Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 13:33
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Na co państwowe podmioty wydają pieniądze? Wkrótce sprawdzimy to w centralnej bazie

Informacje o wydatkach publicznych instytucji powinny być jawne. Do takich wniosków doszli posłowie Kukiz’15, których postulat został we wrześniu poparty i wprowadzony w życie. Jednemu z senatorów nie podobało się jednak, że dane te są zbyt trudne do odnalezienia. Postanowił więc zaproponować poprawkę do przepisów, która umożliwi zgromadzenie wszystkich oświadczeń w jednym miejscu.

Autor: gov.pl

Umowy muszą być upublicznione

Sprawę opisuje „Dziennik Gazeta Prawna” w poniedziałkowym wydaniu. Autor publikacji wskazuje, że w najbliższym czasie nastąpić ma przełom w dostępie do informacji o wszystkich umowach podpisanych przez podmioty publiczne. Chodzi zarówno o ministerstwa i gminy, jak również o mniejsze jednostki, takie jak biblioteki. Dotychczas uzyskanie informacji było karkołomne i czasochłonne, wymagało też złożenia wniosku. We wrześniu posłowie poprali projekt ustawy Kukiz’15, nakładający na państwowe instytucje obowiązek publikowania wszystkich umów, które opiewały na kwotę wyższą niż 500 zł.

Dziesiątki tysięcy stron internetowych

Niezrzeszony senator Krzysztof Kwiatkowski zwrócił uwagę, że choć dostęp do rzeczonych danych jest o wiele łatwiejszy, nadal zamieszczone są one na dziesiątkach tysięcy stron internetowych. Postanowił więc złożyć do ustawy poprawkę. Propozycja została poparta przez sejm, dlatego w lipcu 2022 roku powstanie jedna, centralna baza, w której zgromadzone będą wszystkie informacje z sektora wydatków publicznych. Dostęp do niej nie zostanie w żaden sposób ograniczony. Oznacza to, że nie będzie konieczności składania wniosków, aby poznać zawarte w umowach treści.

Więzienie za brak aktualizacji

Na każdą publiczną jednostkę zostanie nałożony obowiązek wprowadzenia do bazy informacji o nowych umowach, maksymalnie w ciągu 14 dni od ich zawarcia. Podmioty będą zmuszone do przedstawienia w jakim celu został sporządzony dokument, o czym mówi jego treść oraz na jaką kwotę opiewa współpraca. Za niedopełnienie tej powinności, kierownikowi urzędu lub instytucji grozić będzie kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Planowane zmiany nie tylko pozwolą społeczeństwu na większą kontrolę nad rozporządzaniem publicznymi pieniędzmi, ale również samym podmiotom ułatwią np. porównywanie cen zleceń w różnych miastach. Centralna baza danych umieszczona zostanie na istniejącej już stronie resortu finansów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jasia 18.10.2021 22:10
Od razu sprawdzę marszałka województwa i starostwo powiatowe.

kabaret 19.10.2021 10:19
I CO IM ZROBISZ HA AH AH mnietek wydawał na żarcie choć kuchni nie mają w urzedzie ha ah ah moze grilowali na podwórku urzedu ha ah ah

ciekawe 18.10.2021 14:20
Marian Banaś twierdzi, że dysponuje oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających jego i jego rodzinę. Jest reakcja Prokuratury Krajowej, która twierdzi, że zarzuty szefa NIK są nieprawdziwe.

szokujące liczby 18.10.2021 11:44
W 2020 r. liczba obywateli żyjących w skrajnym ubóstwie zwiększyła się o 378 tys. osób. Odczuły to głównie dzieci i najstarsi. 15,7 mln Polaków żyje zaś poniżej minimum socjalnego - wynika z najnowszego opracowania "Poverty Watch 2021" przygotowanego przez EAPN Polska, czyli Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu, do którego dotarła Wirtualna Polska. Co na to była wiceminister finansów, posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna? - Niestety, nie zaskakują mnie takie wyniki raportu. Od początku ostrzegaliśmy, że polityka, która koncentruje się na redystrybucji, na transferach socjalnych, a zaniedbuje inwestycje rozwojowe, zaniedbuje wzrost wydajności pracy, musi się tak skończyć - komentowała w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Zawsze w momencie, kiedy chcemy dzielić dobrobyt, a nie dbać o to, by wypracowywać ten dobrobyt, to ten dobrobyt jest krótkotrwały i pozorny. I mieliśmy z tym do czynienia. Ludzie dostali 500+, emeryci dostali 13. a nawet 14. emeryturę. I to było fajne, tylko że ludzie chcą mieć poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego dłużej niż na 2,3 czy nawet 5 lat. I co się okazało? Dzisiaj drożyzna zjada te transfery, 500+ to dzisiaj już nie jest 500 zł. To samo dotyczy emerytów - wskazała Leszczyna. W ocenie posłanki "trzeba ludzi zachęcać do pracy". - Dobrobyt bierze się z pracy. Nie chodzi o liczbę godzin spędzanych w pracy, chodzi o to, by więcej ludzi pracowało. Druga rzecz - wydajność pracy. Żeby nasza praca była wydajna, musimy inwestować w rozwój, w innowacje. Takich inwestycji nie ma w Polsce od 6 lat. Mamy inwestycyjną zapaść - podkreśliła.

wykrywcz kłamstw 18.10.2021 14:20
Upada narracja PiS , ze niby chronią najbiednieszych. A fakty mówią co innego.

Jasia 18.10.2021 22:14
Komentarz zablokowany

o człowieku synonimie obciachu 18.10.2021 11:41
Kukiz to już niech lepiej wstydu nie przynosi więcej.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama