Oczywiście nie da rady jechać jezdnią na tym odcinku, więc przez zieleń samochody wjeżdżają na ścieżkę rowerową i ile fabryka dała gnają rowerową. Oczywiście nie przejmują się ludźmi, którzy przyszli zobaczyć co się dzieje i jeszcze na nich trąbią, zganiając ludzi ze ścieżki!
Złote miejsce dla naszych policjantów i straży burmistrzowskiej, aby kilka mandatów wypisać, bo w poniedziałek rano będzie tam Armagedon - obstawiam kilkadziesiąt aut od strony Niemiec, bo kto z tych kierowców będzie jechał dookoła?
A swoją drogą - jakby tę drogę zrobili w czasach, gdy burmistrzem był p. Henryk Piłat, to już nazajutrz przed Prokuraturą stałby jeden z burmistrzowskich radnych obecnego tercetu, a w naszej proburmistrzowskiej gazecie byłby artykuł na 3 strony, jak to jest spartaczone. A tak - "nic się nie stało, Polacy nic się nie stało".
czytelnik igryfino
Napisz komentarz
Komentarze