Przykładowo w diecezji łódzkiej wyświęcono tylko jednego kapłana. Do seminariów zgłasza się coraz mniej chętnych. Dlatego polscy hierarchowie patrzą w stronę Afryki.
Kryzys powołań
Duchowni mówią o kryzysie powołań już od dawna i wskazują na wiele przyczyn. Mówią o „probierzu dynamiki życia w wierze całej wspólnoty Kościoła”.
– Pierwszym miejscem, w którym kształtują się powołania, jest rodzina, szkoła i parafia. Ważny jest także obraz Kościoła i osób duchownych w społeczeństwie, a w ostatnich latach sporo się na tym polu zmieniło – przekonywał jeszcze jesienią 2021 roku ks. Piotr Kot, przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych w Polsce.
Nikt się nie zgłosił do seminarium
Wtedy właśnie upubliczniono alarmistyczne dla Kościoła dane. W ciągu ostatnich 20 lat liczba osób zgłaszających się seminariów duchownych spadła o 60 procent. W 2021 r. była mowa o spadku liczby chętnych o 15 proc. rok do roku. Po raz pierwszy od lat w żadnym diecezjalnym seminarium nie było więcej niż 20 kleryków. Są także przypadki takich miejsc, do których nikt nie przyszedł.
W 2022 roku przestało funkcjonować seminarium w Bydgoszczy, bo było tam tylko 5 osób i nie zgłosił się nikt nowy. Z kolei metropolita wrocławski Józef Kupny zdecydował o połączeniu seminariów we Wrocławiu, Legnicy i Świdnicy. Zbyt mała liczba chętnych sprawiła, że przyszli księża będą kształcili się tylko we Wrocławiu.
„W sobotę 10 czerwca br. w katedrze łódzkiej abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, wyświęcił na prezbitera Kościoła dn Krzysztofa Kucharskiego – alumna Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi” – podała Archidiecezja Łódzka.
I to był tylko ten wyświęcony kapłan. Innych nie było.
Księża z Afryki w polskich kościołach?
O tym, że polski Kościół potrzebuje nowych księży, wiadomo nie od dziś. W maju biskup ełcki Jerzy Mazur w liście odczytanym wiernym w kościołach bił na alarm, a rzecznik prasowy diecezji Marcin Maczan tłumaczył:
– Na razie parafianie nie za bardzo rozumieją, dlaczego mieliby być pozbawieni księdza, dlaczego chcemy zmniejszać liczbę parafii. Prawda jest jednak taka, że z jednej strony mamy za mało kapłanów, z drugiej strony są parafie, w których jest bardzo mało wiernych uczestniczących w mszach.
Pierwsze parafie mogą zostać połączone jeszcze w tym roku.
10 lat w zamian na naukę
Także od pewnego czasu coraz głośniej mówi się o „importowaniu” duchownych. Teraz wskazywane są konkretne kierunki. W Ełku brane jest pod uwagę takie rozwiązanie, że co roku będą zapraszani alumni z Afryki, żeby „kontynuowali formację do kapłaństwa” w miejscowym seminarium. Zostaliby wyświęceni w Polsce, a w zamian przez 10 lat pełniliby posługę w diecezji.
„W Afryce seminaria są pełne. Jest problem z wykształceniem wszystkich chętnych, więc w ten sposób zatroszczymy się też o Kościół powszechny” – napisał biskup Mazur.
Napisz komentarz
Komentarze