Język to dobra inwestycja

Beata Indrunas: - Tak, dokładnie. Od kilku tygodni w szkole językowej Mobile Lingua języka niemieckiego uczy się kilku kursantów z Gryfina. Zgłosiła się do mnie m.in. grupa osób, która chcą się przygotować do wyjazdu do Niemiec jako opiekunowie osób starszych. Tematykę zajęć dopasowaliśmy zatem do potrzeb kursantów, terminy zajęć do ich godzin pracy oraz innych zajęć i w miłej atmosferze, w warunkach domowych, przy kawce i herbatce poznają tajniki języka niemieckiego. Mamy też kilku indywidualnych kursantów, którzy albo już pracują za granicą, albo mierzą się właśnie z taką decyzją.

 

Beata Indrunas: Zgadza się. Nie da się ukryć, iż specjaliści w Niemczech zarabiają dużo więcej wykonując taką samą pracę jak u nas. Na wyjazd decydują się też osoby, które mają trudności ze znalezieniem pracy w Polsce.

 

Beata Indrunas: Lektorzy mojej szkoły uczą metodą bezpośrednią. Jest to metoda bazująca na metodzie Callana w języku angielskim. Polega ona na wprowadzeniu nowego słownictwa, na podstawie którego następnie prowadzona jest konwersacja pomiędzy lektorem a kursantami. Tym sposobem całą lekcję się rozmawia. Nie potrzeba do niej ławek, książek, zeszytów i nauki gramatyki.

 

Beata Indrunas: Optymalny wymiar zajęć to spotkania dwa razy w tygodniu po 60 minut. Jeżeli kursant nie ma możliwości, by spotykać się dwa razy w tygodniu proponujemy zajęcia raz w tygodniu 90 minut. By móc się porozumiewać w podstawowych sytuacjach życia codziennego potrzeba tą metodą minimum sześć miesięcy nauki.

 

Beata Indrunas: Oczywiście, że warto. Wiadomo, można również wyjechać bez znajomości języka, ale prędzej czy później, będzie trzeba iść na rozmowę z szefem, do lekarza, urzędu, sklepu i wtedy znajomość języka będzie nieodzowna. Oprócz tego, nie znając języka wiele tracimy. Ciężej jest nam się zintegrować, zrozumieć pewne mechanizmy, mniej lubimy naszą pracę. Znając chociaż podstawy stawiamy siebie od razu w lepszym świetle. 

Więcej o szkole mobilelingua.com.pl/