Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 18:16
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jedne jechał, a drugi przechodził przez pasy - obaj wpatrzeni w smartfony. Akcja policji potrwa

Patrol policji skontrolował kierującego samochodem marki BMW, który podczas jazdy korzystał z telefonu komórkowego. W tym samym czasie pieszy, tuż przed BMW, przechodził przez przejście dla pieszych wpatrzony w ekran swojego smartfona. Jak się to skończyło?

Autor: Canva

Policjanci wypisali dwa mandaty: kierowca dostał 500 zł kary 12 punktów. Natomiast pieszy dostał 300 zł. A mogło dość do wypadku...

Zamiast skupić się na drodze, patrzysz w komórkę? Uważaj, dostaniesz mandat. Bo każdy smartfonowy zombie jest na celowniku policji.

Choć na co dzień pomagają w życiu, mogą być też śmiertelnym zagrożeniem. Kierowców zerkających co chwilę w smartfony i pieszych wpatrzonych w ekrany można spotkać na każdym kroku. Szacuje się, że nawet co 4 wypadek drogowy jest skutkiem fonoholizmu.  

Łapki na kierownicę 

Jak wynika z europejskich badań, statystycznie 10 proc. czasu spędzanego za kółkiem poświęcamy na zadania drugorzędne – 4 proc. z nas dzwoni albo pisze sms-y. 

Według Instytutu Transportu Drogowego nawet w co 4 wypadek w Polsce może być zamieszany właśnie telefon. 

Małgorzata Dąbrowska z Yanosika tłumaczy, że proces rozmowy telefonicznej obejmuje wiele czynności, w tym wyszukanie kontaktu i numeru, odebranie połączenia albo jego inicjację – to wszystko rozprasza słuchowo, wzrokowo i poznawczo. Uwaga kierowcy zostaje rozproszona średnio na 5 sekund, a jak wiadomo na drodze każda sekunda ma ogromne znaczenie. Przez lekkomyślność ryzyko spowodowania wypadku wzrasta 6-krotnie!

Ze względu na skalę tego problemu 22 marca wystartuje kolejna kampania informacyjna pod hasłem Łapki na Kierownicę. To efekt współpracy policji, Yanosika i Screen Network. 

Mandaty i punkty karne

Akcja potrwa do końca marca. Ma ona uświadomić pieszym i kierowcom niebezpieczeństwa wynikające z nieostrożności na drodze. Bo kierowca wpatrzony w telefon i pieszy – smartfonowy zombie – wchodzący na pasy to przepis na drogową tragedię. 

Pieszemu, który wchodzi na jezdnię, korzystając z komórki lub innego urządzenia elektronicznego, grozi nawet 300 zł mandatu. 

Za korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego zapłacimy 500 zł i dostaniemy aż 12 punktów karnych.

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

i
smartfon 25.03.2023 10:22
Jechał, jechał, aż rozjechał.

i
kier 25.03.2023 09:49
Policjaci wyłapują delikwentów z komórkami za pomocą dronów.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama