Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 03:07
Reklama dotacje rpo
Reklama

Kupujemy tyle samo, ale płacimy więcej. Dlatego stać nas na mniej

Wydajemy coraz więcej na żywność. Przestaliśmy jednak kupować tzw. dobra trwałe. Powód? Brakuje nam na to pieniędzy. Takie zakupy odkładamy na przyszłość.

Jak podał GUS, w grudniu ubiegłego roku, a więc w miesiącu bożonarodzeniowym, sprzedaż detaliczna wzrosła w Polsce zaledwie o 0,2 proc. rok do roku. Tymczasem – jak donosi InnPoland – analitycy prognozowali wzrost na poziomie 1,4 proc. Co się takiego zadziało?

Mniej paliwa, mebli, RTV, prasy i książek

Wzrosła inflacja, a z nią ceny – odpowiada GUS. I wyjaśnia, że jeśli nawet co miesiąc kupujemy to samo i tyle samo, to nasze rachunki rosną. Według danych GUS załamała się przy tym sprzedaż artykułów RTV, AGD, elektroniki, czyli tzw. dóbr trwałych.

Z danych GUS wynika zatem, że chociaż „dalej rosną wydatki związane z zakupami pierwszej potrzeby – to jednak wciąż jest to efekt większej liczby konsumentów po migracji z Ukrainy – czytamy na Twitterze Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Przyjrzyjmy się szczegółowym danym. I tak sprzedaż paliw spadła o 7,8 proc., mebli, artykułów RTV i AGD o 10,4 proc., prasy i książek o 8 procent. Więcej wydawaliśmy za to na leki i kosmetyki (7,6 proc.) czy odzież i obuwie (7,2 proc.)

Przyczyną spadku konsumpcji są też niższe zarobki.

Sklepy znikają lawinowo

W Polsce spada liczba sklepów. I od lat. To efekt wysokiej inflacji i malejącej konsumpcji.

W w 2008 r. było ich ok. 460 tys., teraz prawie 90 tys. mniej – wynika z najnowszych danych wywiadowni Dun & Bradstreet, przygotowanych dla „Rzeczpospolitej”. Tak szybkiego spadku, jak w ostatnich miesiącach dawno jednak nie było. W ciągu roku zniknęło z rynku 4 tysiące sklepów.

Najgorzej mają małe sklepy ogólnospożywcze. Jak pisze dziennik, w ubiegłym roku w Polsce zawiesiło działalność ponad 9500 sklepów, o 72 proc. więcej niż przed rokiem. Najbardziej ubyło sklepów spożywczych, przybyło trochę kwiaciarni, sklepów sportowych i medycznych.

 

 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

i
Suweren 28.01.2023 23:31
A krzyczeli, że wystarczy nie kraść, a teraz śmiejąc się ludziom w twarz łupią ich na każdym kroku. Chętnie bym im te uśmieszki zdelejtował. Cała ta banda, to najwięksi łupieżcy u steru władzy w całej historii powojennej Polski.

i
sote 28.01.2023 23:13
Ludzie zrozumcie że drożyzna, wysokie stopy procentowe wysoka inflacja jest na rękę władzy. Koszą kasę do pustego budżetu.

ryba 24.01.2023 09:43
przypominam , że w tym pisowskim dobrobycie za 20 tys można kupić koło 4200 euro, a wcześniej 5 tys euro, a z naszego podwórka paczka duża frytek w netto kosztowała 6zł 90 gr i litr oleju 3,9 zł. Obecnie odpowiednio 18,9 złotego i 9,9 zł. Komu pensja podskoczyła o 300 %?????????? Oprócz posłom pis i członkom zarządów spólek??????

i
takie są fakty 24.01.2023 11:55
To dowody na kompletną porażkę tej ekipy.

i
zmiana paradygmatu 24.01.2023 09:40
Co ja robię, co kupuję teraz przy tej inflacji to ja wiem. Pytanie dlaczego i kto jest za to odpowiedzialny!

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama