Szczątki ponad stu osób, w tym cywilów: kobiet i dzieci, prawdopodobnie także ludności wojennej Warszawy odnalazł na terenie byłego niemieckiego obozu jenieckiego Stalag II D w Stargardzie zespół Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego kierowany przez prof. Andrzeja Ossowskiego.
Badacze odnaleźli szczątki około dziesięciorga dzieci. Wśród artefaktów znalezionych przy ofiarach były m.in. dziecięce buciki, medalik ze św. Antonim z Padwy i św. Franciszkiem, a także drewniany krzyżyk, znaleziony przy szczątkach dziecka.
Musimy przywracać pamięć tym, którzy byli prawdziwymi ofiarami wojny. Tym, którzy przez ustrój totalitarny – czerwony czy brunatny – zostali zamordowani, często ginęli bardzo okrutną śmiercią. Prowadzone w tym miejscu badania oprócz charakteru naukowego mają również wymiar humanitarny - ludzki. To jest coś więcej niż tylko odkrywanie ludzkich szczątków. To odkrywanie historii. Przywracamy godność wszystkim, którzy zostali zakopani w bezimiennych mogiłach, w dołach śmierci!
Realizacja zakończonego 28 października 2022 r. drugiego etapu oraz prowadzonego w ubiegłym roku I etapu była możliwa dzięki rządowemu dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości blisko 0,5 mln zł.
-Dziękuję zespołowi profesora Ossowskiego: lekarzom, medykom sądowym, archeologom, antropologom, genetykom i wszystkim innym specjalistom za ciężką i ofiarną pracę w odnajdywaniu nieznanych miejsc pochowku ofiar totalitarnych zbrodni. Dzięki Państwa działaniom możliwe jest zachowanie ich wszystkich w naszej pamięci, gdyż będą oni w jakiś szczególny sposób żyć, ponieważ odnajdujecie miejsca ich spoczynku i będziemy mogli ich wspominać - mówi wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
Stalag II D był jednym z największych obozów jenieckich na terenie III Rzeszy. Od 1939 r. (początkowo działał jako obóz przejściowy, Dulag L) trafiali do niego jeńcy z całej Europy, żołnierze szeregowi i podoficerowie, m.in. żołnierze armii gen. Kleeberga, ale też inni żołnierze polscy, francuscy, belgijscy czy radzieccy. Jeńcy, którzy trafiali do obozu, pracowali w komandach roboczych na całym Pomorzu, m.in. w majątkach ziemskich i przy budowie dróg. Wielu z nich zmarło w trakcie robót – byli chowani w pobliżu miejsca, w którym pracowali. Obóz działał do ewakuacji w lutym 1945 r.
Napisz komentarz
Komentarze