79 lat temu w czasie II wojny światowej Ukraińska Armia Powstańcza dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Ta historia nie została przez nasze narody przepracowana. Teraz jest na to trudny czas, ale nie znaczy, że mamy nie pamiętać o tamtych tragicznych wydarzeniach. A to bolesny element naszej historii. To wykorzystuje do swych celów Rosja.
Obchody rzezi wołyńskiej organizowane są w cieniu wojny na Ukrainie. Ogólnie mamy żal do Ukrainy, że utrudniali prace ekshumacyjne. Ale to ma się zmienić. Owe żale podsycane są przez Kreml.
Także ukraiński patriotyzm jest dla nas trudny. Nie opiera się głównie, jak próbuje się nam wmówić, na banderowcach. To raczej margines. Niedawno odsłonięto posągi lwów strzegących wejścia na cmentarz orląt Lwowskich.
Wojnę o historie podżegają władze Kremla. Wielu ludzi dobrej woli wpisuje się w ten konflikt.
Potrzebna współpraca historyków, aby dotrzeć do faktów. Trzeba też upamiętnić wydarzenia. Potrzebna jest współpraca oparta o prawdę.
–Prawda o rzezi wołyńskiej, tym ludobójstwie, musi być jasno i mocno wypowiedziana. Nie chodzi o zemstę, odwet. To, co się dzieje dzisiaj między Polakami a Ukraińcami, jest tego najlepszym dowodem – powiedział prezydent Andrzej Duda, który wziął udział w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego na Wołyniu.
Co ciekawe prezydent zaznaczył, że jakakolwiek zemsta nie byłaby w interesie ani Polski, ani Ukrainy, tylko Rosji…
To przede wszystkim prokremlowskie trolle zamieszczają nienawistne komentarze. Choć, trzeba przyznać, ze rodzimych nie brakuje. Trzeba chyba przypomnieć dewizę sybiraków „Pamięć Zmarłym – Żyjącym Pojednanie”.
Napisz komentarz
Komentarze