Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 17:33
Reklama
Reklama

Quad może być jak brzytwa w rękach dziecka

–Quad to wspaniała maszyna, ale tylko w rękach doświadczonego kierowcy – powtarzał Tomasz „Dziki” Kudełka. – Inaczej to brzytwa w rękach dziecka. Na brawurę nie ma tu miejsca - dodaje Dziki. Wypadki na quadach zdarzają się bardzo często i nierzadko kończą się tragicznie. A każdy chce wrócić do domu w jednym kawałku – powiedział Paweł Szopa.
Quad może być jak brzytwa w rękach dziecka
Jak ewakuować się z maszyny w czasie wywrotki i nie dać się przygnieść?

Autor: Policja/Jacek Herok

O szkoleniu służb pisze Jacek Herok w Gazecie policyjnej. Wnioski mogą przydać się każdemu użytkownikowi quada.

Dziki - mistrz nad mistrzami

Jeden z instruktorów tego szkolenia był Tomasz "Dziki" Kudełka, mistrz nad mistrzami, licencjonowany instruktor jazdy na quadach oraz utytułowany zawodnik. To on podkreślał, aby nie lekceważyć trudności, z jakimi można spotkać się jeżdżąc quadem. Mówił, że najwięksi światowi producenci opon mieli trudności z radzeniem sobie w bieszczadzkim błocie. Okazuje się bowiem, że w tego typu pojazdach i na tym terenie ważniejsze jest ogumienie niż moc silnika.

Podczas kursu uczestnicy przekonali się o tym osobiście, gdy przez cały dzień padał deszcz, a ich maszyny poruszały się po bezdrożach pokrytych błotem i przewróconymi drzewami. Instruktor "Dziki" kładł duży nacisk na umiejętności prowadzącego pojazd, technikę jazdy oraz poprawną pozycję kierującego. Nauczał, jak prawidłowo korzystać z napędów i jak balansować ciałem w trudnych warunkach terenowych.

Ci przejechani przez quada, i ci, którzy będą

Paweł Szopa, ratownik Bieszczadzkiego GOPR-u, podzielił uczestników na dwie grupy: tych, którzy byli już przejechani przez quada oraz tych, którzy dopiero... będą. Pokazywał kursantom, jak prawidłowo ewakuować się z maszyny w razie wywrotki oraz jak zachować się podczas stromych podjazdów i zjazdów. Ponadto, Szopa instruował jak korzystać z dodatkowych osób podczas tego typu przejazdów oraz jak efektywnie wykorzystywać wyciągarki w przypadku utknięcia. 

-Wypadki na quadach zdarzają się bardzo często i nierzadko kończą się tragicznie. A każdy chce wrócić do domu w jednym kawałku – powiedział Paweł Szopa. 

Wzbogaceni w kolejne doświadczenia i umiejętności

Po zakończeniu szkolenia uczestnicy powoli powracali do bazy, przemieszczając się przez kolejne wykroty terenu. Deszcz naprzemiennie przybierał i słabł, a w oddali rozlegał się ryk silników. Organizatorzy oczekiwali na powracających uczestników, którzy pozbawieni jakiejkolwiek szkody dotarli szczęśliwie do bazy. To trzydniowe szkolenie na pewno wzbogaciło ich w kolejne doświadczenia i umiejętności, które będą przydatne w ich codziennej służbie.

Trzydniowe szkolenie, które miało na celu doskonalenie umiejętności prowadzenia pojazdów typu ATV i UTV w trudnym bieszczadzkim terenie odbyło się w ośrodku" "Natura Park" w Stężnicy. W ramach kursu uczestniczyli policjanci, żołnierze, funkcjonariusze Straży Rybackiej oraz Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR. Współorganizatorem tego kursu był mł. asp. Tomasz Wojtanowski. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

momo 02.07.2023 20:01
Jak z każda tego rodzaju rzeczą, trzeba się nią posługiwać z głową.

i
groźnie 02.07.2023 17:05
Polityka migracyjna to dopiero brzytwa w rękach małpy.

i
niestety 02.07.2023 21:14
Politycy właśnie to udawadniają.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama