Lokal jest nie byle jaki. Przy jednej z głównych ulic w Gryfinie. Dawniej działał tam słynny gryfiński fryzjer, a potem był tam popularny gryfiński sklep odzieżowy. Sprawa związana z lokalem ma dwa aspekty. Pierwsza to kontrowersyjny przetarg. Druga sprawa to niższe dochody gminy. Mimo publikacji w mediach, prokuratura udaje, że nie widzi tematu.
Pisaliśmy już wcześniej, że nepotyzm jest jednym z rodzajów korupcji.
O co pytaliśmy ostatnio
Burmistrza Mieczysława Sawaryna o lokal przy ul. Bolesława Chrobrego pytamy od kilku lat. Niemal 2 tygodnie temu poprosiliśmy burmistrza o informację, jak zakończył sprawę przetargu, który prowadził zastępca Tomasz Miler, w wyniku którego lokal przy ul. Chrobrego w Gryfinie wydzierżawiono na "działalność biurową" bratu wiceburmistrza.
Czy zastosował się Pan do wniosków komisji Rady Miejskiej w sprawie dzierżawy tego lokalu? Czy i jakie konsekwencje poniesie wiceburmistrz w związku z ujawnionymi ustaleniami komisji w sprawie organizacji przetargu? Ile wpłynęło pieniędzy i za jaki okres z tytułu dzierżawy tego lokalu? Co zamierza Pan zrobić z opuszczonym obecnie lokalem? – takie pytania zadaliśmy.
Ustawiony przetarg
Mieczysław Sawaryn milczy od lat na temat preferencyjnych warunków, na jakich wydzierżawił lokal bratu wiceburmistrza. Przetarg prowadził w imieniu burmistrza Tomasz Miler.
Przypomnimy, 5 lat temu pierwszy przetarg burmistrz Mieczysław Sawaryn unieważnił i ogłosił kolejny… też z nazwy „pierwszy”. Przy którymś z kolei przetargu stworzono nagle nową kategorię, której nie było wcześniej. Wymyślono kategorię „biurową” - zdaniem komisji rewizyjnej Rady Miejskiej w Gryfinie - bez uzasadnienia. Komisja rewizyjna wychwyciła niewłaściwy nadzór Tomasza Milera nad tymi działaniami. Kontrola rozpoczęła się jeszcze w końcu 2020 r. Andrzej Urbański, przewodniczący komisji, kilka miesięcy później na sesji przedstawił wyniki kontroli przetargów. Burmistrz Mieczysław Sawaryn nabrał wody w usta i nie odpowiadał na nasze pytania, a Andrzej Urbański stwierdził, że nie widać aby cokolwiek burmistrz próbował „naprawić” w sprawie przetargu, który nie powinien się odbyć w taki sposób.
Burmistrz finanse trzyma w tajemnicy, ale wyciekły dane
Mieczysława Sawaryna od dawna pytaliśmy o lokal gminny przy ul. Chrobrego. Ale redaktor 7 Dni Gryfina Ryszard Kwapisz dotarł do danych, ile gmina może tracić na "przetargu" Tomasza Milera, w którym beneficjentem okazał się brat wiceburmistrza.
-A widać czarno na białym, że K. Miler płaci dwa razy mniej za metr kwadratowy, niż poprzedni najemca tego samego lokalu. A jednocześnie, obecnie płaci prawie 3 razy mniej, niż najemca sąsiedniego lokalu – prowadzący tam faktycznie działalność biurową! – ujawnił swego czasu w jednym z wydań 7 Dni Gryfina red. naczelny Ryszard Kwapisz.
Pisaliśmy o tym tu:
Napisz komentarz
Komentarze