Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 20:58
Reklama
Reklama

Złodziej złapany w sklepie. Kolejny... Publikują zdjęcia

Dramatycznie rośnie liczba przypadków sklepowych kradzieży. Tymczasem niedawno zmieniło się prawo, które sprawia, że złodziejom łatwiej uniknąć poważniejszej odpowiedzialności.
Złodziej złapany w sklepie. Kolejny... Publikują zdjęcia
Kradną mimo że wiedzą, że są kamery.

Autor: Policja

Pułtusk. W jednym z marketów powieszono kartkę. Dużymi literami napisano: „Zgodnie z art. 81 ustawy o prawie autorskim osoby kradnące na terenie obiektu wyrażają zgodę na publikację swojego wizerunku na portalach społecznościowych i witrynie sklepu. Złodziej niewyrażający na to zgody, proszony jest o opuszczenie sklepu”.

Wspomniany przepis wskazuje, że rozpowszechnianie czyjegoś wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W przypadku braku takiego wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane. Jest także zapis, że można pokazać czyjąś twarz jeżeli postać jest szczegółem całości „takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza”.

Prawnie pomysł jest ryzykowany, ale pokazuje w jaki sposób sklepikarze próbują sobie radzić z falą kradzieży. Bo już o fali możemy mówić.

Coraz więcej złodziei

Zgodnie z danymi Komendy Głównej Policji liczba kradzieży w pierwszym półroczu 2023 r. wzrosła w ujęciu rocznym o niemal 40 proc., a w policyjnych statystykach odnotowano ich prawie 24 tys. To jednak tylko sprawy ujawnione, a wykrywalność tego typu przestępstw sięga zaledwie 15 procent.

O tym, że Polacy kradną i to dużo mowa jest głośno od nastania drożyzny. Wydawało się, że wysoka inflacja zmusza część osób do takich czynów. I chyba był to mylny trop.

Jak wylicza teraz „Rzeczpospolita”, od stycznia do 1 października doszło w Polsce do 33 tys. kradzieży zakwalifikowanych jako przestępstwo. Mniejszych – wykroczeń – było 204 tysięcy.

Polacy kradną głównie w większych sklepach, które muszą inwestować w ochronę i systemy zabezpieczeń. Ale to istny wyścig zbrojeń, bo  Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji ocenia, że większa liczba kradzieży: - To również konsekwencja rozwoju grup przestępczych.

800 złotych

Sytuacji na pewno nie poprawi ostatnia zmiana prawa. Od 1 października przestępstwem jest kradzież rzeczy wartej więcej niż 800 zł. Wcześniej granica wynosiła 500 zł. Poniżej 800 zł to wykroczenie. Różnica jest taka, że za wykroczenie nie można pójść do więzienia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 09.11.2023 15:37
Bo Polak to pijak i złodziej pyr pyr pyr! Wiem to z własnego doświadczenia!

ciekawa 09.11.2023 18:08
A kogo okradłeś? Sumienie cię ruszyło, ze się przyznajesz?

Knagulec 09.11.2023 21:18
A. Żmijewski 09.11.2023 15:37
Bo Polak to pijak i złodziej pyr pyr pyr! Wiem to z własnego doświadczenia!
Ty najwiekszy konfident złodziejskie ścierwo i cymbał

kol. 09.11.2023 12:59
Biedni rzadko kradną, chyba ze jedzenie, ale reszta to nie wiem co ma w głowie.

Robal 09.11.2023 12:11
Akurat to jest nieprawda ze za wykroczenie nie idzie się na odsiadkę. A ponadto coraz częściej policja łączy te kradzieże w czyn ciągły i pudlo

Konfident Gryfiński 09.11.2023 11:32
Każdego złodzieja powinno się zamykać w specjalnej klatce przed sklepem w którym kradł tak aby każdy mógł zobaczyć złodziejskie ścierwo

rozbawiony 09.11.2023 11:46
Chachacha to kto by wtedy pracował?

taa 09.11.2023 11:22
Sport narodowy tych co pija i palą a nie mają za co.

:)))) 09.11.2023 11:21
Raczki pod tasak.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama