Konferencję rozpoczęto od wskazania na toczącą się wojnę medialną pomiędzy partią PO i PiS, która skupia się na wskazywaniu, które z rządów były gorsze pod względem sprowadzenia niebezpiecznych substancji do Polski. Tymczasem, zagadnienie dotyczące nielegalnych składowisk i pomysłów na minimalizację zagrożeń kolejnymi katastrofami kompletnie zniknęło z politycznej debaty.
W ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z epidemią Odry, a w tym roku pojawia się zagrożenie w postaci Przylepu, a może za chwilę Szczecina. Czy znamy trucicieli Odry? Nie. Czy ktoś ponosił konsekwencje zatrucia ospy? Nie. Czy zbudowano odsalarki w państwowych kopalniach, które legalnie wyrzucały polską solankę do Odry? Nie. Czy znane są przestępcy, którzy zorganizowali skład w Zielonej Górze? Nie. Czy złapano podpalacza w Zielonej Górze? Nie.
Policja dysponuje rzeszą dobrych policjantów, jednak wystarczyłoby wyznaczyć priorytety, aby skierować ich do poszukiwań twórców nielegalnych składowisk. Każde kolejne składowisko niebezpiecznych chemicznych odpadów to ryzyko ciężkich następstw zdrowotnych. Nie muszą się one nawet palić - wystarczy, że zaczną przeciekać skorodowane beczki. Niedawno mieliśmy do czynienia z katastrofą ekologiczną w Przylepie koło Zielonej Góry. To palące się toksyny zanieczyściły powietrze, którym oddychamy, a woda użyta przez strażaków do gaszenia pożaru przedostała się razem z metalami ciężkimi do gleby i wód powierzchniowych. Skażone powietrze niszczy nasze płuca, skażona woda zatruwa organizm. Przecież woda i powietrze to fundamenty naszego życia.
Narastające problemy ze zdrowiem, takie jak alergie czy rozpoznawana coraz częściej astma oskrzelowa, pochodzą w dużej mierze z zanieczyszczenia środowiska. Corocznie z tego powodu umiera niemal 60 tysięcy osób. Nadeszła pora, abyśmy zaczęli działać. Według raportów Głównego Urzędu Statystycznego, w 2020 roku mieliśmy w Polsce ponad 2 000 nielegalnych wysypisk śmieci (prawie 2 500 gmin). Z kolei Komenda Główna Straży Pożarnej informuje, że w latach 2017-2022 mieliśmy w Polsce 754 pożary składowisk takiego rodzaju odpadów, z czego 36 miało miejsce w województwie zachodniopomorskim. Każdy z tych przypadków stanowi niewyobrażalną stratę dla natury i poważne zagrożenie dla naszego zdrowia.
Tymczasem, mafie śmieciowe działają bezkarnie. Rząd przez lata nie zrobił nic, aby powstrzymać ich działalność, a dziś, gdy znów doszło do katastrofy, próbuje przerzucić odpowiedzialność na samorządy. Jednak to zadanie rządu jest zwalczanie przestępczości, a nie samorządów.
Polska 2050 Szymona Hołowni apeluje o podjęcie natychmiastowych działań mających na celu eliminację nielegalnych wysypisk i składowisk odpadów. Zwraca również uwagę na konieczność ścigania trucicieli oraz karania odpowiedzialnych za katastrofy ekologiczne. Wprowadzenie skutecznych mechanizmów kontroli i karania jest niezbędne dla zachowania zdrowego środowiska dla naszych przyszłych pokoleń.
Napisz komentarz
Komentarze