W programie naprawczym, opracowanym przez zewnętrzną firmę, ujęto w ramach ratowania finansów likwidację wiejskich szkół oraz utworzenie w Krzymowie szkoły filialnej z klasami I-III.
-Zmiany będą, bo być muszą - przekonywał burmistrz na zebraniu. W Krzymowie mają starczyć oszczędności. Jakie? – nie wiadomo, bo radni nie przyjęli jeszcze oficjalnie programu naprawczego.
Sołtys Krzymowa i jednocześnie nauczycielka Anna Komorzycka podziękowała za zaangażowanie w ratowanie szkoły tym mieszkańcom, którzy w poniedziałek, 26 października zorganizowali w Chojnie pikietę. Podziękowała też burmistrzowi Adamowi Fedorowiczowi i zastępcy Wojciechowi Długoborskiemu oraz radnym (byli Małgorzata Przybylska, Elżbieta Lach i Paweł Bucyk) za uspokojenie sytuacji i zapewnienia, że szkoła nie zostanie rozwiązana. Sołtys nie wróciła już do pomysłu, o którym wspominała na sesji - przejęcia szkoły przez stowarzyszenie. Natomiast dyrektor Halina Puchalska wspomniała, że sanepid zażądał wielu zmian w palcówce, które będą kosztować.
-A pieniądze to skąd gmina weźmie? Jaka jest gwarancja, że fundusze się znajdą i gmina nie zbankrutuje, a komisarz nie dokona cięć? – pytał retorycznie Kazimierz Pawlik, były dyrektor szkoły.
Napisz komentarz
Komentarze