Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 20:34
Reklama

Nie tylko dzieci alimenciarzy czekają na pieniądze

Nie płaci na dzieci i wydaje się tym nie przejmować. Okazuje się, że dłużnicy alimentacyjni są grupą szczególnie skłonną do unikania spłacania również innych zobowiązań.
Nie tylko dzieci alimenciarzy czekają na pieniądze
Niejeden alimenciarz wydaję się nie przejmować swoim/naszym długiem.

Autor: Canva

Należności alimentacyjne liczone są w miliardach złotych. Do końca sierpnia dług alimenciarzy urósł do 14,5 mld zł. W ciągu roku powiększył się aż o 3,2 mld.

Dane z rejestru

Krajowy Rejestr Długów (KRD) poinformował, że kwota średniego zadłużenia zwiększyła się o ok. 16 proc. i osiągnęła blisko 50 tys. zł. 

Liczba osób unikających płacenia alimentów wzrosła o 28,7 tys. Aż 94 proc. alimenciarzy to mężczyźni. Około miliona dzieci nie dostaje należnych im pieniędzy.

Tu nie płacą najczęściej 

Największe problemy z terminową płatnością alimentów są widoczne wśród mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego i Dolnego Śląska. Odpowiednio 29 i 25 na 1 tys. pełnoletnich mężczyzn zalega z płatnościami na swoje dzieci. Średnia krajowa wynosi 18. 

Najwyższą wartość długów alimentacyjnych odnotowano na Mazowszu (ponad 1,94 mld zł), w województwie śląskim (ponad 1,68 mld zł) i w dolnośląskim (1,37 mld zł). W województwach opolskim, lubuskim i podlaskim jest pod tym względem najlepiej. Tutaj długi alimentacyjne nie przekraczają 400 mln zł.

Najmniej dłużników alimentacyjnych mieszka w największych miastach (27,1 proc. tej populacji). Częściej można ich spotkać w średnich miastach (37,1 proc.) lub na wsiach i w miasteczkach (35,7 proc.).

Alimenciarze mają też inne zaległości 

Dłużnicy alimentacyjni są grupą szczególnie skłonną do unikania spłacania również innych zobowiązań. Z danych KRD wynika, że takie zaległości ma 60 proc. alimenciarzy. W sumie ich dług sięga blisko 2,4 mld zł. Wielu zalega z płatnościami wobec 3 lub więcej wierzycieli. 

Za co nie płacą? Na przykład za mieszkanie (czynsz, prąd, woda, gaz) i za telefon. Lubią też jeździć sobie na gapę. 

Dłużnicy alimentacyjni często zalegają również z płatnościami wobec firm zarządzających wierzytelnościami. W tym przypadku suma zadłużenia przekracza 1,9 mld zł. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

cóż 15.10.2023 10:38
Jak pracować się nie chce to nic nie pomoże.

A. Żmijewski 26.09.2023 18:43
Przeklęta patologia! Ochlapusy wszystko przepiją i potem biedne dzieci nie mają na ogrodowe pomidory pyr pyr pyr

Knagulec 26.09.2023 17:38
Je alimenty

Robal 26.09.2023 16:27
Ale babcie w kioskach jak paragonu nie wydadzą to od razu pegasus, gliniarz z palą i mandat 2 tys

po prostu 26.09.2023 14:46
Niech kobiety uważają z kim się wiążą.

krótko 26.09.2023 14:36
Gonić ich a nie pobłażać.

taka teza 26.09.2023 14:34
Dziecioroby to kombinatorzy.

Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama