Na wernisażu pojawili się nie tylko mieszkańcy Penkun, ale także goście z Gryfina i okolic. Kolejna pasja Tadka wzbudziła spore zainteresowanie wśród oglądających. Artysta jest częstym gościem w potężnym zamczysku. Jest znany nie tylko z prezentowanych prac, ale również koncertów.
Będąc częstym gościem w zamkowym muzeum, poznał sale zamkowe i krużganki, dlatego przejął rolę przewodnika i oprowadzał swoich gości po zamkowych piętrach. A warto, bo jest co oglądać. Dawne izby, dawne stroje, użytkowe sprzęty. W suszarni drewniana balia do prania. Kto dziś wie do czego służyła balia? Zupełnie inny świat w starych, nadgryzionych wiekami murach.
Parę lat temu Towarzystwo Miłośników Historii Ziemi Gryfińskiej dość ściśle współpracowało z dyrekcją muzeum. Wszyscy, a szczególnie dzieciaki i panowie pamiętają zaprezentowaną w siedzibie stowarzyszenia kolekcję samochodzików.
Penkun leży kilka kilometrów od Gryfina. Małe, urokliwe, pełne jezior i zieleni miasteczko, które warto odwiedzić. W zamku odbywa się wiele ciekawych wystaw, spotkań i imprez. Zamek-muzeum odwiedza wielu zagranicznych gości, dlatego bardzo dobrze, że wśród innych artystów swoje prace wystawia również gryfinianin.
Gości zamkowych wita i do zwiedzania zaprasza pani Sabine Pillin oraz mający oko na zamkową posiadłość pan kot.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze