Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 17:01
Reklama
Reklama

Tak się robi pączki za złotówkę Masz jeszcze ochotę?

Paczki w tym roku będą drogie. Ale nadal znajdą się sklepy, które będą kusiły klientów bardzo niską ceną. Cukiernik wyjaśnia, jak to jest możliwe.

W tym roku tłusty czwartek wypada 16 lutego. Polacy tradycyjnie będą masowo kupować pączki i faworki. W wielu domach lada moment zacznie się wielkie smażenie słodkości.

Pączki będą kosztowały od 4 do 6 zł

Wiadomo już, że w tym roku nie będzie to tanie święto – pączki będą wyjątkowo drogie. Powody są takie same jak zawsze: sytuacja gospodarcza i inflacja. W tym roku dwukrotnie wzrośnie płaca minimalna, gigantycznie poszły do góry koszty związane z transportem, opłatami za prąd i gaz. Produkcja opakowań też wymaga większych nakładów.

Rok temu pączki czy ciastka były tańsze o ok. 50 groszy. Klasycznego pączka z marmoladą można było dostać za 3-3,5 zł. Dziś 4 złote za wypiek to standard. Cukiernicy szacują, że pączki będą kosztowały od 4 do 6 zł, a będą miejsca, w których trzeba będzie zapłacić nawet 10 zł za sztukę. 

Po ile będą pączki u Magdy Gessler?

Co roku przed tłustym czwartkiem – i to jest już tradycja – media informują, ile w tłusty czwartek będą kosztowały pączki i faworki u Magdy Gessler, znanej i lubianej restauratorki. Podał je serwis beszamel.se.pl.

Delikatesy U Fukiera oferują pączki z konfiturą różaną i malinową. Za pączka trzeba zapłacić 15 zł. 200 g faworków to koszt 38 zł.

W cukierni Słodki Słony za pączka z nadzieniem malinowym, różanym, powidłami śliwkowymi, czekoladą lub adwokatem trzeba zapłacić 18 zł.

Jak się obniża cenę pączka?

Ale będą także sklepy, w których pączek będzie kosztował około 1 zł. Jak to możliwe? Tę tajemnicę wyjaśnia Bartosz Głuszcz, współwłaściciel marki Stolica Lodów i Pączków.

On sam próbuje zmniejszyć cenę poprzez kupowanie większych ilości produktów, ale i tak cena ponad 100-gramowego pączka to 6,90 zł.

– Jeśli jednak ktoś ma małą cukiernię i robi jedynie 100-200 pączków dziennie, to nie dziwmy się, że cena wynosi 10 zł, bo w tym wypadku taniej się nie da bez stosowania zamienników – podkreśla cukiernik w rozmowie z businessinsider.pl.

Jak zatem inni „zjeżdżają” do 1 zł?

  • Cukiernie przemysłowe wykorzystują gotowe mieszanki i po dodaniu tłuszczu i wody powstaje od razu ciasto drożdżowe.
  • Nie ma w takich pączkach prawdziwych żółtek i masła, ale są spulchniacze.
  • Używa się sztucznych aromatów do nadzienia.

– A to właśnie nadzienie jest jednym z najdroższych elementów pączka, na którym często szuka się oszczędności. Przykładowo kilogram marmolady z owoców róży kosztuje ok. 8 zł. Tymczasem za oryginalną konfiturę z płatków róży trzeba zapłacić już ok. 40 zł. Choć jedno i drugie można nazwać „pączkiem z różą”, to różnica jest ogromna – podkreśla Marta Matyszczyk, właścicielka Take the Cake.

Oszczędza się także na smażeniu. Nie używa się smalcu, tylko mieszanek olejów.

Przemysłowo pączki produkuje się na długo przed tłustym czwartkiem, a ciasto jest głęboko mrożone. Takie – gotowe już – może czekać nawet kilka miesięcy.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Lplo 16.02.2023 19:22
Komentarz usunięty

i
Jacuś 16.02.2023 10:13
Pamiętajcie, ze jeśli paczek nie ma nadzienia, to nie znaczy, że jest beznadziejny.

i
jak żyć? 16.02.2023 09:33
Naukowcy odkryli, że aby spalić kalorie po zjedzeniu jednego pączka, trzeba leżeć na tapczanie przez 6 godzin!

i
fakty po faktach 16.02.2023 00:16
Tak czy inaczej dzięki pisinfalcji nawet 20 proc. więcej niż przed rokiem zapłacimy za pączka w tegoroczny tłusty czwartek.

ryba 15.02.2023 15:49
a oni akurat we wszystkich tych cukierniach lecą na oryginalnych produktach!!!!! tak jak wszyscy kłamią że aż furczy

Jerzy 15.02.2023 19:55
Surowce nie mają znaczenia, liczy się wyrób gotowy i zadowolenie klienta oraz uzyskanie oczekiwanego utargu.

oj juriszka, juriszka 15.02.2023 20:52
juriszka ty się na wszystkim znasz tak samo - jak z g. zrobisz batonik czekoladą się nie stanie...

Jerzy 15.02.2023 22:39
Wtedy będzie czekoladowo podobny. Ale po pierwszym spożyciu przez klientelę sprzedawca zwinie interes nie licząc kar od sanepidu itp. Nie taki dobór surowców miałem na względzie, bardziej obniżony poziom ich jakości. Jeśli produkcja batoników z g..a by się udała, to czemu nie spróbować ich sprzedać i zarobić na określonej grupie frajerów dla zysku. Ważne by nie wykryli. Były też inne przypadki, w których klienci restauracji zachwycali się serwowanymi daniami restauracji zawierające mięso ze szczurów (po raportach inspekcyjnych) czy sól drogowa w produkcji spożywczej. Wszystko jest kwestią odpowiedniej zachęty. To samo tyczy się zamiaru wprowadzania do obrotu robaków jako substytut innych tradycyjnych surowców, do którego obecnie namawiają spece unijni a demonstruje tvn.

oj juriszka, juriszka 15.02.2023 23:46
juriszka juriszka - ty nawet pojęcia nie masz, czym się różni g. od czekolady. ale pitolisz i pitolisz jakbyś rozumy pozjadał. Jak móżdżek cielęcy zeżresz od tego rozumu ci nie przybywa...

proste 15.02.2023 23:55
jerzy jesteś takim niedoukiem ale tak zarozumiałym, że nawet nie wiesz, jaki jesteś głupi...

i
o cyrylicznych trollach 16.02.2023 00:15
Oni tam samogon non stop walą to im rozumu tym kazapom brakuje.

Knagulec 15.02.2023 15:13
Co tam pączki ,zapraszam na eklera , rurkę z kremem oraz bitą śmietanę

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama