Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 01:56
Reklama dotacje rpo
Reklama

Wiemy, kto pierwszy pomagał zabezpieczyć poszkodowaną. Co z pogotowiem?

-Wracałem z pracy. Zobaczyłem to zdarzenie, więc zatrzymałem się autem zabezpieczając, aby nikt w poszkodowaną nie wjechał. Pomagałem strażakom zabezpieczyć poszkodowaną. Spędziłem tam z 45 minut. Pan, który potrącił tę kobietę, po prostu jej nie zauważył. Było ciemno – mówi nam jeden z mieszkańców, który chce pozostać anonimowy.
Wiemy, kto pierwszy pomagał zabezpieczyć poszkodowaną. Co z pogotowiem?

Autor: czytelnik

Przypomnijmy, w poniedziałek 19 grudnia 2022 r. około godz. 16:40 na ul. Bolesława Chrobrego w Gryfinie doszło do potracenia pieszej uczestniczki ruchu drogowego. 

Oprócz policji przyjechali także strażacy, którzy zabezpieczali miejsce zdarzenia i udzielali pomocy poszkodowanej. Należy im się duże uznanie.

-Zdarzenie miało miejsce na oznakowanym przejściu dla pieszych, w trakcie kiedy 53-letnia kobieta przechodziła z lewej na prawą stronę patrząc w kierunku ul. Łużyckiej (zgodnie z ruchem pojazdu). 55-letni kierujący pojazdem marki Suzuki był trzeźwy – poinformował nas mł. asp. Jakub Kuźmowicz, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Gryfinie. 

Kobieta przetransportowana została do szpitala. 

Ruch przy przejściu dla pieszych koło byłego sklepu „Domar” przez pewien czas odbywał się wahadłowo. 

Informowaliśmy o tym tutaj:

https://www.igryfino.pl/artykul/42136,wypadek-53-latka-potracona-na-przejsciu-dla-pieszych-zdjecia

A co z kierowcą suzuki?

- Byłem na miejscu. Kierujący samochodem mężczyzna od samego początku po wypadku starał się pomóc kobiecie, na ile umiał. Interesował się poszkodowaną. Nie szukał jej winny (np. że nie miała odblasków itd.), nie wykręcał się od swojej winy, ale przez ponad godzinę starał się pomóc. Takie jest moje spostrzeżenie z miejsca zdarzenia, a spędziłem tam dobre 45 minut – relacjonuje gryfinianin.

-Potrącona przez samochód kobieta skarżyła się na ból prawej strony ciała. Może stało się coś z jej biodrem? – dodaje nasz czytelnik.

Dlaczego tak długo czekano na karetkę pogotowia i poszkodowaną na noszach musiano umieścić w strażackim samochodzie?

-Przez oblodzenia w regionie było bardzo dużo wezwań, brakowało karetek, dyspozytorzy mieli bardzo dużo pracy – wyjaśnia Paulina Heigel, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

i
łyżwa 20.12.2022 20:55
Dzisiaj tak posypali że bezpiecznie bez poślizgu się chodzi ;)

Polak 20.12.2022 10:21
(...) Skończ z propaganda antyukraińską. Zmień nick. Komentarz usunięty. administrator

zawsze na posterunku ha ha ah 20.12.2022 10:09
niech zgadnę druch wojtek długoborski czy druch konarski ha ha ah

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama