-Dzisiaj partia rządząca próbuje znaleźć sobie spadochron, jest akcja ewakuacja - powiedziała w programie "Tak jest" w TVN24 Marta Wcisło z Koalicji Obywatelskiej. Posłanka podczas kampanii wyborczej została zaatakowana przez 55-letniego mężczyznę, który "mówił paskami z TVP".
Posłanka uzupełniła ocenę o spadochroniarzach PiS informacją o zapisywaniu się niektórych leśników do Wojsk Obrony Terytorialnej. Prowadzący Andrzej Morozowski tym razem nie pociągnął tematu.
O co może chodzić posłance?
Jednym z założeń terytorialnej służby wojskowej jest połączenie obowiązków pracownika ze służbą wojskową. W okresie od dnia doręczenia pracownikowi karty powołania do Wojsk Obrony Terytorialnej, a przed jej zakończeniem – pracodawca nie może zwolnić ani rozwiązać z pracownikiem umowy o pracę. Leśnik gdy wstąpi do WOT może być zwolniony tylko gdyby... zlikwidowano Lasy Pąństwowe, co jest niemożliwe. Tylko rażące naruszenie przepisów i dyscyplinarka mogłaby pozbawić leśnika pracy. Inaczej jest nie do ruszenia.
Lasy Państwowe od kilku lat prowadzą współpracę z Wojskami Obrony Terytorialnej. WOT przeprowadzał cykl szkoleń proobronnych dla leśników. W kilku miejscach leśnicy zamiast wykonywania na co dzień prac pielęgnacyjnych w lesie, ćwiczyli strzelanie z broni automatycznej, uczyli się ratownictwa na polu walki oraz saperstwa. WOT posługuje się innym rodzajem map niż w Lasach Państwowych. Stąd jednym z elementem szkolenia była topografia i zapoznanie się z mapami.
Teraz jeszcze dodatkowo WOT pomóc może wielu działaczom PiS w zielonych mundurach uniknąć zwolnienia przy zmianie władzy.
Napisz komentarz
Komentarze