Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 07:41
Reklama
Reklama

Jesteśmy gotowi wybaczyć dłużnikom czynszowym, że nie płacą czynszu

Sąsiad zalega z czynszem. Niby nie nasza sprawa, ale… ktoś zapłacić musi. Spółdzielnia albo wspólnota. Słowem – inni lokatorzy. Mimo to wielu z nas jest gotowych wybaczyć dłużnikom czynszowym ich długi.
Jesteśmy gotowi wybaczyć dłużnikom czynszowym, że nie płacą czynszu

Autor: iStock

Bywamy pobłażliwi dla dłużników czynszowych. Mimo że obciąża to kieszenie ich sąsiadów, czyli nasze. Pokazało to badanie pt. „Stosunek mieszkańców do windykowania należności od dłużników czynszowych”. Zrealizowało je MAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Co z niego wynika?

- 59 proc. ankietowanych właścicieli mieszkań uważa, że w określonych przypadkach (np. śmierć w rodzinie czy choroba) wspólnota powinna darować dłużnikowi zaległy czynsz.

- 41 proc. jest zdania, że nic nie usprawiedliwia zalegania z czynszem i należności trzeba z dłużnika ściągnąć.

- 94,5 proc., a więc zdecydowana większość, nie ma wątpliwości, że wspólnoty, spółdzielnie i zarządcy mieszkań gminnych powinni odzyskiwać długi czynszowe, ale głównie za pomocą miękkich działań (odpracowanie długu, rozłożenie na raty itp.).

Śmierć, choroba, kalectwo

A co może usprawiedliwić długi czynszowe naszych sąsiadów? Otóż zdaniem ankietowanych są nimi: 

• śmierć lub kalectwo w rodzinie – tę opcje wskazało 81 proc. osób z tej grupy,

• poważna choroba członka rodziny – 79 proc.,

• utrata pracy przez jedynego żywiciela rodziny – 46 proc. 

A jeśli z czynszem zalega rodzina wielodzietna, której nie wystarcza na wszystkie opłaty – to tak zachowałaby się  prawie jedna trzecia badanych z tej grupy.

Wśród osób, które są bardziej wyrozumiałe dla dłużników czynszowych, widać pobłażliwość także w kwestii metod odzyskiwania długów. Aż 80 proc. ankietowanych z tej grupy jest za tym, żeby stosować metody miękkie: wezwania do zapłaty, odpracowania długu, rozłożenie go na raty.

Pobłażliwość też ma swoje granice

Tyle że te metody wobec większości dłużników rzadko bywają skuteczne. Dlaczego? Bo aż 2/3 z nich to multidłużnicy. Wielu z nich nie płaci także za telewizję, internet czy prąd, zalega z alimentami czy zwleka z uregulowaniem kar np. za jazdę na gapę. 

Aż 68 proc. osób zalegających z czynszem ma przeterminowane długi, o których odzyskanie starają się inni wierzyciele, np. windykator. 

Z kolei 10 proc. ma niespłacone zobowiązania wobec banków czy firm pożyczkowych.

Badania pokazują jednak, że nawet osoby pobłażliwe wobec dłużników są nimi tylko do pewnego momentu. Jeśli osoba zadłużona nie przyjmuje ręki wyciągniętej na zgodę i nadal uporczywie nie płaci, to nawet oni tracą cierpliwość.

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

i
taa 02.04.2023 20:32
Bo to taka katolicka mentalność.

$$ 01.04.2023 17:32
Jedni nie płacą ,drudzy dostają podwyżki czynszu za tych dłużników

Robal 31.03.2023 11:55
Jeśli to wynika z biedy zgotowanej przez naszych wybitnych intelektualistów z PiS jestem w stanie to ogarnąć ale w mojej kamienicy dłużnicy walą piwsko i wóde ze aż furczy i na to pieniądze maja . Codziennie piją i jest to świadomy wybór. Jest tez duża grupa która celowo nie płaci i lsata na wczasy zagraniczne oraz grupy oszustów którzy wynajmują mieszkania z których nie można ich się pozbyć przez 3 lata i nic nie płaca , za to maja po 2 autazarejestrowane na nn

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama