Coraz częściej i więcej mówi się o nich, ale wciąż za mało robi się dla tych, dla których los nie był zbyt łaskawy. Próbują żyć normalnie, starają się włączyć w funkcjonowanie społeczeństwa. Chcą być zrozumiani i przydatni, widzieć wokół siebie przyjazny i pomocny świat. Nie chcą zawsze pytać: dlaczego? Mamo, dlaczego ten chłopczyk biega, a ja nie? - pyta siedzący na wózku chłopiec. Jak mu odpowiedzieć? A może on tak naprawdę wcale nie czeka na odpowiedź? Tylko że zawsze jest jakaś nadzieja.
Bardzo się cieszą takimi wspólnymi spotkaniami. Chcą śpiewać, tańczyć, chcą się bawić i czuć normalnie, tak jak wszyscy. Podczas środowego spotkania występowały zespoły artystyczne m.in. z Nowego Czarnowa, Goszkowa, Trzcińska-Zdroju, Morynia. Gościnnie wystąpiły dzieciaki z Przedszkola Integracyjnego nr 4 oraz z klasy integracyjnej Szkoły Podstawowej nr 1 w Gryfinie. W oryginalny sposób zatańczyła Anna Rusin ze Stowarzyszenia Niewidomych. Wystąpił też Tadek Wasilewski, jak zwykle zbierając gromkie brawa. Gośćmi tegorocznego spotkania byli: Stowarzyszenie „Amazonki” z Ewą Olejarz i Elżbietą Smirnow na czele, Koło Polskiego Związku Niewidomych z Anetą Kurdzielewicz, przedstawiciele „Kropelki”, starosta Wojciech Konarski i wicestarosta Jerzy Miler, radny Miasta i Gminy Gryfino Łukasz Kamiński. Niestety, na zaproszenie nie odpowiedział nikt z Urzędu Miasta i Gminy w Gryfinie.
Mimo że impreza poprzedzona była problemami, emocjami i stresem, wszystko się udało. Pączki i domowe ciasta bardzo smakowały. Karkówka była pyszna. Niczego nie brakowało. Nad całością czuwała Ewa Chludzińska-Lewczuk z ekipą współorganizatorów.
Specjalne podziękowania należą się uczniom-wolontariuszom z klasy o profilu policyjnym, dyrektorowi Liceum Ogólnokształcącego Sławomirowi Głuszakowi i opiekunce grupy wolontariuszy z ZSO Annie Śliwce. Wszystkim, którzy pomogli, wsparli, którzy rozumieją cel tego co się robi - składamy serdeczne podziękowania.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze