Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 07:44
Reklama
Reklama

Gryfinianie i przyjezdni chętnie kupowali w lumpeksach, a mimo to wiele z nich zamknięto. Dlaczego?

Wiele hałasu było o to że po byłym dużym sklepie na krzyżówce Chrobrego Piastów powstaje duży lumpeks. Szybko upadł. Przy ul. Niepodległości pani prowadząca Lumpeks chciała mniejszego czynszu, miała rok do emerytury. Żadne argumenty nie przemawiały... Na Górnym Tarasie też lumpeksom nie było lekko. Podobnie było w wielu innych miejscach w powiecie. Dlaczego tego typu sklepu znikają?

W Gryfinie prowadzona jest dziwna polityka, jeśli chodzi o lokale. Dziwne decyzje podejmuje gmina. Przede wszystkim rosną koszta i ogólnie lokale w mieście stoją puste. Nie tylko te po lumpeksach. 

Jednak w całej Polsce roku na rok spada liczba lumpeksów. Pomimo tego, że Polacy lubią się w nich ubierać. Dlaczego zatem znikają? Bo przenoszą się do internetu. Z powodu rosnących kosztów.

Lumpeks, ciucholand, second-hand. W sklepie z odzieżą z drugiej ręki każda rzecz jest zazwyczaj pojedynczym egzemplarzem i ma własną historię. Ale przede wszystkim dobrą cenę.

Liczy się cena towaru

A co w Polsce wciąż decyduje o tym, że jakieś ubrania kupujemy. Nieustannie ich cena – wynika z badania firmy Accenture. Ten powód wskazało aż 80 proc. uczestników sondażu. Jakość i trwałość – 60 proc. Dlatego Polacy chętnie kupują odzież z drugiej ręki, bo ceny są niższe niż w sieciówkach. 44 proc. uczestników badania zaczyna zakupy właśnie od second-handów.

– Są klienci, którzy szukają rzeczy z produktów naturalnych, z materiałów naturalnych. Są klienci, którzy chcą stworzyć coś nowego. I to jest bardzo fajne, bo są kreatywni i można masę rzeczy z tego zrobić. Są klienci, którzy po prostu szukają perełek – powiedziała serwisowi bydgoszcz.tvp.pl właścicielka sklepu z odzieżą używaną.

Drugie życie używanych rzeczy

Tyle że popularność towaru z drugiej ręki nie przekłada się jednak na popularność ciucholandów. W 2022 r. swoją działalność zawiesiło lub zakończyło prawie 600 sklepów z takimi towarami – wynika z danych wywiadowni Dun & Bradstreet, które podała „Rzeczpospolita”. W ciągu dekady zniknęło ich ponad 5 tys. Teraz jest ich już mniej niż 14 tys.

Wpływ na to mają – m.in. z powodu bardzo wysokiej inflacji – coraz wyższe koszty prowadzenia działalności, co niestety ma swoje odbicie w cenie sprzedawanego towaru. Wyższej nawet o 20-30 proc.

Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet, w rozmowie z Rz podkreśla, że ratunkiem jest trwająca w Polsce „moda na używane artykuły, w tym przede wszystkim ubrania”.

– Idealnie wpisuje się w ekologię i trend dawania używanym rzeczom drugiego życia. Sklepy, które zostały na rynku, mają swoją wierną klientelę – dodaje.

Dużo przyjemniejsze niż chodzenie po galerii

Nieustanna popularność lumpeksów powoduje, że z powodu kosztów prowadzenia działalności stacjonarnej przenoszą one do internetu. Platforma OLX, którą cytuje dziennik, podaje, że w 2022 r. ogłoszenia dodało 4,5 mln użytkowników. Najwięcej z nich trafiało do kategorii „moda” oraz „dla dzieci”.

Platforma informuje, że przedmioty używane to dwie trzecie wszystkich nowo dodawanych ogłoszeń.

– Sposób postrzegania rzeczy używanych zmienia się, a w konsekwencji rośnie zainteresowanie nimi – ocenia w rozmowie z Rz Mateusz Bochat, starszy menedżer kategorii w OLX.

Czytelniczka clothes2.keep.pl: – Chodzę do lumpów w środku tygodnia, gdy już jest taniej, ale towar nie jest jeszcze aż tak przebrany. Czasem znajdę ciepły sweter, innym razem koszulkę, a jeszcze innym – uroczy kubek albo walizkę retro. Takie zakupy są dla mnie dużo przyjemniejsze niż chodzenie po galerii.

 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Halina 21.02.2023 14:17
Niestety, czasy markowych, oryginalnych ciuchów już minęły. Dzis na wieszakach letnie i nie ciekawe i nie takie tanie.

Halina 21.02.2023 14:14
Od jesieni po przez zimę wieszaki z letnimi ciuchami. O markowych rzeczach już tylko pomarzyć obecnie nie ma nic ciekawego. i znowu nie takie tanie. To niestety nie początki tych sklepów w których było tyle ciekawych ciuchów.

i
smutne 20.02.2023 00:11
Puste lokale świadczy ile przedsiębiorców poszło z torbami.

Viadrowy 20.02.2023 00:08
A co się dziwić, skoro w sieciowych sklepach z ciuchami wszystko takie same, jakość co najwyżej średnia, a życzą sobie za głupia bluzę z kapturem 150, 200, 300 i więcej? Takie, a nawet większe pieniądze to można dawać za porządne buty (buty, nie sradidasy), płaszcze i podobne, a nie za głupia bluzę z kapturem

i
raczej 20.02.2023 00:19
Co prawda to prawda. Pozmieniało się w tym Gryfinie.

hmm... 19.02.2023 20:51
Cóż, doś, co kiedyś nazwalibyśmy "januszowaniem", dziś zdobywa coraz większe zrozumienie.

Teresa 19.02.2023 20:48
Bardzo potrzebne, bo niestety rosną koszty wszystkiego: czynszów, rachunków za media, rat kredytów, ale także artykułów codziennej potrzeby.

takie czasy 19.02.2023 20:33
Za Sawaryna to i tak ciuchbudy trzymały się najdłużej.

i
Antoni Dwawybuchy 19.02.2023 21:35
Przypadek? Nie sądzę...

Jerzy 19.02.2023 19:10
Bo w gryfindorze jedynie chogward (kościół) będzie miał rację bytu. Czarna zaraza jużlod dawna za tym lobbuje za pomocą czarnej magii.

i
baktrian 19.02.2023 19:01
A jak tam ustawiony przetarg dla brata?

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama