29 sierpnia Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) ma podjąć decyzję, czy dojdzie do protestu w szkołach. Powodem są oczywiście płace i niezadowolenie z polityki prowadzonej przez ministra edukacji Przemysława Czarnka.
– Przygotowanie protestu trwa co najmniej 2-2,5 miesiąca. Jeżeli nic się zmieni, jeżeli w dalszym ciągu będziemy mieć do czynienia z pauperyzacją tego środowiska, zawirowaniami organizacyjnymi, prawnymi czy podręcznikowymi, to trudno będzie powiedzieć, że protestu nie należy się spodziewać – powiedział Sławomir Broniarz, szef ZNP.
HIT
Najgłośniejszą zmianą, jaka czeka polską szkołę, jest wprowadzenie do programu szkolnego nowego przedmiotu. Mowa o wymyślonej przez Czarnka historii i teraźniejszości. Sam przedmiot nie wzbudza kontrowersji, ale już zaakceptowany przez resort podręcznik (na razie jedyny!) już tak. Gromy spadają na prof. Wojciecha Roszkowskiego. To przez brutalną krytykę in vitro czy antykoncepcji.
Doszło do tego, że szkoły nie chcą używać tej książki. Są miasta, w których po HIT Roszkowskiego zamierza sięgnąć tylko jedna placówka.
Ważna informacja: szkoła nie musi używać żadnego podręcznika. Prawo wymaga realizacji podstawy programowej, a nauczyciel nie musi przy tym korzystać z podręcznika zaakceptowanego przez resort edukacji.
Jest wyrok sądu
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował właśnie, że na jego wniosek Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa domaga się uchylenia immunitetu Przemysława Czarnka. Minister edukacji i nauki ma odpowiadać za zniesławianie osób nieheteronormatywnych w zaakceptowanym przez jego resort podręczniku do przedmiotu historia i teraźniejszość.
Brak nauczycieli
Dyrektorzy szkół już alarmują, że wielu zajęć nie uda się zrealizować, bo brakuje nauczycieli. Braki kadrowe są – jak podkreślają – znaczące. Minister Czarnek bagatelizuje problem i uspokaja, że dramatu nie ma.
Z danych MEiN wynika, że tuż przed początkiem roku szkolnego w szkołach jest ponad 17 tysięcy wakatów, w tym około 4 tysiące wakatów dla nauczycieli specjalistów.
– To jest mniej więcej tak, jakby brakowało jednego nauczyciela w szkole, która zatrudnia 50 nauczycieli. Czy to jest dramat kadrowy? To jest normalny ruch kadrowy – mówił ostatnio minister.
1 września zobaczymy, czy ma rację.
Podwyżki
Znowelizowana Karta Nauczyciela sprawia, że nauczycieli będzie obowiązywała inna ścieżka awansu zawodowego. Zlikwidowane zostają dwa stopnie: nauczyciel stażysta i kontraktowy. Osoba, która rozpoczyna pracę w zawodzie, nie będzie miała żadnego stopnia awansu. Mogłaby się o niego ubiegać po 4 latach pracy. W tym czasie nauczyciel ma odbywać tzw. przygotowanie do zawodu i podlegać obowiązkowej ocenie pracy.
Zwiększona zostanie pensja nauczycieli rozpoczynających pracę w zawodzie.
Jak podaje resort edukacji, początkujący nauczyciel ma otrzymywać 4432,15 zł brutto. Nauczyciel mianowany – 5318,58 zł brutto, a nauczyciel dyplomowany – 6795,97 zł brutto. To jednak zmiana nie po myśli ZNP, który od dawna domaga się całościowej podwyżki dla wszystkich pedagogów o 20 procent.
Zwolnienia z WF-u
To z kolei pomysł ministra sportu, który zapowiada, że od 1 wrześnie nie tak łatwo będzie uczniom unikać zajęć fizycznych. Zgodnie z tą koncepcją dłuższe zwolnienia z WF-u będą respektowane jedynie wtedy, gdy wystawi je lekarz specjalista, a nie lekarz rodzinny.
Pedagog specjalny w każdej szkole
Każda szkoła musi mieć pedagoga specjalnego i zapewnić uczniom pomoc psychologiczno-pedagogiczną. Musi to być nauczyciel ze specjalnymi kwalifikacjami.
Wraca przysposobienie obronne
Choć nie tak będzie się nazywał ten przedmiot. Elementy związane z obronnością zostają włączone do przedmiotu nazywającego się edukacja dla bezpieczeństwa.
Czego mają się uczyć dzieci i młodzież? Obsługi broni czy zachowań na wypadek działań wojennych. W podstawówkach strzelania z broni nie będzie. Takie zajęcia mają mieć tylko starsi uczniowie. I to tylko ci, którzy mają w swojej okolicy dostęp do strzelnicy.
Matura 2023
Już się ją nazywa nową maturą. Ma być więcej czasu na rozwiązanie zadań, ale będzie też ich więcej.
-
Czas na rozwiązanie zadań zostanie wydłużony ze 170 do 240 minut.
-
Uczeń otrzyma nie jeden, a dwa arkusze.
-
Arkusz 1 będzie zawierał test "Język w użyciu", który ma sprawdzić umiejętność czytania ze zrozumieniem, argumentowania, znajomości zasad i posługiwania się poprawną polszczyzną oraz test sprawdzający znajomość problematyki lektur obowiązkowych.
-
Arkusz 2 będzie zawierał temat wypracowania, które będzie musiał napisać uczeń.
-
Matematyka – na rozwiązanie zadań będzie 180 minut. Zadań otwartych może być nawet 13. Dotychczas było maksymalnie 7. Wracają też egzaminy ustne.
Napisz komentarz
Komentarze