Operacja mostu powietrznego dla Ukraińców zakończyła się w piątek. Od niedzieli 6 marca na pasie startowym lotniska w podszczecińskim Goleniowie lądowało codziennie po kilka samolotów z ukraińskimi uchodźcami. W sumie lotnisko przyjęło już około pięciu tysięcy osób. To Ukraińcy, których rosyjska inwazja na ich ojczyznę zastała, kiedy przebywali za granicą i dziś nie mogą już wrócić do swojego kraju. Procesem przyjmowania i opieki nad uchodźcami zarządza wojewoda zachodniopomorski oraz podległe i koordynowane przez wojewodę służby: policja, straż pożarna, służby medyczne oraz pracownicy Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego
W przyjmowaniu uchodźców mocno zaangażowani są także żołnierze 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jednostka na wniosek wojewody zachodniopomorskiego utworzyła Grupę Wsparcia Relokacji Uchodźców (GWRU). To pododdział w liczbie plutonu żołnierzy - ochotników (doraźnie zwiększany o kolejnych żołnierzy), którzy sami zgłosili się do wsparcia Uchodźców z Ukrainy. Są zaangażowani w cały proces przyjmowania obywateli ogarniętego wojną sąsiada Polski. Część GWRU codziennie była obecna na lotnisku w Goleniowie. Żołnierze kierowali ruchem wysiadających z pokładów samolotów, wśród nich byli tłumacze języka ukraińskiego, którzy wyjaśniali uchodźcom ich status i procedurę przyjmowania oraz dalsze możliwości związane np. z zamieszkaniem czy transportem w inne miejsca. Żołnierze na lotnisku dbali o bagaże podróżnych, nadzorowali, aby każdy z pasażerów wsiadł do podstawianych autobusów lub pociągów. Te zmierzały do Szczecina i innych miejscowości, gdzie przygotowane są ośrodki dla tymczasowego pobytu Ukraińców.
Żołnierze 14. ZBOT wraz z wolontariuszami służą od 10 dni uchodźcom w Szczecinie także na dworcu PKP, gdzie codziennie, pociągami przybywają kolejni Ukraińcy - głównie kobiety i dzieci oraz osoby starsze. W punkcie informacyjnym, szczególnie w godzinach nocnych informują ich o sytuacji i kierują do dalszych ośrodków. Wojskowi ratownicy medyczni dbają o przybywających podróżnych, którzy nierzadko wycieńczeni wielodniową podróżą potrzebują szybkiej interwencji medycznej.
Część uchodźców trafia następnie do punktu recepcyjnego, które w Szczecinie znajdują się przy al. Piastów. Tam mogą liczyć na nocleg, jedzenie, informację. Żołnierze 14 ZBOT, którzy są tam dzień i noc mają specjalne kompetencje w zakresie kontaktu z uchodźcami. To zarówno tłumacze jak i pedagodzy także z kompetencjami psychologicznymi czy wychowania specjalnego, którzy wiedzą jak pomagać ludziom o specjalnych potrzebach. Pomagają w sposób szczególny matkom z dziećmi, dostarczają im informacje, zajmują czas czy po prostu słuchają. Z uchodźcami przed wojną uciekły ich pupile - psy i koty, nierzadko przywożone przez dzieci w ich plecaczkach. Żołnierze i wolontariusze zorganizowali zbiórkę karmy dla tych zwierząt. Dla dzieci i starszych organizują „startery” - artykuły pierwszej potrzeby np. higieniczne czy soki i słodycze. Ukraińcy z wdzięczności za okazywaną im pomoc malują plakaty i laurki dla Polaków.
– Robimy wszystko, by pomóc uchodźcom. Dla dzieci mamy kolorowanki, kredki, drobne słodycze. Podajemy uchodźcom ciepłe posiłki, wskazujemy miejsca, gdzie mogą się umyć lub odpocząć – mówi szer. Małgorzata z 14 BOT, na co dzień nauczycielka.
– Nie sposób przejść obojętnie wobec takiego cierpienia i tragedii ludzi. Niedawno podeszły do mnie zapłakane dwie nastolatki. Uciekły z ostrzeliwanego Zaporoża, ale ich rodzice zostali na Ukrainie. Opowiadały o mamie, która jest pielęgniarką i została, by zająć się rannymi w szpitalu - dodaje.
Aby zapewnić uchodźcom miejsca w punkcie recepcyjnym, gdzie czekają na przeniesienie do innych ośrodków na terenie naszego województwa, żołnierze 14 ZBOT na położonej kilkadziesiąt metrów dalej hali sportowej przygotowali miejsca do spania. Do ośrodków dla uchodźców położonych na terenie naszego województwa żołnierze przetransportowali ok. 8 ton zaopatrzenia z zarządzanych przez wojewodę zachodniopomorskiego magazynów obrony cywilnej.
- Nasi żołnierze posiadają kompetencje do wsparcia tych umęczonych, potrzebujących pomocy ludzi - zapewnia dowódca 14 ZBOT płk Tomasz Borowczyk. - To ochotnicy, którzy w służbę oddają swoje siły i serce, nierzadko, by pomagać, biorą urlopy bezpłatne w miejscach zatrudnienia. Jestem z nich dumny tym bardziej, że dowodzą po raz kolejny, że na żołnierzy naszej brygady można liczyć w każdej kryzysowej sytuacji. Odpowiadamy na potrzeby wynikające z obecnej sytuacji i elastycznie dostosowujemy do niej nasze działania i liczbę zaangażowanego w tę pomoc wojska.
A w piątek do 14 ZBOT wstąpiło kolejnych kilkadziesiąt osób, które przejdą tzw. szkolenie podstawowe i szkolenie wyrównawcze, by po 16 dniach złożyć przysięgę wojskową. 14 Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej liczy już ponad 900 żołnierzy. Znajdują się obecnie w gotowości, aby w ciągu 12 godzin stawić się w tzw. trybie natychmiastowego stawiennictwa w jednostce. Taki status ma obecnie większość brygad WOT.
Napisz komentarz
Komentarze