Poniżej ciąg dalszy korespondencji:
„Otóż w Baniach odbywała się ceremonia pogrzebowa (jeśli można tak to nazwać) naszego mieszkańca. Nazywał się Adam Szajda, miał 67 lat.
Nie miał tu rodziny, ale miał sąsiadów i znajomych, którzy zawsze pomagali. Gmina nasza także.
Z tej przyczyny między innymi pochówek załatwiała gmina z zakładem pogrzebowym i wywiązała się w całości. Jestem wstrząśnięta zachowaniem proboszcza, gdyż nie odbyła się ani msza św. za zmarłego, ani nie było zgody na wpuszczenie do kaplicy.
Pytam: dlaczego?!!! Bo nie miał rodziny?! Bo nikt na mszę św. nie dał, to godny pochówek mu się nie należy?!
Mało tego, pogrzeb miał zacząć się o godz. 11. Ksiądz proboszcz zaczął wcześniej, bo chyba nie spodziewał się, że ktoś przyjdzie.
Ten mieszkaniec udzielał się w pracach na rzecz kościoła, zawsze brał udział w przygotowaniu ołtarza w Boże Ciało, przy porządkach kościelnych.
Proszę Proboszcza!!! Dlaczego ksiądz z nim tak postąpił?! Każdemu z nas należy się godny pochówek. Gdybyśmy wiedzieli, złożylibyśmy się na tę mszę. Tak się nie robi...
Dziękujemy zakładowi pogrzebowemu za zamówienie mszy, która odbędzie się za miesiąc.
imię i nazwisko do wiadomości redakcji
Napisz komentarz
Komentarze