Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 16:30
Reklama
Reklama

Szalejąca drożyzna spędza sen z powiek Polakom. A lepiej szybko nie będzie

Co dziś najbardziej nas martwi? Otóż bez względu na to, kto jaką partię polityczną popiera, jest nią drożyzna, która na dobre zdominowała nasze codzienne życie.
Szalejąca drożyzna spędza sen z powiek Polakom. A lepiej szybko nie będzie

Autor: Pixabay

United Surveys na zlecenie RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” zapytał Polaków, co jest ich największym zmartwieniem. Zaskoczeń nie było. Ponad połowa (52,1 proc.) odpowiedziała – drożyzna.

I taka odpowiedź nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę dane GUS o aktualnej inflacji, sięgającej już prawie 18 proc., która winduje ceny w sklepach. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych rok do roku wzrosły o 21,9 proc., nośniki energii aż o 41,7 proc., a paliwa o 19,5 proc. Co gorsza, w przyszłości drożyzna może być jeszcze bardziej dokuczliwa dla naszych portfeli.

Co więcej, doskwiera ona Polakom niezależnie od ich poglądów politycznych. Szalejące ceny dostrzega aż 44 proc. zwolenników obozu rządzącego i 55 proc. wyborców opozycji. Są wśród nich zarówno mieszkańcy wsi (58 proc.), jak i dużych miast (53 proc.).

Jeszcze bardziej przygnębiające są odpowiedzi najmłodszych respondentów. Aż 83 proc. osób w wieku 18-29 lat wskazało rosnące ceny jako swoje największe zmartwienie.

– Nastroje wśród Polaków, jeśli chodzi o finanse i przewidywanie tego, co nas czeka, są w tej chwili gorsze niż w pandemii – powiedział Wirtualnej Polsce Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów. – Ponad 33 proc. przewiduje, że sytuacja materialna się pogorszy. To co bardzo niepokoi, to fakt, że aż 43 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności, żadnej poduszki finansowej na wypadek kłopotów. A przecież mamy do czynienia ze zwiększeniem wydatków. A one nadal będą rosły.

Co nas jeszcze martwi?

Kolejne z listy zmartwienia wybrało znacznie mniej ankietowanych. I tak:

- 11,9 proc. za największy problem uważa raty kredytów;

- 9,4 proc. osób martwi się, czy ogrzeją dom zimą;

- 3,5 proc. ankietowanych martwi się sytuacją na rynku pracy.

Natomiast zaskoczeniem sondażu jest to, że aż 12,6 proc. uczestników badania nie ma zmartwień związanych z rosnącymi kosztami ogrzewania, rynkiem pracy czy ratami kredytów.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

+plusy+ 15.11.2022 15:56
Wincyj + Wincyj pieniędzy bez pokrycia!

Ekonom 15.11.2022 15:06
Jeżeli coś kosztowało na początku 100 zł, a potem inflacja była 20%, to nowa cena to 120 Jak inflacja w następnym roku spadnie do 10%, nowa cena po kolejnym roku będzie 132 zł - czyli inflacja spadnie, a cena wzrośnie. Problem polega na tym, że wielu głosujących, a wg mnie także wielu polityków dobrej zmiany tego nie rozumie. Ostatnio spędziłem ponad godzinę tłumacząc to takiem jednemu - niestety nadal upiera się przy swoim, że cena spadnie

ryba 15.11.2022 14:52
nie dotyczy posłow pisu- oni jada tylko na pietruszce

esefde 15.11.2022 14:13
Żeby przetrwać i żeby było taniej teraz będziemy siedzieć w domu w kurtkach przy świeczkach, palić starymi szmatami i butami, piec chleb, zbierać mlecz, pokrzywy i chrust. Nikt nie będzie się nudził po pracy. Jedyne wakacje to te kredytowe. Trzeba się jakoś przed tym bronić poprzez inwestowanie… ale zawsze jest ryzyko straty. Zwłaszcza na akcjach czy krypto. Złoto też potrafiło spaść 40% i więcej.

nieJa 15.11.2022 14:59
ale mamy za to wolność w umieraniu w biedzie,wolność bezdomności itp.więc nie bądżcie czarnowidzami ,głowy do góry.Bierzcie przykład z "tłustych kotów".Kobiety potraktujcie serio zarzut Kaczynskiego i nie pijcie.Rodżcie na potęgę dzieci a Pan bóg pomoze je wychować .Nawet głuche ślepe czy bez głów

Donek 15.11.2022 13:08
Tanio to juz było.

przecież 15.11.2022 13:00
Trudno aby się nie niepokoić.

Fakty 15.11.2022 12:31
Glapiński ogłosił raport NBP ws. inflacji. "Już" za 2 lata moooże będzie dobrze. Z jastrzębia pozostał koliberek

ryba 15.11.2022 14:53
przypominam, że od 7 lat czyli od pierwszej kadencji ani jedna przepowiednia tego pana sie nie sprawdziła, co powoduje jakies 3-4 punkty procentowe inflacji dodatkowo.

Fakty 15.11.2022 12:28
Fani PiS myślą, że jak inflacja za rok spadnie do 10%, to spadną ceny. To tak nie działa. Jeżeli rok temu produkt z koszyka kosztował 100 zł, to dziś kosztuje 118 zł, a za rok przy inflacji 10%, podrożeje do 130 zł. .Tak to działa .. ale mało który pis....l ogarnia

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama