Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 grudnia 2024 03:58
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Minister od fotoradarów jeździ z antyradarem. Zapłacili za to podatnicy

Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, jeździ z urządzeniem ostrzegającym przed fotoradarami. Teraz się z tego mętnie tłumaczy.
Andrzej Adamczyk

Autor: gov.pl

Ministerstwu Infrastruktury podlega Generalny Inspektorat Transportu Drogowego. W jego strukturach znajduje się specjalna jednostka Canard, która nadzoruje pracę fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości. 

Systemy są właśnie rozbudowywane. Na drogach przybywa urządzeń, która wyłapują piratów drogowych. Przez pierwsze 5 miesięcy tego roku fotoradary OPP zarejestrowały 301 tys. wykroczeń drogowych. To o prawie 30 proc. mniej niż w tym samym okresie 2022.

Yanosik na koszt podatnika

Teraz wyszło na jaw, że człowiek, który odpowiada za bezpieczeństwo na drogach, może unikać fotoradarów. Minister Andrzej Adamczyk ma w samochodzie urządzenie ostrzegające przed takimi kontrolami. Chodzi nie tylko o fotoradary, ale też patrole policji.

„Fakt” ustalił, że biuro poselskie Adamczyka (bo jest też posłem PiS) kupiło urządzenie Yanosik GTR, na które wydało 1411 zł. Biuro poselskie, bo to bardzo ważne, finansowane jest z comiesięcznych przelewów z kasy Sejmu. Czyli antyradar kupili Adamczykowi podatnicy.

To nie jest bezprawne, ale są wątpliwości

Yanosik to popularne wśród kierowców urządzenie, które informuje o różnego rodzaju utrudnieniach na drodze – remontach czy wypadkach. Pokazuje też miejsca, w których kontrolowana jest prędkość. Yanosik funkcjonuje jako aplikacja na telefon lub jako osobne urządzenie zamontowane w samochodzie.

Marek Konkolewski, ekspert ruchu drogowego i były szef Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, przypomina w „Fakcie”, że korzystanie z Yanosika nie jest bezprawne, ale ma wątpliwości. Bo czy – jak to określił – ...„pierwszy fotograf w Polsce” powinien mieć takie urządzenie? Moim zdaniem nie „” podkreślił.

Teraz minister się tłumaczy

Adamczyk – jak zresztą wszyscy jego koledzy z PiS – nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. W wydanym oświadczeniu nie chce, żeby przypisywano mu rolę pirata drogowego.

„Z całą mocą podkreślam, że prowadząc pojazd, zawsze stosuję się do obowiązujących przepisów” – napisał i wyjaśnił, że Yanosik nie ma ostrzegać go przed kontrolami, bo ma więcej funkcji.

Minister przekazał, że zdecydował się na ten zakup urządzenia, bo zależało mu na „maksymalnym bezpieczeństwie podróży” i dodał, że „warto podejmować różne działania, które mogą pozytywnie wpłynąć na poprawę sytuacji na polskich drogach”. 

Na koniec dodał: „Szanowni państwo, nie mierzcie wszystkich swoją miarą”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

i
cóż 05.07.2023 11:23
Był pisowską twarzą walki z piratami. Jak się okazuje zakłamaną twarzą.

diagnoza 05.07.2023 00:11
Schizofrenik to taki który sam stawia fotoradary aby kierowcy płacili, a z podatków od kierowców kupuje sobie antyradar aby uniknąć mandatów.

Jack 04.07.2023 14:19
Znowu hejt. A wy nie jezdzicie z Janosikiem, bo wszyscy młodzi mają go w telefonach komórkowych. Ha ha ha przecież władze samorządowe i powiatowe też. Nie róbcie z siebie aniołków

i
do Jack 04.07.2023 19:10
Pisuarze nie używaj słów, których nie rozumiesz. Hejtem nazywasz zwrócenie uwagi bucowi które wydaje nasze pieniądze? Za kogo wy się uważacie darmozjady i złodzieje? Człowiek który jest odpowiedzialny za nasze pieniądze za bezpieczeństwo kupuję aplikację do kombinowania? I jeszcze próbujecie z ludzi zrobić idiotów, że to nic takiego. W dupach wam się poprzewracało.

i
zebra 04.07.2023 12:40
Poucza kierowców a sam kombinator korzystający ze zbójnika Janosika :))))

i
sękacz 04.07.2023 12:38
Minister sam przyznaje że są zagrożenia na drodze a sam bierze kasę za to aby nie było ich.

i
podatnik 04.07.2023 11:34
PiS wpierd... kierowców na mandaty to minister kombinuje. Tylko dlaczego za nasze podatników pieniądze.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama