Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 19:50
Reklama
Reklama

Afera mięsna. Na nasze stoły trafiało mięso „przyprawione” szkodliwymi tłuszczami?

Prokuratura sprawdza, czy jedna z polskich firm dodawała do pasz szkodliwe środki. Jeżeli tak, to Polacy jedli mięso naszpikowane tłuszczami technicznymi. Śledztwo trwa.
Afera mięsna. Na nasze stoły trafiało mięso „przyprawione” szkodliwymi tłuszczami?

Autor: iStock

Firma Erg+Schmidt z siedzibą w Poznaniu dostarcza oleje i tłuszcze paszowe, które trafiają do karmy dla zwierząt. Te kolei trafiają na ubój, a ich mięso do sklepów i na nasze stoły.

Kilka dni temu – jak ujawnia onet.pl – szefostwo firmy zostało zatrzymane, a w Wydziale Zamiejscowym Prokuratury Krajowej w Szczecinie przedstawiono im zarzuty oszustw na ponad 170 mln zł.

– Z naszych informacji wynika, że się przyznali do tych przestępstw – podkreśla portal.

To nie koniec, a wręcz początek jeszcze większej afery. Śledczy cały czas pracują nad jeszcze jednym wątkiem.

– Z nieoficjalnych informacji wynika, że w tzw. tłuszczach technicznych była znacznie zawyżona ilość szkodliwych pestycydów. Jednak pewności nie ma – czytamy.

Wyjaśnijmy, że takie tłuszcze mogą być bardzo szkodliwe i dlatego nie są przeznaczone do spożycia. Mogą bowiem zawierać zanieczyszczenia związkami niebezpiecznymi dla zdrowia. Teraz eksperci muszą ustalić, czy takie praktyki się zdarzały i czy gdy np. firma otrzymywała niewłaściwe tłuszcze, to w fazie ich obróbki usuwała szkodliwe substancje.

Z kolei wp.pl ujawnia, że gdy transport tłuszczów trafiał do poznańskiego zakładu, był on wyraźnie oznaczony, że produkt nie nadaje się do spożycia. Ale były tańsze niż ich dopuszczone odpowiedniki.

– Gdy bezużyteczne w produkcji pasz, ale zdecydowanie tańsze techniczne kwasy tłuszczowe trafiały do Polski, w laboratorium firmy B. dochodziło do ich „cudownej” przemiany w tłuszcze paszowe, którymi można karmić drób – podaje serwis. I dodaje, że w zakładzie mieszano „złe” tłuszcze z „dobrymi”.

Jeszcze w tym tygodniu mają być znane wyniki badań zleconych przez prokuraturę. Śledztwo trwa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Archer 03.10.2022 17:31
Komentarz zablokowany

Kris 03.10.2022 17:25
Komentarz zablokowany

szybko 03.10.2022 17:22
Już małżonkowie Maciej i Monika J. trafili do aresztu. Mieli przyznać się do stawianych zarzutów oszustw. Z kolei dwoje ich zatrzymanych pracowników, prokurent i laborantka, twierdzą, że nie wiedzieli o działaniach swoich szefów

uwaga 03.10.2022 10:42
Mięso z hodowli przemysłowej w ogóle nie należy do zdrowych.

palec 03.10.2022 10:26
Mięso musi być kupowane ze znanego źródła.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama