Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 grudnia 2024 03:29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Hurtowo wystawiają zwolnienia lekarskie. Biorą L4 i pracują

Niektórzy lekarze wystawiają nawet 160 zwolnień lekarskich miesięcznie, pobierając za każde z nich od 200 do 300 złotych. Nie brakuje również pracowników, którzy korzystają z L4 w jednym miejscu pracy, aby w tym czasie pracować w innej firmie.

Autor: Canva

ZUS i NFZ znaleźli sposób na załatanie dziury w budżecie: połączyć swoje bazy danych. Cel? Szybsze leczenie pacjentów, krótszy czas pobierania przez nich zasiłku chorobowego.

Wysoka przeciętna

Przeciętny pracownik rocznie korzysta z 3 zwolnień lekarskich. Jest jednak grupa osób, która udaje się na L4 nawet 17 razy w ciągu roku. Z kolei niektórzy lekarze wystawiają dużą liczbę zwolnień nawet bez badania pacjenta. Tylko w pierwszych 2 miesiącach wystawiono ponad 5 milionów L4.

Ta lekarska hojność mocno obciążą budżet, z którego są finansowane zasiłki chorobowe. A nie jest żadną tajemnicą, że w Polsce zwolnienia są nadużywane. Dowodzą tego kontrole ZUS. 

Ma to zmienić poprawa skuteczności leczenia pacjentów. Środkiem będzie połączenie w przyszłości baz danych ZUS i NFZ, co naoliwi mechanizm współpracy obu instytucji. Bo ten brak współpracy – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – tylko podwyższa koszty. 

Co się pod tym kryje? 

Wyjaśnia to Anna Wilimowska-Pietruszyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Orzecznictwa Lekarskiego. Pacjenci – jak mówi – często muszą czekać miesiącami na zabieg i rehabilitację. W tym czasie z konieczności żyją na garnuszku państwa, bo pobierają zasiłek chorobowy. Okazuje się, że koszty zasiłku często przewyższają koszty samego leczenia. Co więcej pacjent, zamiast szybko wrócić do pracy, z powodu długotrwałej choroby musi żyć z zasiłku. A to – jak podkreśla Wilimowska-Pietruszyńska – są bardzo wysokie koszty dla budżetu państwa. 

Z kolei Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, zwraca uwagę na inny aspekt tej sytuacji: na rosnące koszty nieobecności pracowników spowodowane chorobą. W 2021 roku koszty zasiłku chorobowego finansowanego przez pierwsze 33 dni nieobecności wyniosły 9,7 mld zł, a w 2022 roku już ponad 10,9 mld zł. Jednocześnie koszty wypłaty pozostałej części zasiłku przez ZUS zmalały z 14,8 do 14,6 mld zł.

Połączenie sił to czysty zysk

Ma to zmienić reforma systemu, która – jak pisze DGP – może w przyszłości doprowadzić do połączenia NFZ i ZUS, czyli ubezpieczenia zdrowotnego i chorobowego w jeden fundusz. Zajmowałby się on sprawnym przywracaniem do zdrowia osób czasowo niezdolnych do pracy. 

Przede wszystkim taki połączenie baz danych obu instytucji pozwoli oszacować, ile kosztowało leczenie danej osoby i jaka była kwota wypłaconych świadczeń w czasie jej niezdolności do pracy. W rezultacie może się okazać, że bardziej będzie się opłacało droższe leczenie finansowane z NFZ, bo dzięki skrócenie wypłaty zasiłku chorobowego ZUS sporo zaoszczędzi. 

Według planu lekarze orzecznicy z ZUS mogliby otrzymać nowe uprawnienia, w tym możliwość kierowania leczeniem pacjentów długotrwale niezdolnych do pracy, co obecnie nie jest możliwe.

Przymykamy oko na „chorujących”

Niestety społeczeństwo zdaje się tolerować sytuacje, w których pracownicy oszukują pracodawców. W rezultacie przez długie miesiące można unikać pracy, nie tracąc jej, a jednocześnie otrzymując część wynagrodzenia. Efektem końcowym takiego postępowania jest większy deficyt i konieczność podniesienia składek.

Niektórzy lekarze wystawiają nawet 160 zwolnień lekarskich miesięcznie, pobierając za każde z nich od 200 do 300 złotych. Nie brakuje również pracowników, którzy korzystają z L4 w jednym miejscu pracy, aby w tym czasie pracować w innej firmie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

pisie państwo 02.07.2023 11:06
Najbardziej rozbawiły mnie żale ZUS i NFZ o tym, że zwolnienia ludzie nie wykorzystują. Wyobraźmy sobie kogoś ze złamaną nogą - kierowcą być nie może, ale czy przy monitorach w markecie może usiąść? No i nie ZUS NIE BĘDZIE PŁACIĆ ZASIŁKÓW Z DWÓCH PRAC, TYLKO Z JEDNEJ - to o co urzędasom chodzi?

i
cóż 01.07.2023 14:04
Jest popyt i to jest i podaż. System stworzony przez PiS temu sprzyja.

Jack 26.06.2023 22:50
Dziur by nie było gdyby nie można bylo kupić L4 przez Internet. Tak tak , za odpowiednią opłatą młodzi kupują zwolnienia. Tym powinien się zainteresować ZUS.

do debila ruskiego 27.06.2023 08:14
trollu - nawet nie czytasz o co chodzi? rozumek uruchom, jeśli jeszcze propaganda ci nie wyżarła - co ma putler wspólnego z demokracją? A temat artykułu z internetowymi poradami? Bo jeśli już, to ci, co przez internet załatwiają - przecież nie chodzą do lekarzy po porady stacjonarne i nie blokują kolejek, prawda?

do debila ruskiego 27.06.2023 08:14
trollu - nawet nie czytasz o co chodzi? rozumek uruchom, jeśli jeszcze propaganda ci nie wyżarła - co ma putler wspólnego z demokracją? A temat artykułu z internetowymi poradami? Bo jeśli już, to ci, co przez internet załatwiają - przecież nie chodzą do lekarzy po porady stacjonarne i nie blokują kolejek, prawda?

Wniosek 26.06.2023 13:34
Lepiej leczyć się prywatnie i nie płacić na zus

logika 27.06.2023 08:15
spróbuj prywatnie opłacić jeden dzień intensywnej terapii - zmienisz zdanie...

i
zobaczycie 26.06.2023 13:09
Z tego nic dobrego nie wyjdzie.

pisie państwo 27.06.2023 08:16
jak znam życie pisowskie - powstanie kilkaset nowych etatów i kolejna służba z mega uprawnieniami do śledzenia, podsłuchiwania itp...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama