Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 14:18
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Podział na województwa nie jest stały

Jesteśmy przyzwyczajeni do podziału Polski na 16 województw. Młodszym trzeba przypomnieć, że nie zawsze tak było, a dokonanie obecnego podziału nie było takie proste.
Nie zawsze był taki podział.

Autor: iStock

18 lipca 1998 r. Sejm przyjął ustawę o nowym podziale administracyjnym Polski. Reforma została wprowadzona 1 stycznia 1999 r. i oznaczała nowy trójstopniowy podział terytorialny państwa. To układ, który obecnie dobrze znany:

  • gminy, 
  • powiaty, 
  • województwa.

Utworzono wówczas 308 powiatów i 65 miast na prawach powiatu oraz zmniejszono liczbę województw z 49 do 16. Bez zmian pozostał podział na gminy, których było 2489.

Tarcia w regionach

Młodszym przypomnijmy, że zanim Polska została podzielona tak, jak jest obecnie, to była poszatkowana. Na 49 województw. Tak było od 1975 roku. 

Z czasem Polacy się do tego przyzwyczaili i wielu było trudno zaakceptować nową propozycję. Zwłaszcza że dla wielu miast oznaczało to utratę funkcji administracyjnej na poziomie województwa. Tak było np. z Radomiem, który przestał być miastem wojewódzkim i stał się częścią województwa mazowieckiego. Tak także stało się z Chełmem, który stał się miastem na prawach powiatu w nowym województwie lubelskim. Tak było również z Ostrołęką, która dołączyła do województwa mazowieckiego.

Zanim zmiany się dokonały, dochodziło do protestów i manifestacji. Np. mieszkańcy wspomnianego Radomia bardzo nie chcieli być częścią województwa świętokrzyskiego ze stolicą w Kielcach. W tym przypadku chodziło o wzajemne animozje. Był też sprzeciw wobec włączenia do Mazowsza, bo radomianie obawiali się, że z perspektywy Warszawy staną się niewidoczni. Nie tyle oni, co ich problemy. Bój o swoje województwo stoczyli też opolanie. 

Takich konfliktów było więcej i żeby jakoś dojść do porozumienia przy tworzeniu woj. kujawsko-pomorskiego wojewoda urzęduje w Bydgoszczy, a marszałek województwa w Toruniu. Chodziło o to, aby każde z tych miast było w jakiś sposób docenione. 

Pora na zmiany?

Reforma miała być odpowiedzią na nowe wyzwania. Rząd Jerzego Buzka tłumaczył, że większymi województwami i mniejszą ich liczbą łatwiej będzie zarządzać. Polska szykowała się także do wejścia do Unii Europejskiej, a mniej województw miało sprawić, że fundusze regionalne będzie można sprawniej podzielić i wykorzystać.

Nie da się ukryć, że nie wszyscy – nawet jeszcze dziś – z reformy są zadowoleni. Są rejony, których mieszkańcy uważają, że zostali poszkodowani. Południowe Podlasie będące częścią woj. lubelskiego może być takim przykładem. Lokalni politycy woleliby, żeby ten rejon został włączony do województwa podlaskiego. A najlepiej, gdyby powstało nowe województwo.

I takie pomysły padają. W ciągu kilku ostatnich lat było przynajmniej kilka zapowiedzi zmian. Zazwyczaj ze strony PiS. W 2015 r. politycy tej partii mówili o powołaniu nowych województw: częstochowskiego, środkowopomorskiego i warszawskiego. Były także mętne zapowiedzi powstania nowego samorządu stworzonego z Południowego Podlasia. 

Jednak nic takiego się nie wydarzyło. Za są to nowe pomysły. Niedawno dr Łukasz Zaborowski zaproponował dwie koncepcję. W pierwszej liczba województw zostałaby bez zmian, ale obszar Mazowsza zostałby zmniejszony. 

W drugim wariancie powstają nowe województwa, które liczbą ludności i strukturą klasycznego regionu węzłowego nawiązują do obecnego układu. Za najbardziej brakującą jednostkę w strukturze kraju autor uznał województwo kaliskie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

A. Żmijewski 29.10.2023 06:11
Ja tam z dziada, pradziada od 1945 przez tysiąclecia zajmuję się uprawą ogrodowych pomidorów w szklarniach i od Mniszka Pierwszego zawsze to było szczecińskie pyr pyr pyr

ktoś 28.10.2023 19:45
Reforma województw powinna być przeprowadzona tak by przy podziale statystycznym poszczególnych województw na jednostki NUTS 2 (na podstawie NUTS 2 przyznawane są dotacje dla terenów słabiej rozwiniętych gospodarczo) wewnętrzne dysproporcje w PKB / 1 mieszk. były możliwie najmniejsze.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama