Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 24 grudnia 2024 14:54
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Specjalna akcja zdyscyplinuje pacjentów? Na razie nikt nic innego nie wymyślił

Terminowe wizyty u lekarzy, które nie doszły do skutku, bo pacjent się nie pojawił, to już prawdziwa plaga. Czy zastopuje ją akcja społeczna?

Autor: iStock

Lekarze co jakiś czas wracają do pomysłu wprowadzenia kaucji przy umawianiu wizyt w przychodniach i poradniach. Pacjent odzyskiwałby pieniądze po przyjściu na wizytę. 

Nie byłby to duże pieniądze. Raczej symboliczne, np. 10 zł za wizytę u lekarza rodzinnego i 20 zł u specjalisty. Ale sam fakt, że trzeba coś zapłacić i można to stracić, ma na pacjentów działać motywacyjnie.

Nie dzwoni, nie pisze

A motywacja chyba jest potrzebna, bo mamy plagę wizyt lekarskich, które nie doszły do skutku. 

„Od 1 lipca do 31 grudnia 2022 r. na zabiegi i po porady z zakresu kardiologii w całej Polsce nie stawiło się bez uprzedzenia aż 145 tys. 924 pacjentów. W poradniach ortopedycznych w pół roku na umówioną poradę do  lekarza ortopedy bez powiadomienia nie przyszło 219 tys. 051 osób. Ponad 53 tysiące pacjentów nie odmówiło na czas wizyty u onkologa, a 60 tys. 407 chorych – u endokrynologa” – alarmowali niedawno eksperci.

Gdyby zsumować wszystkie konsultacje, które nie doszły do skutku, to byłyby to miliony nieodwołanych terminów. Problem w tym, że lekarz czeka, a mógłby w tym czasie przyjąć kogoś innego. Osobę, która termin ma za kilka dni, kilka tygodni, kilka miesięcy. Przychodnia mogłaby do takiego pacjenta zadzwonić i zaprosić na wizytę. Gdyby tylko wiedziała, że umówiona osoba nie przyjdzie.

Akcja społeczna

Jak na razie nie udało się stworzyć skutecznego narzędzia (choć niektóre placówki dzwonią do pacjentów i upewniają się, czy przyjdą) do rozwiązania problemu. Czy może w tym pomóc akcja społeczna? Właśnie taką rozpoczęła Warszawa.

W ubiegłym roku w miejskich przychodniach i szpitalach pacjenci nie zjawili się na niemal 300 tys. zaplanowanych wizyt – informuje Urząd Miasta.

Stąd właśnie kampania „Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe”. Jej celem jest zwrócenie uwagi na problem niestawiania się pacjentów na umówione wizyty lekarskie. W ramach akcji przez najbliższe 4 tygodnie w środkach transportu miejskiego będą emitowane spoty reklamowe.

„Pandemia COVID-19 dramatycznie pogłębiła zjawisko tzw. długu zdrowotnego. To oznacza, że czas oczekiwania na wizytę lekarską znacząco się wydłużył. Chodzi nie tylko o wizyty u lekarzy pierwszego kontaktu, ale przede wszystkim o konsultacje specjalistyczne m.in. w przychodniach przyszpitalnych” – wyjaśniają urzędnicy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

BeM 15.04.2023 19:28
Wystarczy że zadzwonią do pacjentów i potwierdzą wizytę... (jak nie chcą odbierać telefonów) - i wszyscy będą zadowoleni :)

i
emeryt 15.04.2023 00:54
Wszystkiego nie da się przewidzieć.

szkoda słów 14.04.2023 01:16
Bzdura! Więcej realności - po pierwsze ile pacjent (często schorowany, skoro idzie do specjalisty i dodatkowo rozłożony przez chorobę albo dotknięty losowymi kłopotami - skoro nie może się zgłosić) musi mieć SAMOZAPARCIA, żeby wisieć na telefonie do rejestracji? Po drugie - co z pacjentami, którzy jak mieszkańcy Gryfina utykają notorycznie w pociągach? Już nie mówiąc o mieszkańcach wiosek - skazywanych na litość innych - którym też może coś wypaść w ostatniej chwili i nie dowiozą sąsiada czy znajomego? Po trzecie - czy na przykład opóźnienia w Szczecinie, gdzie godzinę stało się w korkach ze względu na blokady rolników - też wlicza się do tych statystyk? Wystarczy zatrudnić więcej osób w rejestracjach, żeby można było się bez kłopotów dodzwonić - i nagle okazałoby się, że wiele osób dzwoni - tylko nie ma sił, żeby "wisieć na słuchawce" godzinami. No i druga sprawa - jakie to nierealne pomysły urzędników "zadzwonię do tych, co mają następne terminy" - i co z tego, jeśli ktoś zadzwoni do starszej osoby, że ma wizytę w Szczecinie u specjalisty "jutro o 9.30 a nie pojutrze o 13.15" - jak było umówione ileś miesięcy wcześniej? Jeśli bliscy już sobie ułożyli wszystko, żeby staruszka lub staruszkę zawieźć?

i
wiosna idzie 14.04.2023 00:17
złodziejski proceder zaczyna pączkować by niebawem zakwitnąć

i
boy 14.04.2023 09:42
No a co? Studium znowu będą ruszać?

i
pacjent Tadeusz 13.04.2023 12:56
Po pierwsze to trudno się dodzwnoć.

Menago 14.04.2023 21:06
Widocznie zasoby były ograniczone, trzeba było stawić się osobiście.

i
cew 13.04.2023 12:34
Różnie bywa

i
old 13.04.2023 14:46
Kto zna życie ten wie o co chodzi.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama