Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 21:38
Reklama dotacje rpo
Reklama

Może zabraknąć wody w kranach? Zakłady wodociągowe apelują o pomoc

- Potrzebny jest dialog, bo inaczej znajdziemy się w sytuacji, że woda przestanie płynąć - komentuje Rafał Słowik, prezes spółki Regionalne Wodociągi i Kanalizacja. Tłumaczy, że problem dotyczy przede wszystkim mniejszych gmin, obszarów wiejskich. Blokowanie nowych taryf na wodę i ścieki przez Wody Polskie, trudna sytuacja finansowa spółek wodociągowych, odejścia pracowników i coraz większe zagrożenia dla infrastruktury wodociągowej - o tym debatowano podczas ostatniego posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego. Czy i kiedy uda się wypracować kompromis?
Może zabraknąć wody w kranach? Zakłady wodociągowe apelują o pomoc
Przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne znalazły się w kryzysie przede wszystkim z powodu galopującej inflacji, rosnących rachunków za energię. Problem jest ogólnopolski. Z przeprowadzonych w pierwszym półroczu 2022 r. analiz wynik, że koszty funkcjonowania tej branży wzrosły o 58 procent! I nadal rosną. Większość spółek wodociągowych notuje straty. Tak jest również w Zachodniopomorskiem. Dlatego tematem zajęła się Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego. Nie pierwszy raz. Już w czerwcu br. marszałek Olgierd Geblewicz alarmował, że zakłady wodociągowe „toną”. Mają poważne problemy finansowe, muszą redukować zatrudnienie, wstrzymywać inwestycje itd. Jeśli sytuacja się nie zmieni, zagrożona będzie ciągłość dostaw wody dla mieszkańców. Przede wszystkim w mniejszych gminach, na terenach wiejskich.
 
Co zrobić, by zażegnać kryzys, a przynajmniej ograniczyć jego negatywne skutki? Konieczne jest wprowadzenie nowych taryf opłat za wodę i ścieki. Regulatorem cen jest Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. I - zdaniem przedstawicieli branży wodociągowej - celowo utrudnia procedowanie wniosków taryfowych, kwestionuje ich zasadność, przedłuża czas wydawania decyzji.
 
- W odpowiedzi na dwa wnioski o zmianę taryf otrzymaliśmy 160 pytań. Oczywiście, Wody Polskie mają takie prawo, ale niektóre zapytania wydają się tylko grą na zwłokę - mówił podczas posiedzenia WRDS Szymon Różański, dyrektor ds. handlowych w Wodociągach Zachodniopomorskich. - We wniosku o skrócenie czasu obowiązywania dotychczasowych taryf podajemy wskaźniki makroekonomiczne, poziom inflacji, ceny energii itd. A Wody Polskie informując o niezatwierdzeniu taryf, piszą, że ceny prądu zaplanowane przez spółkę nie mają uzasadnienia! Ceny po przetargach, gdzie wszystko jest weryfikowane, transparentne. Czy taką argumentację Wód Polskich można potraktować jako wiarygodna?!
 
Wodociągi Zachodniopomorski obsługują 28 gmin. Różański wyjaśnił, że tylko sześć z nich współfinansuje usługi wodociągowe. Pozostałe - nie chcą dopłacać. Ostatnio odmowę zatwierdzenia nowej taryfy przysłała Chojna. A podwyżki proponowane przez Zachodniopomorskiego Wodociągi były symboliczne (3,8 proc.), biorąc pod uwagę sytuację rynkową.
 
- Inflacja zakładana przy ustalaniu taryf miała w tym roku wynieść 2 procent, a wynosi kilkanaście - podkreślił Różański.
 
Taryfy za wodę i ścieki ustalane są na trzy lata. W czasach stabilizacji gospodarczej - nie ma potrzeby częściej modyfikować wysokości opłat. Jednak gdy dramatycznie rosną rachunki za prąd, gaz, ceny wszystkich towarów i usług - spółki wodociągowe również muszą reagować.
 
- Walka z inflacją w Polsce poprzez blokowanie taryf w branży wodociągowej to nie jest ta droga! - stwierdził Szymon Różański.
 
Zwrócił uwagę, jak ważne jest utrzymanie infrastruktury wrażliwej (takiej jak sieć wodociągowa czy energetyczna) w kontekście wojny za wschodnią granicą. Mówił, że problemy finansowe Wodociągów Zachodniopomorskich skutkują m.in. brakami kadrowymi. Odchodzą doświadczeni pracownicy. Następców - brak. Szkolnictwo zawodowe tej branży nie istnieje. Do pracy w wodociągach nie zachęca wysokość wynagrodzeń. W obliczu inflacji ludzie domagają się podwyżek. W spółce trwa spór zbiorowy. Chodzi o wzrost płac o 168 zł brutto miesięcznie. Na etat. Ale nawet na tak nieznaczne zwiększenie wynagrodzeń nie ma pieniędzy.
 
- Sytuacja w zakładach jest naprawdę napięta - potwierdziła Elżbieta Kubiaczyk-Hrabi z Krajowej Sekcji Pracowników Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej NSZZ Solidarność. - Są już spory zbiorowe. Jeśli sytuacja się nie poprawi - spory będą narastały. A odejścia fachowców będą ogromnym problem. Oni znajdą zatrudnienie za zachodnią granicą. A kto będzie wtedy pracował u nas? Kto będzie usuwał awarie? Problemy z siecią wodociągową na pewno będą skutkowały niezadowoleniem mieszkańców.
 
W ocenie marszałka województwa Olgierda Geblewicza - Wody Polskie, blokując nowe taryfy, próbują wymusić na samorządach dopłaty do funkcjonowania przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych. Rosnące koszty utrzymania infrastruktury wodociągowej są przerzucane na barki przedsiębiorstw i gmin, które w dłuższej perspektywie nie poradzą sobie z takim obciążeniem.
 
- Jako dyrektorzy spółek stoimy pod ścianą. Moja spółka w czerwcu [przyszłego roku - red.] traci płynność finansową! - przyznał Rafał Słowik, prezes spółki Regionalne Wodociągi i Kanalizacja w Białogardzie.
 
Mówił, że relacje z Wodami Polskimi są trudne. Komplikuje je m.in. chaos prawny, różne interpretacje przepisów dot. zbiorowego zaopatrzenia w wodę.
 
- Apeluję do pana wojewody! Jeśli nie zareaguje, będziemy tak przerzucać się papierami, sprawy będą w sądach. Potrzebny jest dialog. Bo inaczej znajdziemy się w sytuacji, że woda przestanie płynąć - mówił Rafał Słowik.
 
Prezes Wodociągów Zachodniopomorskich, Artur Krasiński, przypomniał, że w czerwcu 75 procent przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjnych miało straty. Ocenił że, teraz może to być już 90 procent. Stwierdził też, że na poziomie regionalnym trudno będzie rozwiązać problemy branży, bo… - Na poziomie centralnym ktoś podjął decyzję, by „zamrozić” ceny wody. Na jakiś czas. Państwo możecie sobie odpowiedzieć, na jaki - mówił Artur Krasiński.
 
W nieoficjalnych komentarzach blokada podwyżek opłat za wodę i ścieki często kojarzona jest z nadchodzącym rokiem wyborczym.
 
Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie, Marek Duklanowski przekonywał, że Wody Polskie i Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej mają chronić mieszkańców przed nieuzasadnionymi podwyżkami.
 
Tymczasem przedsiębiorstwa wodociągowe muszą płacić coraz wyższe rachunki m.in. za prąd. Spółka Goleniowskie Wodociągi i Kanalizacja szacuje wzrost kosztów energii elektrycznej na 4 mln zł (w tym roku). Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Koszalinie na 7 mln zł. A bez prądu nie będą działać urządzenia dostarczające wodę (pompy, filtry itd.).
 
