Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 14:26
Reklama
Reklama

Kto będzie protestował i wyjdzie na ulice?

Jeżeli te zapowiedzi się sprawdzą, to rządzący będą mieli bardzo trudny początek jesieni. Na ulice zamierza wyjść wiele grup zawodowych. Terminy niektórych protestów już zostały podane.
Kto będzie protestował i wyjdzie na ulice?

Autor: iStock

Rolnicze blokady dróg, które Agrounia zorganizowała w tym tygodniu, to zapowiedź znacznie większego protestu, jaki jest planowany na wrzesień. Jego daty jeszcze nie podano, ale Michał Kołodziejczak już ogłosił „najazd” na Warszawę. Zarówno wcześniejsze akcje, jak i jesienne mają ten sam cel – zwrócić uwagę rządzących na sytuację na wsi. Rolnicy narzekają na słabą walkę z Afrykańskim Pomorem Świń, nieopłacalność produkcji rolnej, nierówne traktowanie producentów żywności przez pośredników i sieci sklepów.

Medycy

11 września to termin wielkiej manifestacji pracowników ochrony zdrowia w Warszawie. Datę, już na początku sierpnia, podały związki zawodowe i powołano Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Manifestacja ma się rozpocząć równo w południe. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych poinformował o pięciu głównych postulatach.:

  • Szybszy wzrost nakładów na system opieki zdrowotnej do 8 proc. PKB.
  • Zwiększenie wynagrodzeń.
  • Zwiększenie liczby finansowanych świadczeń dla pacjentów oraz poprawa do nich dostępności.
  • Podwyższenie jakości świadczeń.
  • Zwiększenie zatrudnienia w ochronie zdrowia.


Oprócz pielęgniarek na ulice wyjdą lekarze czy ratownicy medyczni. Ci drudzy w wielu miastach Polski już protestują. Odchodzą z pracy lub biorą zwolnienia, przez co nie ma kto jeździć karetkami. W sumie list wysłany do premiera, w sprawie sytuacji w szpitalach i przychodniach, podpisało 20 przedstawicieli różnych organizacji.

Budżetówka

Termin nie jest jeszcze znany, ale protest jest spodziewany. OPZZ liczy, że przyłączy się do niego także NSZZ „Solidarność” i wówczas dojdzie do wspólnych, wrześniowych akcji strajkowych. Pracownicy sfery budżetowej nie są zadowoleni z zarobków. Wyliczają, że otrzymują co miesiąc średnio o 900 zł mniej niż wynosi przeciętne wynagrodzenie w kraju. Oliwy do ognia dolały niedawne decyzje parlamentu i prezydenta, Andrzeja Dudy, na mocy których politycy otrzymali (lub mają otrzymać) podwyżki sięgające nawet 40-60 procent. Tymczasem w projekcie przyszłorocznego budżetu państwa nie przewidziano większych pieniędzy na sferę budżetową.

Zbrojeniówka

Być może dojdzie także do strajku w zbrojeniówce, a chodzi konkretnie o Polską Grupę Zbrojeniową, której pracownikom nie podoba się rządowy pomysł utworzenia Centrum Usług Wspólnych. Ma powstać w wyniku konsolidacji wielu spółek tej branży, co zdaniem związkowców doprowadzi do „likwidacji polskiej zbrojeniówki”. Uważają, że stworzenie molocha, o działaniach którego będzie decydowała centrala w Warszawie, nie usprawni funkcjonowania firm. Duża grupa stanie się mniej konkurencyjna, nie będzie wykonywała zadań na czas, a przez to nie będzie miała nowych zamówień. To z kolei doprowadzi do zwolnień. Akcja protestacyjna rozpocznie się od oflagowania przedsiębiorstw, działań informacyjnych prowadzonych wśród pracowników, a gdy to nie przyniesie efektów, w grę wchodzi strajk.

Sądy i prokuratury

Pracownicy wymiaru sprawiedliwości już protestują. W wielu miastach, co środę, wychodzą przed swoje miejsca pracy. Wykorzystują przysługującą im do tego przerwę. Mają ze sobą transparenty i banery. Chcą podwyżek. Na takich akcjach działania się nie zakończą. Rada Główna Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP ogłosiła już przystąpienie do drugiego etapu protestu. 10 września ma dojść do manifestacji przed budynkami rządowymi. „Apelujemy do całego naszego środowiska i innych grup zawodowych wchodzących w skład sfery budżetowej o czynny i solidarny udział w proteście. Nie oglądajcie się na innych. Weźcie sprawy w swoje ręce i dołączcie do protestu.” - napisała Rada w oficjalnym stanowisku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

pawulon 27.08.2021 13:34
Niemcy. Zapomnieliście o Niemcach. Oni najbardziej zazdroszczą Polakom dobrobytu i najbardziej będą protestować.

Sauron 27.08.2021 11:30
Komentarz usunięty

emeryt 27.08.2021 09:55
W zestawieni grup chętnych do protestu zabrakło EMERYTÓW! My tez jesteśmy rzeźbieni w każdy możliwy sposób dostając w zamian namiastkę waloryzacji. Prognozy waloryzacji - 4 lub 4,74% NIE POKRYWAJĄ SKALI INFLACJI A GDZIE JESZCZE - MINIMUM, 20% ROCZNEGO WZROSTU PŁAC??

Dziwne. 27.08.2021 09:26
Nie wierzę. Przecież mają PIS raj... Ciągle nam w TVP info przecież powtarzają.... To pewnie wina TVN i Tuska.

zima 27.08.2021 08:30
Lód wyjdzie na ulice.

KABARET PLUS 27.08.2021 10:33
Komentarz usunięty

demokracja 27.08.2021 04:01
Za mao podatków.

społeczeństwo 27.08.2021 09:25
Pytanie na ile problem jest w wysokości podatków, a na ile w ich marnotrawieniu i złej redystrybucji. Państwo to swego rodzaju umowa społeczna. W jej ramach na przykład gdy zdarzy się wypadek - nie dostajemy rachunku za akcję ratunkową, czy za pobyt w szpitalu. Bo nikogo nie byłoby stać na opłacenie intensywnej terapii. Więc to działa właśnie trochę jak ubezpieczenie społeczne...

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama