Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 17:18
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nowe, surowsze mandaty dla kierowców. Co o tym sądzą Polacy?

Rząd wprowadził poważne zmiany w przepisach drogowych. O początku roku kierowcy łamiący przepisy muszą liczyć się z surowymi karami finansowymi. Z jakim odbiorem społecznym spotkał się ten ruch?

Autor: Policja

Pierwsze, poważne zmiany w przepisach dotyczących kierowców weszły w życie w czerwcu 2021 roku. Od tego momentu każdy prowadzący pojazd ma obowiązek zachować jeszcze większą ostrożność, zbliżając się do przejścia dla pieszych, a sami piesi zyskali na „zebrze” bezwzględne pierwszeństwo. Kolejną zmianą było zrównanie limitu prędkości do 50 km/h w terenie zabudowanym zarówno w dzień jak i w nocy, bo do tego czasu po zmroku można było jechać 60 km/h.

Już dane z pierwszych miesięcy obowiązywania tych przepisów wskazywały, że na drogach jest bezpieczniej. W 2021 r. w całej Polsce doszło do prawie 23 tys. wypadków, w których zginęło 2,2 tys. osób. Rok wcześniej było 738 zdarzeń więcej i 258 więcej ofiar.

Kolejne zmiany weszły w życie 1 stycznia tego roku. W myśl nowych przepisów zostały zaostrzone kary dla kierowców łamiących przepisy, a wysokość mandatów znacznie wzrosła. Policja codziennie podaje informacje o ukaranych kierowcach czy rowerzystach. Na przykład zamojska policja (województwo lubelskie) zatrzymała 23-letniego kierowcę forda, który otrzymał mandat w wysokości 3,2 tys. złotych. „Zapracował” na to popełniając kilka wykroczeń. Za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych otrzymał karę w wysokości 1,5 tys. złotych. Za wyprzedzanie na linii podwójnej ciągłej 200 złotych, a za przekroczenie dozwolonej prędkości o 54 km/h - 1,5 tys. złotych. Mężczyzna stanie także przed sądem, bo prowadził auto bez prawa jazdy.

Według sondażu IBRIS, którego wyniki przedstawiła „Rzeczpospolita”, 69,1 proc. respondentów ocenia, że wysokie mandaty poprawią bezpieczeństwo na drogach. W tej grupie znajdują się osoby, które uważają, że tak stanie się „zdecydowanie” (20 proc. zapytanych o zdanie) oraz wskazujące, że zmiany „raczej” przyniosą efekt (46,5 proc.). Około 25 procent biorących udział w badaniu ocenia, że zaostrzenie przepisów nic nie da.

Najmocniej nowe rozwiązania popierają osoby w wieku powyżej 60 lat, a najwięcej sceptyków znajduje się w wśród 30–39-latków.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

BO IM WIEKSZY BURDEL TYM OSTRZEJSZE PRZEPISY HA AH AH 10.01.2022 17:40
przychodzi anioł do sodomy ha ah ah i napotyka burdel mamę ha ha ah i pyta z pytą na wierzchu ha ha ah jak ten burdel funkcjonuje ha ha ha że jeszcze nie padł na koszer ruj ha ha ah a burdel mama do niego jak tak jak kazał jezus ha ha ah kto pierwszy niech sam rzuci kamieniem ha aha h i burdel mama pyta się w kogo jak tu wszyscy kradą i się prostytuują ha ha ah anioł zasępiony patrzy na burdel mamę i pyta to jak ten burdel funkcjonuje ha ha ah a ona normalnie REŻM DYSCYPLINA ZAMORDYZM SZCZEPIENIA ETC HA HA AH NA TO ANIOŁ JESTEM Z WAMI HA HA AH

a 10.01.2022 13:37
dramat, skandal i złodziejstwo

nieJa 10.01.2022 14:57
bla ,.bla , bla przede wszystkim policja nie panuje nad dresiarzami jeżdzęcymi na beemkach.ich sie po prostu boja .ale rodzimego kierowcę co to przekroczy z 40 na 70 to go sie ma.od 40 lat jeżdż ę i mam w *** kulfonów

ble ble ble 11.01.2022 12:50
wy staruchy cały dzień po kielichu jeździcie bo znajomości na policji macie, wyłapać to nachlane stare bezmyślne kreatury bez dresu.

łupaszki 10.01.2022 11:48
Nie ma w kasie pieniędzy to łupią kierowców.

tak, ale... 10.01.2022 13:29
Większość z tych przepisów to owszem "łupienie" ale tych, co przekraczają prędkość o 50km od dozwolonej, czy inne poważne. Gdyby "łupili" za przekroczenie o 5km/h to można byłoby się zastanawiać - ale tak - trudno, żeby kierowca "nie zauważył" że przekroczył prędkość o 50 km!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama