Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 09:45
Reklama dotacje rpo
Reklama

Tyle warzy / waży nasze piwo

Branża piwowarska to ponad 11 mld zł zapłaconych podatków. Do tego trzeba doliczyć 115 tysięcy miejsc pracy. Jest nowa edycja raportu wpływu ekonomicznego branży piwowarskiej. Mimo ogromnych wyzwań rynkowych i gospodarczych związanych z pandemią, branża piwowarska pozostaje silnym i stabilnym sektorem polskiego przemysłu. Warzenie i sprzedaż piwa generują znaczące wpływy do budżetu państwa i mogą odegrać ważną rolę w powrocie na ścieżkę wzrostu gospodarczego – to wnioski z najnowszego raportu „Podsumowanie analizy wybranych wskaźników wpływu przemysłu piwowarskiego na polską gospodarkę i otoczenie”, opracowanego przez firmę Deloitte Advisory.
Tyle warzy / waży nasze piwo

Autor: dost.

Branża ma potencjał do dalszego wspierania polskiej gospodarki, jednak pamiętajmy, że sama mierzy się z licznymi trudnościami, jak ogromny wzrost akcyzy i wszystkich kosztów produkcji: surowców, opakowań, paliw, energii i innych. Aby uniknąć negatywnych konsekwencji spadku rynku, piwo potrzebuje spokoju regulacyjnego – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.

Browarnictwo ważne dla polskiej gospodarki

Pomimo dużych wyzwań związanych z pandemią, branża piwowarska stabilizowała finanse publiczne oraz gospodarkę̨ narodową dzięki wzrostowi wpływów podatkowych. Kiedy w 2020 r. całkowite dochody budżetowe państwa zmniejszyły się o prawie 1 proc., wpływy podatkowe z browarów rosły, całościowo o 2 proc. W porównaniu z rokiem 2019 podatek akcyzowy wpłacony przez browary w 2020 r. był większy o ponad 5 proc. W przypadku VAT-u, wpływy te wzrosły o 11 proc., a podatku PIT – o 1,3 proc. r/r. Łączna suma wpływów z tytułu różnych podatków od branży piwowarskiej i jej kontrahentów wyniosła w 2020 roku aż 11,14 mld zł.

-Pandemia, szczególnie w pierwszym roku, zachwiała naszą branżą. Mieliśmy do czynienia z załamaniem optymizmu konsumenckiego i wyraźnym zmniejszeniem konsumpcji, spowodowanym ograniczeniem możliwości spotkań towarzyskich i praktycznym zanikiem konsumpcji podczas różnego typu wydarzeń masowych. Mimo to, polskie browary utrzymały łańcuch wartości oraz miejsca pracy, dając impuls do pobudzenia gospodarki - mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.

Generowanie pozytywnych efektów dla gospodarki odbywało się również poprzez zakupy u rodzimych dostawców. Aż 90 proc. materiałów i usług wykorzystywanych przez polskie browary pochodziło z krajowych firm. W 2020 r. browary zrzeszone w Związku Browary Polskie zakupiły od polskich dostawców towary i usługi o wartości bliskiej 4 mld zł, z czego zakupy chmielu i słodu uzyskały łączną wartość ponad 340 mln złotych. Mimo pandemii, firmy piwowarskie pozostały istotnymi pracodawcami, zatrudniając bezpośrednio 9,5 tys. osób. Z produkcją i sprzedażą piwa związane są też miejsca pracy w przemyśle lekkim, handlu, transporcie czy branży HoReCa, dlatego łączne zatrudnienie utrzymane w Polsce w 2020 r. dzięki branży piwowarskiej to aż 115 tys. miejsc pracy.

Produkując piwo, dokonując zakupów, a także wypłacając wynagrodzenia, branża piwowarska wytwarza tzw. wartość dodaną, czyli najważniejszą składową PKB. W 2020 r. osiągnęła ona poziom 18,5 mld zł - informuje Julia Patorska, Partner Associate w Deloitte.

Piwo z polskim charakterem

Zdecydowana większość, bo aż 92 proc., piwa warzonego w Polsce, trafia na rynek krajowy. Polacy przywiązani są do rodzimych, znanych marek. Zainteresowanie konsumentów polskim piwem stanowi bodziec do rozwoju browarnictwa. Nie dziwi więc, że w ostatnim czasie liczba browarów rośnie. W 2020 roku na terenie naszego kraju funkcjonowały łącznie 363 browary stacjonarne i kontraktowe, a 58 było w budowie lub w planach. Te działające – duże, regionalne i rzemieślnicze, wprowadziły na rynek aż 2071 nowych, premierowych piw.

Warzenie piwa przez polskich pracowników i z polskich surowców ma, w przypadku mniejszych browarów, szczególne znaczenie. Z jednej strony nasi piwowarzy pracują̨ w regionie, dla regionu i korzystając z regionu, z drugiej czują dumę z wpływu na dywersyfikację całego rynku - uważa Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich.

Wpływ pandemii na branżę

Cieszący się stabilnością i wysokim poziomem nasycenia rynek piwa nie uniknął skutków pandemii koronawirusa. Czasowe, dwukrotne zamknięcie lokali gastronomicznych i odwołanie wydarzeń masowych spowodowały widoczne zmniejszenie konsumpcji piwa. W 2020 roku spadła ona do poziomu 93,6 litra na jednego mieszkańca, czyli najniższego od 10 lat. Równocześnie o ok. 4% zmniejszyła się produkcja piwa.

-Należy przypomnieć, że rok 2020 rozpoczął się podwyżką akcyzy o 10 proc., a dwa lata później, pierwszego stycznia bieżącego roku zaczęła obowiązywać kolejna, również 10-cio procentowa podwyżka tego podatku. Spowodowało to konieczność weryfikacji planów biznesowych w firmach piwowarskich i nie pozostaje bez wpływu na cenę chmielowego trunku na sklepowej półce - zauważa Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie

Przyszłość polskiego piwowarstwa

-Patrząc w przyszłość, zamiast wzrostu produkcji piwa, należy raczej oczekiwać zmian w strukturze konsumpcji. Polacy nie będą pić więcej piwa, bo konsumpcja od kilku lat sukcesywnie spada. Możliwe jest jednak dalsze przesunięcie w kierunku piw bezalkoholowych oraz segmentu premiumJulia Patorska, Partner Associate w Deloitte

Opinia ta znajduje potwierdzenie w wynikach sprzedaży. W pierwszym roku pandemii kategoria piw 0,0% nadal się rozwijała, osiągając 5,7% wartości rynku i przekraczając po raz pierwszy 1 mld zł wartości sprzedaży.

-Pandemia w znaczący sposób wpłynęła na zachowania oraz trendy konsumenckie, w tym na zmianę zwyczajów zakupowych. Dotyczy to również branży piwowarskiej. Piwo zazwyczaj spożywane jest w towarzystwie, więc spadek rynku jest logiczną konsekwencją lockdownów i braku okazji do spotkań w gronie znajomych. Zamiast tego, zamknięci w domach Polacy częściej decydowali się na inne trunki, stąd np. obserwujemy wzrosty sprzedaży alkoholi mocnych oraz wina - zauważa Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.

Opracowanego przez firmę Deloitte Advisory

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

wiadomo 02.02.2022 21:57
Nie ma imprez masowych to złoty trunek nie płynie.

fotkarz 02.02.2022 18:43
Czy to Agata o kocim spojrzeniu?

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama