Pomysł pary prezydenckiej państwa Komorowskich na narodowe czytanie chwycił i trwa. Cała Polska czyta, ożywiając i przypominając postacie z wielkiej literatury narodowej. Znamienici pisarze nie mogą być zapomniani. Były czytane dzieła Fredry, Mickiewicza, Sienkiewicza. Czas na Aleksandra Głowackiego, czyli Bolesława Prusa.
Za oknami szara Odra, a w Tawernie 5 września 2015 r. trwa czytanie „Lalki” - fragment za fragmentem. Nagle ożywiony zostaje taki dawny, zupełnie inny świat…
Gości w Tawernie nie za wiele, około trzydziestu osób. Przeważnie sami swoi, ci sami. Zupełnie jakby Gryfino się wyludniło.
W przerwie zebranym gościom zamiast rumu, jak to w tawernach bywało, gospodyni Sylwia Mencel wraz ze swoim bibliotekarskim gronem serwowała kawę i świetne wypieki pani Uli. To taki niewielki, ale nasz świat - kulturą naznaczony i tylko szkoda, że taki mały.
Fragmenty „Lalki” czytali: sekretarz Gryfina, dyrektorka Gryfińskiego Domu Kultury oraz aktorzy teatrów Uhuru i Eliksir.
Tawerna to może nie najszczęśliwsza nazwa, zwłaszcza, że tak jakby chyłkiem i nieco przypadkowo zaczęła być miejscem ciekawych wydarzeń kulturalnych.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze