Nowe rozporządzenie opublikowano w ostatni piątek i wynika z niego, że nowe znaki graficzne mają być używane przez premiera, KPRM, ministrów i podległe im resorty na potrzeby m.in. papieru firmowego, kopert, wizytówek, dokumentów elektronicznych, stron internetowych, e-maili, mediów społecznościowych i materiałów informacyjno-promocyjnych.
Zmiana godła
Orzeł z rozporządzenia różni się od tego z ustawy o godle, barwach i hymnie RP. Wizerunek ma złote nogi do linii upierzenia, a nie tylko szpony, jak ten z ustawy. Odmienny jest też rysunek korony i piór na piersi orła, pięciolistne rozety na skrzydłach zastąpiono trójliściem, zaś same skrzydła stały się lustrzanymi odbiciami. Wprowadzono też zmiany w rysunku dzioba i oka – zauważa w Rzeczpospolitej projektant graficzny Andrzej Ludwik Włoszczyński.
– Można wyobrazić sobie niezręczną sytuację, w której nowy orzeł zostanie użyty obok ustawowego. Efektem będzie galimatias – przewiduje w Rzeczpospolitej były prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Zmiana herbu
To, co w naszym znaku nazywamy godłem, w heraldyce zwie się herbem. Takie też herby mają gminy i miasta.
W Gryfinie herb zmienił sobie tercet. Używa odmiennych wersji od tych zatwierdzonych przez Radę Miejską w Gryfinie. Razi zwłaszcza część zgrafizowana zwana już popularnie gapą. Tymczasem podejmowanie uchwał w sprawach herbu gminy należy do wyłącznej właściwości rady gminy. A ta nie przyjęła nowych znaków.
Napisz komentarz
Komentarze