Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 stycznia 2025 12:50
Reklama
Reklama
Reklama

400 zł więcej do emerytury? Sprawdź, co w zamian musiałbyś zrobić

Liczba emerytów rośnie, co niestety jest sporym wyzwaniem dla gospodarki. Ostatnio pojawił się kolejny pomysł na to, jak zachęcić ich do aktywności zawodowej.

Autor: Canva

Wyniki badania przeprowadzonego przez UCE Research dla Business Insider Polska pokazują, że wielu Polaków byłoby skłonnych do przedłużenia swojej kariery zawodowej o dodatkowy rok w zamian za spore podniesienie miesięcznych świadczeń emerytalnych. 

Praca na emeryturze – konieczność czy wybór?

Dziś jeden pracownik średnio utrzymuje 390 emerytów. Prognozy ZUS-u na 2080 roku wskazują, że będzie znacxie gorzej. Jeśli nic się nie zmieni, jeden pracownik będzie utrzymywał aż 839 osób na emeryturze. W konsekwencji emerytury przyszłych pokoleń będą znacznie niższe niż obecne, jeśli w ogóle będą. Mogą wynieść jedną czwartą ostatniej pensji, a nawet mniej. 

Niestety już dziś świadczenia są bardzo niskie. Przypomnijmy, że emerytura minimalna to zaledwie nieco ponad 1400 zł na rękę. Dlatego żeby nie przymierać głodem, wielu polskich emerytów pracuje, mimo że teoretycznie już nie musi.

Odkładaj na swoją emeryturę

Jak sobie z tym poradzić? Eksperci proponują dwa główne kierunki działań. Po pierwsze, dobrowolne odkładanie środków na emeryturę poza obowiązkowymi składkami (tylko co piąty przyszły emeryt rozważa taką opcję). Po drugie – podniesienie wieku emerytalnego. To jednak bardzo drażliwy temat i choć z punktu widzenia ekonomicznego jest zasadne, żaden rząd nie chce być z tym kojarzony.

Co więc zrobić, żeby poprawić sytuację finansową emerytów, zachęcić ich do dłuższej aktywności zawodowej, a jednocześnie nie podnosić wieku emerytalnego?

400 zł więcej  

Zaproponować im odczuwalnie wyższe świadczenia emerytalne w zamian za odłożenie przejścia na emeryturę o rok. O ile miałaby wzrosnąć emerytura? Przykładowo o 400 zł. 

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez UCE Research, takie rozwiązanie popiera aż 59 proc. ankietowanych, w tym 35 proc. zdecydowanie. „Zdecydowanie nie” odpowiedziało 11,6 proc., a „raczej nie”– 12,6 proc. pytanych. 

Okazuje się, że taki pomysł jest popularny zarówno wśród wyborców opozycji, jak i wśród wyborców PiS-u, w przeciwieństwie do wyborców Suwerennej Polski czy Partii Republikańskiej, którzy w zdecydowanej większości takiego rozwiązania nie popierają. 

Oczywiście wiele zależy też od sformułowania pytania i świadomości konsekwencji takiego działania. Eksperci podkreślają, że w obliczu wyzwań demograficznych wzrost wieku emerytalnego jest nieunikniony, ale zarazem bardzo ważne jest przedstawienie społeczeństwu klarownych korzyści płynących z tej decyzji.

W grudniu 2020 roku pracowało 776, 6 tys. emerytów, w grudniu 2021 roku – 812,9 tys. 

