Leśnicy z naszego regionu na spotkaniu z Donaldem Tuskiem dzisiaj 7 października 2023 r. w Płocku wyrazili głębokie zaniepokojenie ilością nieprzerobionego drewna eksportowanego z Polski.
-Lasy Państwowe to firma hierarchicznie zarządzana, zatrudniająca ok. 26 tysięcy osób. Większość leśników jest zastraszonych i sparaliżowanych widmem utraty pracy i zamieszkania. Środowisko leśników jest upolitycznione, jak nigdy dotąd. Leśnicy i społeczeństwo straszone jest groźbą prywatyzacji lasów. Dlatego leśnicy oczekują zapewnienia utrzymania polskich lasów jako dobra narodowego, społecznego we władaniu Skarbu Państwa, niepodlegającego przekształceniom własnościowym. Leśnicy to przede wszystkim przyrodnicy. Dostaliśmy lasy do zarządzania od społeczeństwa. Jesteśmy przeciwni upolitycznianiu Lasów Państwowych! - mówili delegaci z Zachodniopomorskiego.
W odpowiedzi na wystąpienie leśników, Donald Tusk zapewnił, że tę chwilę zapamięta do końca życia. Wspomniał, że obecna partia rządząca wielokrotnie zarzucała mu rzekomy zamiar prywatyzacji lasów w czasach, gdy pełnił funkcję premiera. Jednakże, jak podkreślał polityk, są to jedynie fałszywe oskarżenia.
-Ja byłem osiem lat premierem. Czy słyszeliście o jakiejkolwiek próbie prywatyzowania lasów? - pytał Donald Tusk. -Oni upartyjnili polskie lasy. Lasy i drzewa chcieli zapisać do PiS-u, a ponieważ lasy nie dają się zapisać do PiS-u, zaczęli je rżnąć. Rżnie się najwięcej drzew w historii, a drewno jest najmniej dostępne i najdroższe. Przedsiębiorcy są zdumieni, że muszą kupować drewno ze Szwecji, Niemiec, Austrii czy Czech, bo jest tańsze i bardziej dostępne - mówił Tusk, nawiązując do działań obecnie rządzącej partii.
Napisz komentarz
Komentarze