Czynności wyjaśniające okoliczności śmierci żołnierza ze Szczecina prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szczecinie. Żołnierz został trafiony w szyję i się szybko wykrwawił. Nie pomogła późniejsza reanimacja. Są zarzuty dla dwóch myśliwych.
Sprawa dwóch myśliwych
Oświadczenie Polskiego Związku Łowieckiego, które podpisał Wacław Matysek, rzecznik prasowy:
W związku z postrzeleniem ze skutkiem śmiertelnym żołnierza, które miało miejsce w dniu 15 listopada 2023 roku na terenie Pasa Ćwiczeń Taktycznych Krzekowo 12 Brygady Zmechanizowanej im. gen. broni Józefa Hallera w Szczecinie, Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego informuje, że teren, gdzie doszło do zdarzenia, leży w granicach administracyjnych miasta Szczecin i nie stanowi on w żadnej części obwodu łowieckiego. Nadto zatrzymane w toku postępowania osoby nie prowadziły w tym terenie żadnych czynności związanych z wykonywaniem polowania. Według wstępnych ustaleń, zatrzymani to pracownicy jednej z firm zajmującej się odłowem i uśmiercaniem dzików na terenach miejskich. Zarząd Okręgowy PZŁ w Szczecinie przekazał wniosek do okręgowego rzecznika dyscyplinarnego celem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie.
Prokuratura wiele ustaliła
Na drugi dzień po zdarzeniu prokuratura zrobiła kawał roboty.
-W tej sprawie przeprowadzono już szereg czynności dowodowych, w szczególności przesłuchano świadków. Na miejscu zdarzenia wykonano oględziny oraz eksperyment procesowy, nadto w dniu dzisiejszym odbyła się sekcja zwłok zmarłego - powiedział dziś Piotr Wieczorkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. -W sprawie zatrzymano dwóch mężczyzn. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jednemu z nich zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci, nieudzielenia pomocy, a nadto popełnienia przestępstwa narażenia innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz kłusownictwa - dodał rzecznik.
Jak ustalili dziennikarze TVN dla jednego z podejrzanych myśliwych prokuratura zaproponowała tymczasowe aresztowanie. Drugi myśliwy, który nielegalnie polował z kolegą na dziki zarzucono popełnienie przestępstwa nieudzielenia pomocy oraz kłusownictwa.
Po poręczeniu majątkowym i ustaleniu i dozoru policji będzie odpowiadał z wolnej stopy
Grozi mu 5 lat więzienia
O tym, że to myśliwy zastrzelił poinformowało pierwsze radio RMF. Swoją ekipę, która zdobyła kolejne informacje wysłała stacja TN24.
-Jest wiele scenariuszy tego, co się mogło stać. Mogło dojść do nadużycia albo niezrozumienia, albo ktoś wprowadził w błąd kogoś w wojsku - powiedział Ryszard Czeraszkiewicz, łowczy miejski ze Szczecina na antenie TN24.
Nieoficjalnie wiadomo, że wojsko miało mieć umowę z firmą odławiającą dziki. Dwaj mężczyźni polowali w nocy, co jest niedopuszczalne według regulaminu PZŁ.
Myśliwemu, który mógł dopuścić się nielegalnego polowania zgodnie z artykułem 155 Kodeksu karnego "Kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".
O tragicznym wypadku pisaliśmy tu:
Napisz komentarz
Komentarze