- Nie chcemy zaciągać kredytów! Nie chcemy Ostrowic! - stwierdziła Elżbieta Kubiaczyk-Hrabi, nawiązując do sytuacji gminy Ostrowice, która zbankrutowała (m.in. z powodu pożyczek w parabankach) i została zlikwidowana. - Woda musi dotrzeć do mieszkańców. Ścieki muszą zostać dobrze oczyszczone. Jesteśmy najbliżej Bałtyku. Musimy chronić środowisko.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Myrtle 27.10.2022 21:06
penis ***

Jerzy 27.10.2022 14:45
I co się dziwić napiętych sytuacji w zakładach pracy. Taki proces ma miejsce wszędzie "od wieków". Odeszli, odchodzą i odejdą ci, którzy zamierzali, zamierzają i będą zamierzać coś wnieść do firmy. Natomiast "nieroby" im to utrudniali, utrudniają i utrudniać będą. Zaś tępe kierownictwo ich słucha i to prowadzi do "bankructwa". Niech "bankrutują". Poradzą sobie w innym podmiocie.

Vatzlav 26.10.2022 23:20
To ja się pytam, czyje są Wody Polskie ?

Jerzy 27.10.2022 14:47
Wody są Polskie, jak Odra ze śniętymi rybami.

a talmud na drzewach rosnie ha ha ah taka to miodem i mlekiem płynaca k RA INA HA AH AH 27.10.2022 22:00
zydowskie jak polin ha ha ah

NA KOWNO NIECH ZYJE MAR SZAŁEK HA HA AH 26.10.2022 18:33
Komentarz zablokowany

Nick 26.10.2022 16:16
Komentarz zablokowany

POLIN TO STAN UMYSŁU HA HA AH 26.10.2022 14:26
PUTIN ZAKRECIŁ KUREK HA HA AH CO ZA KABA RET

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: fotoTreść komentarza: Ta z prawej ładniejsza, nie taka ciemna.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 21:26Źródło komentarza: Gryfinianka poszukiwana przez jednostki policji. Kto widział, kto wie?Autor komentarza: PolonistaTreść komentarza: Chyba deportować. Polskiego w szkole się uczyłeśData dodania komentarza: 24.11.2024, 21:20Źródło komentarza: Grozi mu do 20 lat więzienia za usiłowanie rozboju z użyciem noża. Jest akt oskrażeniaAutor komentarza: GtcfdvjTreść komentarza: Do tego dodać Dawcia maczeciarza,Balelona dilera amfetaminiarza z energetykow energetykówData dodania komentarza: 24.11.2024, 20:59Źródło komentarza: Gryfinianka poszukiwana przez jednostki policji. Kto widział, kto wie?Autor komentarza: MarkoTreść komentarza: Gdzie widzisz żerowanie to logiczne ze firma liczy od 300zl od metra jak wykafa towar za.klienta a 2 cześc dotacji bedzie wypłacona do 12 miesiecy. Firma wyklada towar i mrozi gotowke. Jak jestes taki mądry to idz do banku weź 70 tys zł zrób ocieplenie za gotowkę. i po roku oddaj rowne 70 tys. Bez grosza odsetki. Ciekawe czy bank cinpoliczy odsetki czy oddzasz rowne 70 tys. Inaczej firmy liczą wykonanie za gotówkę a inaczej jak wykladają swoje pieniadze i czeka nie wiadomo kiedybza zwrotem . Widomo że firmy doliczaja do 200zl za metr odestki wyjdzie ok 300zl za.m2. Wracaj do szkoly jak nie rozumiesz jak dzial biznesData dodania komentarza: 24.11.2024, 20:51Źródło komentarza: Dostali na ocieplenie domu, na wymianę pieca węglowego, na zakup pompy ciepła. Muszą zwrócić pieniądze
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama