Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 11:24
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tłumy na kursy redukujące punkty. Tak kierowcy wymazują swoje winy

To, że będzie duże zainteresowanie, można było przewidzieć. Kursy redukujące punkty karne wróciły do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego wróciły niemal miesiąc temu.
Jest boom na kursy reedukacyjne.

Autor: iStock

Tylko w ciągu 10 dni aż 6 tysięcy osób w całej Polsce wzięło udział w kursach redukujących punkty karne. A te wróciły po rocznej przerwie.

WODR-y oblężone

To, że będzie duże zainteresowanie, można było przewidzieć. Kursy redukujące punkty karne wróciły do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego 17 września. Ale już kilka dni wcześniej rozdzwoniły się w WORD-ach telefony. Ludzie pytali o terminy, zapisy, koszty.

A te nie są niskie. Przed likwidacją kursów w 2022 roku takie zajęcia kosztowały 300-350 złotych. Teraz trzeba wydać więcej. W Lublinie kurs kosztuje 900 złotych. W Gdańsku obowiązuje taka sama cena. W Warszawie natomiast trzeba wydać 1000. złotych.

Wielkie zainteresowanie

Jak podaje RMF FM, w ciągu tylko 10 dni z kursów skorzystało prawie 6 tysięcy kierowców. Na Lubelszczyźnie odbyło się 119 kursów redukujących. Średnio prawie 12 dziennie. W każdym takim kursie może brać udział 15 uczestników – czytamy.

Miasta i liczba zorganizowanych kursów:

  • Bydgoszcz- 1
  • Białystok – 13
  • Gdańsk – 25
  • Gorzów Wielkopolski – 2
  • Katowice - 8
    Kielce - 43
  • Kraków – 31
  • Lublin – 119
  • Olsztyn – 9
  • Opole – 24
  • Poznań – 35
  • Rzeszów – 57
  • Szczecin – 5
  • Warszawa – 4
  • Wrocław – 5

W ten sposób z kont kierowców zniknęło już prawie 34 tys. punktów karnych.

Nowy kurs

Bo o to chodzi w tych zajęciach. Po ich odbyciu kierowca traci 6 najstarszych punktów na swoim koncie. Jednak obecne kursy różnią się od poprzednich. Są bardziej rozbudowane.

Trwają 8 godzin lekcyjnych (każda po 45 minut). Składa się z wykładów, zajęć z z policjantem, psychologiem lub odpowiednio przeszkoloną osobą. Jest także cześć praktyczna – hamowanie awaryjne przy prędkości 30 i 50 km/h.

Taki kurs można zaliczyć raz na pół roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

POLIN TO STAN UMYSŁU HA HA AH 16.10.2023 14:29
A NIE WYSTARCZY PÓJŚĆ DO KONFESJONAŁU I BIĆ SIĘ W PIERSI MOJA WINA MOJA WINA HA HA AH

:-( 15.10.2023 16:02
Lepiej zabierzcie ze sobą dowody osobiste bo nie zawsze działa mObywatel.

A. Żmijewski 15.10.2023 15:54
Tylko obozy pracy dają realne efekty resocjalizacji! Posadzić wariatów drogowych na kilka miesięcy w kamieniołomach albo co gorsza w szklarniach z ogrodowymi pomidorami a grzeczni będą pyr pyr pyr

klawisz 15.10.2023 16:18
Tobie raczej żadna reedukacja nie pomoże.

uff 15.10.2023 15:22
Tłumy to są na wybory. Szykuje się nam rekordowa frekwencja.

Wacek Trzepiekoński 15.10.2023 15:19
Ludzie ludzie otwierajcie szampana mamy to . Ludzie mamy to otwierajcie szampana. Ludzie llluudddddzzzzzzzzziiiiiiieeeee.

tak tak 15.10.2023 16:20
KOchani mamy to!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama