w 2015 roku, w rządzie Beaty Szydło. I największy rząd od 1989 roku.

– To wszystko zostanie polikwidowane i uporządkowane, a przyszłoroczne wydatki na kancelarię premiera urealnione – powiedział cytowany przez serwis money.pl Marek Sawicki, marszałek-senior z PSL.

Również poseł Lewicy Wiesław Szczepański, zapowiada cięcia. Także etatów. Szczepański ocenia, że koszty trzeba zredukować co najmniej o 20 procent.

Prezydent też kosztuje

Utrzymanie prezydenta i jego kancelarii także nie jest tanie. W latach 2024-2026 ma to być aż 1 miliard złotych. Dlatego i tu mają być cięcia.

– Jeśli prezydent wybierze drogę hamulcowego reform, walkę z rządem, jeśli będzie używał pieniędzy podatników, żeby walczyć z ich wolą, to panu prezydentowi te pieniądze w sposób znaczący trzeba będzie ograniczać – powiedział money.pl Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu.

Według niego trzeba wrócić do lat, kiedy w Pałacu Prezydenckim zasiadał Bronisław Komorowski. Wtedy wydatki na kancelarię prezydenta wynosiły 163,5 milionów złotych. Teraz to 250,8 mln zł. W 2024 roku ma to być już 330 mln zł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

UB WIECZOREK I NA PGR Z AKTAMI WOREK HA HA AH 23.11.2023 08:22
KTOŚ TĘ BANDĘ *** TRUTNI W POLINIE MUSI UTRZYMAĆ HA HA AH DLA ZACHOWANIA STATUS QUO TEGO BURDELU HA HA AH

A. Żmijewski 22.11.2023 20:07
Oszczędzać trzeba zwłaszcza na towarze pyr pyr pyr tak aby tysiące chryzantemek dotrwały do Bożego Narodzenia pyr

żałosne, Hajdas 22.11.2023 20:48
Hajdas, stalkerze - a ty za mało na hurcie kupiłeś i cię boli?

Maja 23.11.2023 07:08
Hajdasy nie mają chryzantem na Gwiazdkę? To faktycznie musi boleć.

nierząd 22.11.2023 16:13
To już nie rząd...

Zdzisław Dyrman 22.11.2023 11:15
Darmozjadów od Morawieckiego rozpędzić. Taką mam koncepcję zasadniczo

dodatkowo 22.11.2023 11:02
I potworzyli jeszcze pod stołem mielenie naszych pieniędzy.

Robal 22.11.2023 11:02
1 ruch- ograniczenie kosztów działania tych 2 kancelarii- premiera o 50% i tej drugiej przechowalni tłustych kotów o 75%

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama