Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 01:34
Reklama
Reklama

Związkowcy chcą wcześniejszego zamykania sklepów

Handlowa „Solidarność” apeluje do największych sieci handlowych, żeby wcześniej zamykały swoje sklepy. Ma mocne argumenty.
Związkowcy chcą wcześniejszego zamykania sklepów

Autor: iStock

Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji zrzesza 16 międzynarodowych sieci handlowych i to właśnie do tej organizacji napisali związkowcy z handlowej Solidarności. Chcą, żeby firmy zamykały swoje placówki wcześniej. Proponują godz. 21. Dodajmy, że obecnie duże markety pracują z reguły do 22, a niektóre nawet do 23.

Niewielki utarg

Związkowcy przywołują dwie kwestie. Po pierwsze – zależy im na pracownikach, dla których długie godziny otwarcia sklepów są „skrajnie uciążliwe”. Dodatkowo sklepy czynne krócej w jakiejś mierze zniwelowałyby problem braku rąk do pracy w handlu.

Po drugie – zmiana ma nie zaszkodzić firmom prowadzącym sklepy. „Z danych, które pozyskaliśmy, wynika, że w przypadku hipermarketów utarg między godziną 21 a 22 stanowi poniżej 1 proc. całodziennych przychodów sklepu. Z kolei w segmencie dyskontów jest to ok. 2 proc. całodziennego utargu” – czytamy w piśmie.

Po trzecie, w czasie rosnących opłat za prąd czy gaz ma to przynieść sklepom wymierną oszczędność.

Poradnik energetyczny

Odpowiedzi jeszcze nie ma, ale Polska Rada Centrów Handlowych już przygotowała specjalny poradnik energetyczny, z którego jej członkowie dowiedzą się, jak centra handlowe mogą oszczędzać energię i redukować straty ciepła.

– To między innymi zmiana temperatury w pasażach i sklepach, ograniczanie i czasowe wyłączanie oświetlenia elewacji, reklam, parkingów czy korytarzy technicznych – wyjaśnił niedawno Krzysztof Poznański, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Sieć Biedronka już rozesłała do swoich sklepów wytyczne, które pomogą zmniejszyć zużycie prądu. To między innymi:

- oświetlenie w sklepach sieci działa w godzinach pracy sklepów, w czasie towarowania jest przygaszane,

- oświetlenie parkingów i logotypów zewnętrznych działa tylko po zmroku,

- oświetlenie jest wyłączone poza godzinami pracy sklepu i towarowania,

- kierownicy placówek otrzymali zalecenie wyłączania oświetlenia w biurach, stołówkach, toaletach i sanitariatach, gdy nie są używane,

- systemy wentylacji, klimatyzacji i ogrzewania będą działały w godzinach pracy sklepów w oparciu o ustalone parametry grzania i chłodzenia,

- drzwi regałów chłodniczych i mroźni pozostają zamknięte, gdy nie są używane.

Lidl z kolei analizuje sprawę i testuje sposoby na redukcję zużycia energii poprzez zmniejszenie natężenia oświetlenia lub jego wyłączanie.

Netto od listopada skróciła godziny otwarcia kilkudziesięciu swoich placówek. W zależności od lokalizacji placówki mogą być zamykane wcześniej lub otwierane później.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

irano 11.11.2022 17:24
***** ***

88 11.11.2022 15:37
nie ma przymusu pracy, jak związkowcom coś nie pasuje, to niech zmienią pracodawcę. Zakłady szukają ludzi.Związkowcy niech się zorganizują i utworzą własną sieć handlową i wtedy zobaczymy czy będą tacy łaskawi dla swoich pracowników.

Dzieńdobry 11.11.2022 01:00
Po dziesiąte . Piwo idę o dwudziestej trzeciej .

ryba 10.11.2022 12:46
to wszystko zaczyna wskazywać, że idziemy na dno. Bo jak inaczej zrozumieć roznoszone ostatnio reklamy sklepu Norma w Gartz , który wydłuża godziny otwarcia sklepu o 2 godziny? Dziękujemy ci Sasinie i Jarosławie. to że my płacimy ogromne rachunki nie przeszkodziło w umieszczeniu pociotków w firmach państwowych, gdzie zarobki podniesiono do niebotycznych rozmiarów. po jak inaczej skwitować roczny dochód 2 mln prezesa i np po mln dla zasiadających tam ludzi, którzy nie robią nic. no, może poza przekazaniem 25 % na rzecz jednej właściwej partii. A emerytom dano 104 zł 67 gr w miesięcznie w ramach 14 i niech się głupki cieszą.

nie inaczej 10.11.2022 13:20
Paranoja pislandu.

Jerzy 10.11.2022 15:21
Ta "paranoja" zależna jest od punktu widzenia pracownika i pracodawcy.W czasie akcji promocyjnych lub otwarcia nowych punktów sprzedaż, to idiotyzm. Natomiast po "unormowaniu" działalności może być to "zdrowe" podejście.W większości przypadków wydajność pracownika w ostatnich godzinach jego pracy spada i to w szczególności na drugiej zmianie, a jeśli to generuje mniejsze obroty niż w godzinach szczytu, to taka propozycja wydaje się korzystniejsza dla podniesienia efektywności pracy. Wystarczy spojrzeć na pracę pracownika kasy fiskalnej, który musi "przemielić" dużą liczbę klientów w czasie ich wysokiej sezonowości, podczas której jego wydajność może osiągać wielokrotnie wyższe wyniki niż zakładane na dany okres roboczy.Co innego ma dopowiedzenia pracodawca kierujący się zyskiem, nawet wyższym niż prognozowanym, jeśli "chwila" na to pozwala, musi on "walczyć" o wysoką sprzedaż i szybszą logistykę sklepu. Rozwiązaniem może być optymalizacja procesów pracy (z korzyścią dla oby stron) ze względu na zachowania konsumenta, które można zmieniać i wykorzystywać pod to odpowiednio zasoby siły roboczej. Taka sytuacja miała już miejsce w przypadku niedziel handlowych.Możliwe jest również wprowadzanie rotacyjności stanowisk podczas zmiany, aby praca nie była nużąca i "nie wypalała" zawodowo. Można też ustandaryzować grafiki, że 1 zmiana przypada na 1 tydzień roboczy, a w razie konieczności supportować się dodatkowymi pracownikami chcącymi "dorobić".Możliwości jest wiele, można je wykorzystywać. Oznacza to wyższe koszty wdrożenia, ale może uzyskać lepszą niż dotychczas operatywność sklepu.

ot co 10.11.2022 19:37
A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Jerzy 10.11.2022 20:30
Pewnie, że tak. A "zadowolony" pracownik posiada cenne doświadczenie o procesach pracy i jest "bliżej" potencjalnym klientem firmy, o którego nie trzeba zabiegać. Oznacza to również wyższe korzyści w perspektywie długoterminowej, co nie wymaga większej rotacji kadrowej i tym samym wdrożeń, ani "naganiania" na akcje promocyjne czy szukania większej liczby dodatkowych rąk do pracy w okresie sezonowym. Dlatego "wyzyskiwanie" na dłuższą metę jest nieopłacalne wobec dbania o "wspólne dobro" oraz współudział w wypracowanym zysku i ponoszonym ryzyku w stosunku do nakładów pracy każdej ze stron.

proste 11.11.2022 11:15
ale pitolisz jak glapiński na konferencji - i tak samo na temat...

nieJa 11.11.2022 08:17
pitu,pitu.Jak to się ma do pracy na zmiany w dolnej ? pod koniec nocnej zmiany zawsze przy uruchomieniu jest najwięcej pracy.To po prostu temat zastępczy "solidarności"Niech ci ludzie ze sklepów dostaną godziwą zapłatę!

proste 11.11.2022 11:14
Tak jak tamten wyżej może pitolić tylko ktoś, kto uczciwą pracą się nie skalał - lekarze jak im przywiozą pod koniec dyżuru ofiarę wypadku też mają powiedzieć "zamykam sklepik, bo już mi wydajność spadła"? No ale w sumie, fakt, że sklepy obetną ludziom zarobki, że praca będzie cięższa (bo tłok większy) - cóż to obchodzi "działaczy"?

proste 11.11.2022 11:11
dziamgasz i dziamgasz - to dlatego burmistrz przychodzi tak rzadko i jest tak krótko, że uważa, że "jak będę dłużej to i tak wydajność mi spadnie"? Przecież są od dawna normy czasu pracy - wystarczy ich przestrzegać. A jak związkowcy wiedzą, że w ich firmach ludzie tyrają 20 godzin na dobę - to d.... i sk... a nie związkowcy z nich.

glapinflacja 10.11.2022 12:43
Masło za Tuska 2 złote, za jarka 8 złotych, a w następnym roku pewnie przekroczy 10 złotych i czy wasze wynagrodzenia wzrosły 4 razy od czasów pana premiera Tuska by chociaż utrzymać wartość nabywczą waszych wypłat z czasów jego rządów

Związkowiec 10.11.2022 22:35
W Chojne netto masło 17 zlotyszy ,Dino 12 zlotyszy tak kochany jest pislam,w Czechach inflacja spada ,w Polsce galopuje wtorek bo tak jaszczomp i glany pislamu chcą ,zygac się che ,niech ich piekło pochłonie !

8 RA BE Z POD SMOLEŃSKA HA AHA H 11.11.2022 09:13
JEDZ MARGARYNĘ I CERES TO CI BEDZIE STAŁ INTERES JAK SZIMON PERES HA AHA H JA TAM I TAK GŁOSUJE NA PIS PEDAŁÓW I SATANISTÓW KRECA MNIE TAKIE KLIMATY AH AH AH

88 11.11.2022 16:10
W Chojnie jest aż tak strasznie drogo ? Byłem przekonany , że sieciówki mają wszędzie w kraju takie same ceny.masło 17 złotych ? Raczej nie sprawdzam cen, ale ponieważ w torbie na zakupy leżał paragon z ostatnich zakupów więc z ciekawości rzuciłem nań okiem. 9.listopada w Netto / 4409/ , kupiłem masło 'osełka' 300 gr- 82% tłuszczu za 10,99. .

kod 10.11.2022 12:15
Związkowcy nie rządzą.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama