Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 05:31
Reklama
Reklama

Amazon ma problemy. Czy wprowadza klientów w błąd?

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta uważa, że Amazon kłamie w swoich ofertach. Wprowadza klientów w błąd, podając nieprawdziwe informacje co do terminów dostaw i uprawnień konsumentów.

Prezes UOKiK postanowił przyjrzeć się kuriozalnym zapisom w ofertach Amazona. „Zamów w ciągu 2 godzin, a my i tak nie dostarczymy” – w ten sposób Urząd drwi z praktyk giganta w branży e-commerce.

Absurdalne przepisy

Zgodnie z ustaleniami UOKiK złożenie zamówienia w serwisie Amazon.pl i otrzymanie jego potwierdzenia nie jest równoznaczne z zawarciem umowy sprzedaży. Według Amazona jest to jedynie wyrażenie chęci nabycia produktu przez klienta, dlatego spółka nie ma obowiązku dostarczyć towaru do zamawiającego. Co więcej, w każdej chwili może anulować transakcję.

Przedsiębiorca twierdzi, że właściwym momentem zakupu towaru jest wiadomość o faktycznej wysyłce. Choć Amazon informuje o tym klientów w warunkach sprzedaży oraz na ostatnim etapie procesu zakupowego, komunikat może być dla wielu wyjątkowo nieczytelny. Jest zamieszczony na dole strony i zapisany szarą czcionką na białym tle.

Wzrok klientów przyciągają za to inne napisy – przyciski kojarzące się z zakupem i zawarciem umowy. To „Kup teraz” na stronie produktu i „Przejdź do finalizacji zakupu” po dodaniu produktu do koszyka. W opinii UOKiK tego typu sformułowania mogą wprowadzać klientów w błąd. Konsument pomyśli, że zamawiając produkt automatycznie kupi go z chwilą opłacenia towaru. W rzeczywistości do czegoś takiego nie dojdzie.

Sprzedają coś, czego nie ma

Naciągane praktyki Amazona mogą prowadzić nawet do sytuacji, w której klient „kupi” nieistniejący produkt. W opinii Urzędu serwis prezentuje niekoniecznie prawdziwe informacje na temat dostępności produktów i terminów ich dostaw. W wyniku tego klienta, który zamówi produkt, przekonany, że towar znajduje się w magazynie, może spotkać  niemiła niespodzianka. Zamówienie będzie niemożliwe do zrealizowania. Tak samo jedynie orientacyjne są komunikaty o dostawach – typu: w danym dniu czy przed daną datą.

Uczciwość Amazona jest wątpliwa także w przypadku ofert „gwarancji dostawy”. Tę opcję spółka stosuje dla wybranych produktów, w przypadku których termin dostawy jest prezentowany wraz z informacją, w jakim czasie konsument powinien złożyć zamówienie. Zwrot kosztów za dostawę można otrzymać od spółki wtedy, gdy towar otrzymamy z opóźnieniem. W tym wszystkim jest jeden haczyk.

Informacje o takiej usłudze oraz warunkach, które uprawniają klientów do skorzystania z niej, są dostępne tylko na etapie podsumowania w kasie. Jeśli klient nie zdecyduje się zapoznać z kolejnymi odnośnikami określającymi szczegóły dostawy, może – mimo chęci – nie zgłosić się po zwrot środków. Dodatkowo informacja o „gwarancji dostawy” nie jest uwzględniona w potwierdzeniach otrzymywanych przez konsumenta.

Gdyby konsumenci wiedzieli, że złożenie zamówienia nie jest jeszcze zakupem, a dostępność produktów i podany czas dostaw są tylko szacunkowe, mogliby nie skorzystać z usług tego przedsiębiorcy – powiedział Tomasz Chróstny, szef UOKiK.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce Amazon EU SARL grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu.

Wątpliwe oferty 

Wątpliwości co do jakości obsługi UOKiK ma nie tylko w stosunku do Amazona. W zainteresowaniu Urzędu ostatnio znalazły się także Wakacje.pl. Tej spółce także postawiono zarzut wprowadzania konsumentów w błąd. Chodzi o nierzetelne ceny.

Według UOKiK problem zaniżonych cen w wynikach wyszukiwania dotyczył blisko 2/3 przebadanych ofert. W około 10 proc. przypadków ceny prezentowane w wyszukiwarce były zawyżone. Różnice między cenami widocznymi w wynikach wyszukiwania i na stronach konkretnych ofert wynosiły od kilkudziesięciu do kilkuset złotych w przeliczeniu na uczestnika wycieczki.

Ostatnio Urząd wszczął postępowanie również przeciwko firmie Total Finance z Warszawy, która oferowała inwestycje w pojazdy i czerpanie zysków z ich wynajmu. W tym przypadku zarzuty dotyczą wprowadzania konsumentów w błąd co do braku ryzyka takiej inwestycji, a także co do danych quadu wskazanego w umowie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

robert 05.02.2023 17:30
Jak myslicie co na to Amazon maja na nas wyje--ne jak wiekszośc firm zachodnich w stosunku do naszej Polski

i
spoko 05.02.2023 19:14
Zapłaci to zacznie myśleć.

Jan 04.02.2023 17:59
Bo w Polsce Amazon jest spółką z Niemiec. Mieszkam w UK i tam nie ma takich problemów. Zamawiam i mam na drugi dzień towar. Bratowa pracuje w Amazonie w UK i tam są skanowane dzień w dzień towary i wiadomo co jest na stanie. Organizacja Amazona w Niemczech szwankuje

Fakt 05.02.2023 08:16
To dziwne .. ja mieszkam w Niemczech i tam zamawiam i jest wszystko zawsze ok .Widocznie problem leży w Polsce

i
eNka 04.02.2023 14:28
I bardzo dobrze, bo to nie w porządku. Umowa powinna być jasna, a słowa znaczyć to co naprawdę znaczą.

Knagulec 04.02.2023 13:10
Toż to kołchoz

Jerzy 04.02.2023 14:29
Ale wciąż lepszy niż ssp.

Jerzy 04.02.2023 12:57
Urzędasy z UOKiKu jak zwykle dopieprzają się do zachodnich firm, aby poszukać kasy. A co z Orlenem, dalej nie ma możliwości zbadania nieprawnego zawyżania cen?

sprawiedliwy 08.02.2023 17:00
do jezego zmien lekarza bo tez cie oszukuje he he

i
M. 04.02.2023 12:53
Pracuje tam, jest okey

i
Iza 04.02.2023 11:00
Bez przesady.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama