Sprawa jest wstydliwa, a burmistrz nabrał wody w usta. Pytaliśmy Andrzeja Salwę o odbudowę kamienicy w centrum Mieszkowic, bo wszak pieniądze wyłożyło pół powiatu, a nie widać aby potrafił dopilnować inwestycji. Jak sprawa dalej pójdzie źle, to o inwestycję może zapytać prokurator.
Jak nie widomo o co chodzi, to zwykle chodzi o pieniądze. Nieoficjalnie wiemy, że tak jest i w tym przypadku.
Chyba wszyscy wiedzą, że mamy inflację i niemal wszytko drożeje. Nie inaczej jest z materiałami budowlanymi. Wykonawca poprosił o więcej pieniędzy na ukończenie prac. Burmistrz nie może jednak złamać dyscypliny finansów publicznych. I powstał pat, którego nikt nie potrafi na razie rozwiązać. Gołym okiem nie wiać, aby coś było robione. A ludzie czekają...
Czy potrzebny jest kolejny przetarg? Co z zawartymi umowami? Od tego jest burmistrz aby takimi sprawami się zajmował. Panie burmistrzu, czas podjąć decyzje i poinformować mieszkańców!
Napisz komentarz
Komentarze