Jak wynika z raportu GUS-u, w 2021 roku w Polsce było 9,28 mln emerytów i rencistów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Robert 28.08.2023 00:43
Może by tak napisać o różnym stażu pracy i wieku przechodzenia na emeryturę dla kobiet i mężczyzn. O różnych systemach emerytalnych obowiązujących w Polsce – KRUS, ZUS oraz SYSTEM EMERYTUR BUDŻETOWYCH. O przywilejach, gdzie jedni mają możliwość przechodzenia na emeryturę ze względu na STAŻ PRACY (np.: służby mundurowe, pracownicy oświaty czy też górnicy), a drugim tego przywileju się odmawia twierdząc, że byłoby to zabójstwo dla całego systemu, każąc im jednocześnie pracować 45, a czasem i nawet 50 lat. O różnych sposobach wyliczania emerytury, gdzie są grupy, których wyliczanie emerytury jest powiązane z ostatnim wynagrodzeniem, czyli nie wkładają nic do systemu, a mają bardzo wysokie emerytury wypłacane im przez wiele lat (np. sędziowie czy prokuratorzy), a drugim mimo zgromadzonego kapitału i to czasami bardzo pokaźnego, każe się pracować coraz dłużej wmawiając im, że to dla ich dobra, aby mieli jeszcze większe emerytury. Dodatkowo kapitał i to czasami niemały, bo sięgający nawet 40% w porównaniu do wysokości zgromadzonego kapitału emerytalnego, a zgromadzony z nieewidencjonowanej składki rentowej, która znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w momencie przejścia na emeryturę (chociaż nie ma żadnej podstawy prawnej dla takiego działania). Mamy jeszcze brak dziedziczenia składki emerytalnej i rentowej po zmarłym małżonku, gdzie niejednokrotnie drugi z małżonków z powodu śmierci tego pierwszego stawiany jest w bardzo złej sytuacji ekonomicznej. No i jeszcze zostaje ta nieszczęsna tablica dożycia z której korzysta ZUS wyliczając nam emerytury, a która dyskryminuje mężczyzn, bo stosuje ten sam przelicznik tak dla kobiet jak i mężczyzn. Powoduje to, wydłużenie mężczyznom przelicznika średnio o 30 miesięcy, co znacząco zaniża im emerytury. Dużo tego jak na jeden system emerytalno-rentowy, a i tak nie wymieniłem wszystkiego. Jako dodatek taka mała ciekawostka - Wycinek Uzasadnienia Trybunału Konstytucyjnego „Wyrok z dnia 22 czerwca 1999r. Sygn. K. 5/99” Cyt. „Ochrona praw nabytych nie oznacza nienaruszalności tych praw. Zasada ochrony praw nabytych nie ma charakteru absolutnego i nie wyklucza stanowienia regulacji mniej korzystnych dla jednostki. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał, że odstąpienie od zasady ochrony praw nabytych jest dopuszczalne w szczególnych okolicznościach, gdy przemawia za tym inna zasada prawnokonstytucyjna. Precyzując pojęcie „szczególnych okoliczności”, uzasadniających odejście od ochrony praw nabytych Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że chodzi tutaj o sytuacje nadzwyczaj wyjątkowe, gdy ze względów obiektywnych zachodzi potrzeba dania pierwszeństwa określonej wartości chronionej, bądź znajdującej oparcie w przepisach Konstytucji” koniec cyt. Czyli mamy tutaj „szczególną okoliczność” znajdującą oparcie w przepisach Konstytucji, a mianowicie chodzi o Art. 2, Art. 32 oraz Art. 33. Dlatego potrzebna jest społeczna debata nad zmianą całego systemu emerytalno-rentowego. Potrzebny na dzień dzisiejszy jest taki system emerytalny, który byłby sprawiedliwy dla wszystkich i nie dyskryminował nikogo, abyśmy już nie musieli słuchać o pracy do 70-go, a może nawet do 80-go roku życia. Aby człowiek na tej zasłużonej emeryturze mógł faktycznie wypocząć, a nie rozglądać się za dodatkowym zajęciem, aby móc godnie przeżyć te swoje ostatnie dni. Może na początek jeden system dla wszystkich tzw. emerytura kapitałowa. Jedna składka na Ubezpieczenie Społeczne bez podziału na wiele składowych i tak wszystko trafia do jednego worka zwanego Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Następnie ustalenie minimalnej kwoty emerytalnej, którą powinno się otrzymać po wyliczeniu, a która była by jedynym kryterium uprawniającym do emerytury. Wypłata, to uzbierany kapitał dzielony przez ilość miesięcy w tablicach dożycia osobno dla kobiet i mężczyzn. I to jest pierwszy mały krok, który pozwolił by uzdrowić ten chory system. Pozdrawiam

A. Żmijewski 26.08.2023 08:31
Jak człowiek jest na swoim to robi aż do śmierci bo żaden KRUS mu tej jałmużny i tak nie podniesie.

żałosne, Hajdas 26.08.2023 12:07
Hajdas, stalkerze - pod własnym nazwiskiem boisz się krytykować obecny rząd?

Pyr. 26.08.2023 13:54
Pyr pyr...

DAJCIE NMA TYACĘ JE ZEE USOWI HA AH AH 25.08.2023 16:44
je zus was kocha UMIERAJCIE PRĘDKO HA HA AH

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama