Dziś odbył się pogrzeb ostatniej ofiary tragicznego wypadku sprzed niespełna tygodnia. Jednocześnie pojawiły się informacje o trzeźwości kierowcy czy prędkości prowadzonego przez niego samochodu.
Był po prostu nietrzeźwy
Kierowca samochodu, który miał wypadek przy Moście Dębnickim w Krakowie, okazał się być w stanie nietrzeźwości. Leszek Brzegowy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie poinformował, że kierowca miał aż 2,3 promila alkoholu we krwi, co stanowiło poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze. Co więcej, okazało się, że nietrzeźwy było także dwóch pasażerów znajdujących się w pojeździe.
Według ustaleń śledczych, kierujący autem miał aż 2,6 promila alkoholu w moczu. Jeden z pasażerów miał we krwi 1,3 promila alkoholu, a 1,6 promila w moczu, natomiast drugi pasażer miał 1,4 promila we krwi i 1,2 promila w moczu. Trzeci pasażer okazał się być jedyną osobą trzeźwą w samochodzie – tak przekazał prokuraturze śledczy.
Te informacje potwierdzają wcześniejsze nieoficjalne doniesienia na temat tragicznego wypadku. Według wstępnych przeliczeń, samochód przemierzył ostatnie 500 metrów w zaledwie 12 sekund, co sugeruje, że średnia prędkość pojazdu na tym odcinku wyniosła około 150 km/h.
Przyczyny śmierci
Prokurator Babiński, na podstawie sekcji zwłok, ustalił, że przyczyną śmierci czterech mężczyzn w wieku 20-24 lata były wielonarządowe obrażenia ciała, głowy i kręgosłupa. Wypadek miał miejsce w nocy z piątku na sobotę, a o godzinie 3:03 w sobotę strażacy otrzymali zgłoszenie o leżącym na dachu samochodzie przy Moście Dębnickim na Bulwarze Czerwieńskim. Pojazd najpierw dachował po schodach na bulwarze, a następnie uderzył w betonowy mur.
Strażacy, korzystając z narzędzi hydraulicznych, wydobyli z wraku cztery martwe ciała mężczyzn, którzy okazali się być mieszkańcami powiatu wielickiego i mieli od 20 do 24 lat. Według ustaleń śledczych, pojazdem kierował Patryk P., syn celebrytki Sylwii Peretti.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadzi śledztwo w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz nieumyślnego spowodowania wypadku przez kierującego pojazdem. Należy pamiętać, że jazda pod wpływem alkoholu stanowi poważne zagrożenie dla wszystkich użytkowników dróg i jest surowo karana przez prawo.
Okazało się, że w wypadku w Krakowie z całej czwórki tylko jedna osoba była trzeźwa. Kierowała ona feralnym samochodem, ale tuż przed wypadkiem oddała kierownicę Patrykowi P.
Na filmie widać ostatnie sekundy brawurowej jazdy 4 młodych ludzi:
Napisz komentarz
Komentarze