Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 26 grudnia 2024 03:42
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Oszustwo na e-receptę. Doradzamy, jak nie stracić pieniędzy

Myślimy: „przecież tyle razy klikałam w te załączniki i nic złego się nie stało, dlaczego więc tym razem miałoby pójść coś nie tak?” Nic bardziej mylnego.

Autor: iStock

Oszuści nie tylko lubią, ale muszą wiedzieć, co w trawie piszczy. Żeby wciąż wymyślać nowe metody, na które łowią w swoje sieci naiwnych. A tych nie brakuje, co pokazują dane.

To jedna z najnowszych metod oszustów

Jak podał Infor.pl, w 2022 roku zarejestrowano 322 tys. zgłoszeń naruszeń bezpieczeństwa w sieci. Rok wcześniej było ich 116 tys. Wzrost o 178 proc. rok do roku robi wrażenie.  

Co gorsza – oszuści nieustannie zaskakują pomysłowością wynikającą z dobrej znajomości realiów i naszych przyzwyczajeń. Jedną z najnowszych metod, która skutecznie czyści kieszenie ich ofiar, jest metoda „na fałszywe e-recepty”

I są w tym na tyle skuteczni, że przed tym oszustwem ostrzega nawet  Ministerstwo Zdrowia. Na czym polega ta metoda?

Wiadomość z załącznikiem

Najpierw do ofiar trafiają fałszywe wiadomości e-mail lub sms-y z informacja o e-recepcie. Tradycyjnie jest do nich dołączony link. I również tradycyjnie zawiera on w sobie złośliwe oprogramowanie, które zainstaluje w naszym komputerze wirusa, czy aplikacje, poprzez które przestępcy będą przekierowywać nas do strony, gdzie zostaną wyłudzone nasze dane. 

– Cyberprzestępcy wykorzystują to, że dzięki nowym technologiom i nowoczesnym rozwiązaniom coraz więcej osób chce ułatwić sobie życie, zaoszczędzić czas –  mówi Jakub Baumgart, ekspert Intrum, cytowany przez Infor.pl. 

I dodaje: –  Przykładem są właśnie e-recepty. Jeżeli często z nich korzystamy, nasza czujność może zostać uśpiona. Myślimy: „przecież tyle razy klikałam w te załączniki i nic złego się nie stało, dlaczego więc tym razem miałoby pójść coś nie tak?”. I właśnie na takie podejście liczą oszuści.

Jak uniknąć oszustwa „na e-receptę”? 

Ekspert radzi: przede wszystkim trzeba wiedzieć, jak wygląda e-recepta i jak może do nas dotrzeć. A dotrzeć może na 3 sposoby:

- jako sms z 4-cyfrowym kodem wysyłany przez lekarza,

- jako e-mail z PDF-em z informacją o e-recepcie, 

- powiadomienie/kod w aplikacji mojeIKP.

Informacje z e-receptą powinniśmy otrzymać w krótkim czasie po wizycie u lekarza. 

– Dlatego, jeżeli nie oczekujemy recepty, nie klikajmy w żadne wiadomości czy to sms, czy mailowe, które sugerują, że są e-receptą –  podpowiada Jakub Baumgart. – Prawdopodobnie będzie to próba wyłudzenia naszych pieniędzy.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mala 10.06.2023 08:54
SMS z e-receptą i 4 cyfrowym kodem czasem dociera do osoby która nie była na konsultacji lekarskiej przez ZWYKŁĄ pomyłkę przy wypełnianiu informacji o nr telefonu w formularzu np. e-rejestracji lub na tradycyjnym blankiecie w rejestracji stacjonarnej. (np. przestawienie kolejności cyfr w nr telefonu czy wkliknięcie podwójnie którejś z cyfr) Przykładowo: Ktoś otrzymuje sms z e-receptą od jednostki Medycznej Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Krakowie mimo, że sam nie jest jego pacjentem ani opiekunem prawnym dziecięcego pacjenta. Niektóry idą do najbliższej Apteki i chcą sprawdzić jaki lek jest na e-recepcie i wtedy okazuje się, że na ich (czyli właścicieli Nr telefonu) Nr PESEL nie ma wystawionej recepty o wskazanym w sms numerze. Na szczęście w poprawnym Sms zazwyczaj wpisana jest też Jednostka Medyczna od której pochodzi e-recepta. Najbardziej logicznego byłoby podjęcie kontaktu z Rejestracją wskazanej Jednostki medycznej i ZGŁOSZENIE pomyłki w bazie informacji kontaktowych pacjentów. (Uprawniona osoba mogła przez to WCALE nie otrzymać e-recepty i nie może wykupić potrzebnych leków !)

i
wydało się 03.06.2023 17:57
A lekarze co wydają setki recept dziennie?

i
emeryt Eryk 03.06.2023 17:35
Trzeba patrzeć co się klika. I tyle.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama