Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 18:55
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Litr benzyny po 7 złotych. To możliwe jeszcze w tym roku

Eksperci ostrzegają, że ceny paliw się nie zatrzymają. W ciągu kilku tygodniu benzyna ma podrożeć jeszcze bardziej, chociaż już teraz jej ceny są rekordowe.

Autor: iStock

Ostatni raz paliwo w Polsce było tak drogie 9 lat temu. Od kilku tygodni, z dnia na dzień, za tankowanie trzeba płacić coraz więcej. O ile jeszcze półtora roku temu litr benzyny kosztował 3.39 zł, to teraz na niektórych stacjach trzeba wydać ponad 6 złotych. Według najnowszego zestawienia serwisu autocentrum.pl średnia stawka za litr Pb95 w Polsce to 5.86 zł. Za Pb98 trzeba zapłacić 6.01 zł, za olej napędowy 5.83 zł a za ten lepszej jakości 6.01 zł. Drożeje także autogaz – obecnie kosztuje 3.10 zł.

Analitycy oceniają, że na tych cenach się nie skończy. Prognozują dalszy wzrost. „Lepiej nie przyzwyczajać się do 6 złotych, tylko liczyć się z możliwością pojawienia się 7 zł za litr benzyny na stacjach paliw.” – komentuje dla RMF FM redaktor naczelny portalu Biznes Alert Wojciech Jakóbik i wylicza, że podobna sytuacja jest na całym świecie. „Zobaczymy, czy po nowym roku cena ropy spadnie. Mamy różne czynniki, nie tylko drożejącą ropę, która faktycznie już kosztuje ok. 80 dolarów za baryłkę BRENT. Ale mamy też drogi dolar, wielką inflację w Polsce. A także różne czynniki związane z czkawką produkcji po pandemii koronawirusa. Pandemia się nie skończyła, ale wpływ na gospodarkę zdaje się kończyć.” – analizuje ekspert, a podobne zdanie wyrażają inni analitycy. „Jeśli polska waluta się nie umocni i za dolara będziemy płacić w okolicy 4 zł, a cena ropy dalej będzie rosnąć i dojdzie do poziomu 120 dolarów za baryłkę, to za paliwa w Polsce będziemy płacić 7-7,50 zł za litr.” – powiedział w TVN Dawid Czopek z firmy Polaris FIZ. 

Prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek, który jeszcze kilka dni temu zapowiadał, że spółka, którą kieruje, ma zamiar zatrzymać galopadę cen, teraz w Telewizji Trwam tłumaczy: „Możemy tylko stosować mechanizmy rynkowe. Nie możemy nagle stwierdzić sobie, że obniżymy ceny paliw i sprzedajemy poniżej marży, bo jest to działanie na szkodę spółki. Takie działanie mogłoby spowodować katastrofę dla zarządu”. Wyjściem z sytuacji mogłoby być też obniżenie akcyzy na paliwo. Jednak politycy PiS przyznają, że na razie rząd nie ma takich planów. Tłumaczą, że to znaczące wpływy do budżetu, za które realizowane są takie działania jak wypłata świadczeń społecznych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ekol. zaraz. 16.10.2021 22:09
Taa, wszyscy powinni jeździć na rowerze i to bez siodełek ,bo to takie nowoczesne

Sauron 15.10.2021 21:24
Komentarz zablokowany

pisia obłuda 15.10.2021 12:01
Słynny pisowski spot o wariactwie z ceną 5,40 był wtedy, gdy cena baryłki ropy była ponad 2 razy WYŻSZA niż dzisiaj... No ale geniusz orlenowki nie miał wtedy gazet, maseczek, płynów do dezynfekcji i innych takich....

Knagulec 15.10.2021 11:52
Znowu bede lał do pelna ,gumowiec pozdrów starą

jeszcze zatęsknimy 15.10.2021 11:24
Spirala podwyżek dopiero się rozkręca. Pomyśleć, że ludziom przeszkadzały jakieś ośmiorniczki - dzisiaj kilogram śliwek kosztuje tyle, co wtedy kilogram ośmiorniczek.

śmiech przez łzy 15.10.2021 11:14
Sukces PiS. Paliwo po 3,50 zł! Za pól litra :)))))

Aldona 15.10.2021 10:53
No to trzeba będzie chodzić z buta i dla zdrowia lepiej

???? 15.10.2021 11:51
Ty i tak z buta zap....

żartujecie?! 15.10.2021 12:17
Ale ja do Szczecina i z powrotem z buta?

to do dzieła PiSie 15.10.2021 10:18
Kaczyński w spocie przecież powiedział co trzeba zrobić aby obnizyć cenę paliwa.

proszę 15.10.2021 09:45
Oby nie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama