Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 06:36
Reklama
Reklama

Będzie łatwiej stawiać wiatraki. Do gmin Banie, Gryfino i Mieszkowice dołączą inni

W ostatnim czasie w naszym powiecie dużo wiatraków postawiono w gminie Banie. Wcześniej stały już pod Sobieradzem (gmina Gryfino) czy Mieszkowicami. Tymczasem Sejm RP zmienił przepisy i teraz farmy wiatrakowe mają powstawać liczniej niż dotychczas. A plany nowych inwestycji już czekają.

Ostatnie kłopoty z węglem i drogi gaz dobitnie pokazały, jak bardzo Polska potrzebuje odnawialnych źródeł energii. Problem w tym, że OZE w naszym kraju stanowi ok. 36 proc. całej energetyki. Najwięcej ekologicznego prądu jest z fotowoltaiki, a powinno być z wiatru. Tyle że PiS, gdy przejął władzę, tak zmienił prawo, że praktycznie zatrzymał stawianie wiatraków na lądzie.

PiS wprowadził zasadę 10H. Polega ona na tym, że nie można postawić turbiny, gdy w odległości od niej (liczonej 10 razy wysokość całego urządzenia) znajdują się zabudowania.

Jednak niedawny kryzys energetyczny sprawił, że Sejm właśnie zmienił przepisy. Solidarna Polska nalegała, żeby wskazać minimalną odległość na 1000 metrów. Ostatecznie uznano, że będzie to 700 metrów.

Dlaczego PiS walczy z wiatrakami?

Nie tylko dlatego, że stawia na węgiel. Idzie także za głosem ludu i bierze pod uwagę protesty mieszkańców, którzy nie chcą budowy wiatraków w swojej okolicy. Dba też – jak podkreślają politycy PiS – o interesy górników. Ale ci właśnie teraz ich zaskoczyli.

Międzyzakładowy Związek Zawodowy Górników „Makoszowy” i Związek Zawodowy „Przeróbka” napisały do premiera i parlamentarzystów list, w którym apelują o odblokowanie rozwoju lądowej energetyki wiatrowej. Autorom listu chodzi o to, że kiedy jednak kopalnie będą wygaszane – a to już tylko kwestia czasu – to górnicy mogą znaleźć pracę przy wiatrakach. Bo w przeciwieństwie do węgla – mają one przyszłość.

– Dlatego uważamy, że kluczowe jest dziś odblokowanie jak największego potencjału lądowej energetyki wiatrowej – bo im więcej powstanie nowych inwestycji, tym więcej miejsc pracy zostanie utworzonych – czytamy.

A szacunki wskazują, że energetyka wiatrowa w ciągu 10 lat może zaoferować nawet 100 tys. miejsc pracy.

Nowa ustawa wiatrakowa

Warunkiem odległości mniejszej niż 10H będą wyniki strategicznej oceny oddziaływania na środowisko. Ma być badany hałas i wpływ instalacji na zdrowie ludzi.

Wiatraki będzie można lokować w odległości 3-krotności średnicy wirnika z łopatami oraz 2-krotności wysokości wiatraka od sieci najwyższych napięć.

Będzie zakaz budowy wiatraków w odległości mniejszej niż 10H od parków narodowych i krajobrazowych, rezerwatów, obszarów Natura 2000.

10 proc. mocy z farmy wiatrowej ma być przeznaczone dla społeczności lokalnej. Oznacza to, że każdy mieszkaniec gminy, gdzie ma powstać wiatrak, będzie mógł objąć udział nie większy niż 2 kW i odbierać energię elektryczną w cenie wynikającej z kalkulacji budowy wiatraka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

i
Krzysiek 11.03.2023 15:51
Nie pitolcie bo źle zrobili. Miało być 500 metrów!

Romek 10.03.2023 16:30
Setki protestów jakie miały miejsce do 2016 r. jest opinią na temat stawiania pod oknami wiatraków. Niestabilna energia i potężny ślad węglowy przy ich produkcji Kogo chcecie oszukać.

i
Timark 10.03.2023 19:43
Przestań kłamać głupi Romku. Pod oknem jest to kilkanaście metrów. A że sam ze swoimi idiotycznymi obawami wysłałeś kilkadziesiąt protestów to o niczym nie świadczy.

Anna 10.03.2023 11:55
Tylko debile nie chcą wiatraków _ to tańsze energii i podatki dla gminy tylko cymbaly tego nie chcą

Anna 10.03.2023 16:32
Tylko super idiotka może je chcieć pod domem.

Aksamitka 10.03.2023 11:38
Wiatraki zostały wstrzymane tylko i wyłącznie z jednego powodu. Interes energetycznych spółek skarbu państwa. Okazało się, że narodowe czempiony pokoroju PGE czy Energa nie miały żadnych projektów pod OZE, a wiatraki na lądzie stawiał głównie prywatny i zagraniczny kapitał. Wyszło, że po transformacji energetycznej spółki skarbu państwa to będzie bardzo małe i krótkie koryto dla polityków, więc przegłosowano 10H i wstrzymano inwestycję aż spółki energetyczne opracują własne projekty farm. No ale jednocześnie trzeba było wciąż blokować obcy kapitał. Dlatego spółki skarbu państwa weszły w offshore i wykupiły wszystkie koncesje na Bałtyku do tego dostaną na to bardzo tanie finansowanie z BGKu. Skoro wszystko ruszyło to PiS łaskawie pod naciskami UE odblokuj Wiatraki na lądzie. Najpierw 10h zmieniają na 700m, ale pod warunkiem zapisu w MPZP. Potem urzędy trochę przedłuża procedury i w końcu będzie można stawiać wiatraki na lądzie - tylko po co? Jak już Orlen, PZU, PGE i zaprzyjaźniony Polsat będą mieli kilka GW na wodzie.

Chory kraj 10.03.2023 08:55
Czyżby filozof Kaczyński zmienił zdanie i kury jednak nie przestaną się nieść ? Potrzebował... aż tylu lat na to ?!

Manipulolo 10.03.2023 08:24
Komusza propaganda: górnicy mogą znaleźć pracę przy wiatrakach :-)))) ***

i
no 10.03.2023 10:08
Czego to pisowcy jeszcze nie wymyśla.

Ewelina 10.03.2023 07:52
Jestem za mi tam nie przeszkadzają.

i
wiadomo 09.03.2023 14:19
Każdy jest za wiatrakami tylko nie obok swojego domu.

Ręce opadają 10.03.2023 10:52
Jasne ..elektrownie atomowe będą bezpieczniejsze *** *** ***

i
oho 09.03.2023 14:18
Dobre wiatry dla wiatraków.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama