Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 12:56
Reklama
Reklama

Zamordowano małą Blankę. Wiadomo, kto jest zabójcą

Policja otrzymała informację, że nie żyje niemowlę. Lekarz, który pojawił się na miejscu dramatu, potwierdził zgon dziecka. I się zaczęło dochodzenia, aż do skutku.

Na finał sprawy trzeba było czekać 4 lata – to wtedy dziewczynka została zamordowana. Po tej tragedii zostali zatrzymani jej rodzice – 40-letnia Anna i jej mąż Grzegorz. Oboje czekają teraz na ogłoszenie wyroku.   

Ślady wykorzystania seksualnego i brutalnego pobicia

Do tej brutalnej zbrodni doszło w 2019 roku. W piątek 22 czerwca po godzinie 20 policja otrzymała informację, że nie żyje niemowlę. Lekarz, który pojawił się na miejscu dramatu, potwierdził zgon dziecka.

Rodzice 9-miesięcznej Blanki zostali zatrzymani. Przedstawiono im 3 zarzuty, w tym zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. 

Dziewczynka – jak ustaliło śledztwo – miała być wielokrotnie „uderzana tępym narzędziem”. Sekcja zwłok wykazała liczne uszkodzenia ciałka, w tym przebicie płuc pękniętym żebrem. Niewykluczone, że matka uderzała nią o brzeg stołu.

Ciało dziecka nosiło także ślady wykorzystania seksualnego – to kolejny z zarzutów. 

Blanka wróciła do matki 2 miesiące przed swoją śmiercią

Matka i ojciec dziecka nie przyznali się do winy. Wcześniej nie byli karani. 40-latka miała jeszcze trójkę dzieci z poprzednich związków. Mieszkały u swoich ojców. 

Matce – jak podał TVN24 – już wcześniej odebrano prawa rodzicielskie do niemowlęcia. Malutka Blanka trafiła do rodziny zastępczej. Mimo wcześniejszych doniesień o przemocy, na 2 miesiące przed tragedią sąd podjął decyzję, że dziecko wróci jednak pod jej opiekę. I to w tym czasie rodzice mieli okrutnie znęcać się nad swoja córką. 

Śledztwo wykazało również, że matka dziewczynki nadużywała alkoholu i brała narkotyki.

Prokurator żąda dla niej najwyższej kary – dożywocia. Dla ojca – za bezpośrednie narażenie dziecka na utratę życia – 2 lat więzienia. 

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Suwałkach poinformował, że wyrok w tej sprawie zapadnie 7 marca.

 

 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tadek 04.03.2023 13:41
Ja ich znam. To była taka prawdziwa katolicka rodzina.

Pyton 04.03.2023 00:19
A to nie byli przebierańcy.

kpiarz 03.03.2023 09:52
Rodzina jest najważniejsza....

jednak 03.03.2023 22:17
Wolność jest najważniejsza.

Pacyfka 04.03.2023 00:21
Katolicka rodzina i tatuś mocny męski charakter narodowca.

i
wpadka 03.03.2023 02:03
A miała to być zbrodnia doskonała...

Yuno 02.03.2023 18:58
Ja bym pociągnął do odpowiedzialności sędziego, który pozwolił na powrót dziecka do rodziców. Jakie argumenty przeważyły na zmianie decyzji skoro wcześniej dziecko umieszczono w pieczy rodziny zastępczej.

Skutki głupoty 02.03.2023 18:31
No i gdzie ta Kaja Godek ? Po "trupach" ratuje embriony , dzieci już nie potrafi? Mordowane ,maltretowane dzieci to już plaga w Polsce..

Wszystko widać 04.03.2023 01:46
Kaja liże jaja zdrowemu katolickiemu elementowi narodu.

ryba 02.03.2023 18:12
a sprawę jakiejś kolizji czerwonego fiata z pojazdem sołtysowej zreformowane politycznie sądownitwo prowadziło 6 lat i pewno jeszcze poprowadzi.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama